Usługa komunikatorów internetowych i VoIP Viber ma nowego właściciela. Jest to japoński Rakuten, jeden z największych tamtejszych sklepów internetowych, który oprócz sprzedaży towarów oferuje także usługi bankowe i cyfrowe usługi turystyczne. Za Vibera zapłacił ponad 900 milionów dolarów, czyli prawie tyle samo, ile Facebook zapłacił za Instagram. Jednak dla firmy z rocznymi obrotami na poziomie około 39 miliardów dolarów nie jest to kwota znacząca.
Viber ma obecnie ponad 300 milionów użytkowników w prawie 200 krajach na całym świecie, w tym w Czechach, a także oferuje lokalizację w języku czeskim. Serwis, który powstał w 2010 roku, szybko zyskał ogromną popularność, a w samym 2013 roku baza jego użytkowników wzrosła o 120 proc. Chociaż Viber jest bezpłatny i obejmuje dzwonienie i wysyłanie SMS-ów w ramach usługi, oferuje również opcję klasycznego VoIP za pośrednictwem zakupionych kredytów, podobnie jak Skype.
Usługa jako taka może teraz dotrzeć do większej liczby użytkowników w Japonii dzięki Rakutenowi, gdzie stawia czoła konkurencji ze strony WhatsApp i Skype, a także pozwoli sklepowi internetowemu dotrzeć do nowych klientów za pośrednictwem Vibera. Nie ma wątpliwości, że firma wykorzysta tę usługę do promocji w jakiś sposób swojego biznesu. Nie powinno to jednak mieć żadnego wpływu na funkcjonalność istniejących użytkowników. Nie jest to pierwsze duże przejęcie Rakuten w celu poszerzenia swoich usług, w 2011 roku kupił on kanadyjski sklep z e-bookami Kobo 315 milionów, a także dużo zainwestował w Pinterest.
Viber rozumie, w jaki sposób ludzie chcą się ze sobą komunikować, i stworzył jedną usługę, która oferuje wszystko, czego potrzebujesz. To sprawia, że Viber jest idealną platformą do angażowania klientów Rakuten, ponieważ szukaliśmy sposobu na udostępnienie naszego szerokiego zrozumienia klienta zupełnie nowym odbiorcom za pośrednictwem naszego dynamicznego ekosystemu usług online.
– Hiroshi Mikitani, dyrektor generalny Rakuten
900 milionów zakupów… 39 miliardów dolarów rocznego zysku… to jednak nie jest kwota znacząca…
Wydaje mi się, że to całkiem spora kwota. To zysk z 23 lat, co wydaje mi się nieekonomiczne dla żywotności aplikacji w dzisiejszych czasach. Oczywiście jest dla mnie jasne, że to przeliczyli, ale osoba, która to sprzedała, jest bardziej zadowolona. Przypomnijmy sobie, jakie aplikacje takie jak ICQ były popularne i gdzie są dzisiaj? To już niedaleko od 23 lat.
Adamie Adamie, mylisz się. Po pierwsze mówią, że roczny obrót wynosi 39 miliardów dolarów, a nie zysk. A po drugie, chyba źle wszystko zrozumiałeś, jeśli przyjmiemy Twoją hipotezę z 39 miliardami zysku, to inwestycja zwróci się za nie w 15 dni :)
Tylko... pytanie, jak duże będą koszty... roczna kwota wydaje mi się dość wysoka, biorąc pod uwagę, że nie sądzę, żeby wiele osób kupowało tam kredyt
Tę turę ma Rakuten, a nie Viber.
…Jednak dla firmy z rocznymi obrotami na poziomie około 39 miliardów dolarów nie jest to kwota znacząca….
Poza tym 39 miliardów ibratów może oznaczać stratę 1 miliarda :-)
Obroty są przyzwoite, ale wciąż można tylko spekulować na temat wartości „zysku”. Ale 900 milionów to tylko 2,3% rocznych obrotów, co dla takiej firmy nie jest aż tak znaczącą pozycją kosztową. A jako narzędzie marketingowe jest to bardzo dobry produkt. Rozprzestrzenia się lawiną wśród użytkowników telefonów i to samo, bez reklam :-)