Zamknij reklame

W ubiegły czwartek Steve Jobs został pośmiertnie wprowadzony do Galerii Sław Biznesu Bay Area. Zamiast swojego zmarłego szefa Jobsa nagrodę odebrał jego wieloletni kolega, a zwłaszcza dobry przyjaciel Eddy Cue. To właśnie ten człowiek, będący nadal jednym z najważniejszych dyrektorów Apple, zamieścił na Twitterze link do filmu z całej ceremonii. Dzięki temu filmowi możesz obejrzeć przemówienie Eddy'ego Cuo, w którym opowiada o Jobsie zarówno jako o wspaniałym przyjacielu, jak i człowieku o niesamowitej dbałości o szczegóły.

Był moim kolegą, ale co ważniejsze, był moim przyjacielem. Rozmawialiśmy codziennie i rozmawialiśmy o wszystkim. Nawet w moich najciemniejszych dniach był przy mnie. Kiedy u mojej żony zdiagnozowano raka, był przy nas obojgu. Pomógł mi w wyborze lekarzy i leczeniu oraz dużo mi opowiedział o tym, przez co przechodzą on i moja żona. Z wielu powodów moja żona jest tu dziś z nami dzięki niemu, więc dziękuję, Steve.

[id YouTube=”4Ka-f3gRWTk” szerokość=”620″ wysokość=”350”]

Ponadto Eddy Cue podzielił się także krótką historią o perfekcjonizmie Jobsa.

Steve naprawdę wiele mnie nauczył. Ale najważniejsza rada brzmiała: robić to, co kocham. Dokładnie to robił każdego dnia. Nie zależało mu na sławie i fortunie, chodziło mu o tworzenie świetnych produktów. Nigdy nie zadowalał się czymś mniej niż idealnym. Przychodząc dzisiaj, próbowałem sobie przypomnieć sytuację, kiedy po raz pierwszy sobie to uświadomiłem.

Mieliśmy właśnie przedstawić nowy iMac w kolorze niebieskim Bondi. Miało to miejsce w centrum Flint w Cupertino. Niestety na salę mogliśmy wejść dopiero o północy przed właściwym występem, gdyż była ona już wtedy zajęta. Przyszliśmy więc o północy i rozpoczęliśmy próbę całego przedstawienia, bo zaczynało się o 10:XNUMX. Zaplanowaliśmy, że iMac pojawi się na scenie i będzie specjalnie oświetlony. Siedziałem na widowni podczas próby, iMac wszedł na scenę z wielkimi fanfarami i powiedziałem sobie: „Wow, to jest piękne!”.

Steve jednak wszystko przerwał i krzyknął, że to gówno. Powiedział, że iMaca należy ustawić tak, aby dobrze było widać jego kolor, światło powinno świecić z drugiej strony... 30 minut później po prostu powtórzyliśmy test zgodnie z instrukcją Jobsa i kiedy to zobaczyłem, pomyślałem: „O mój Boże, wow!” Było jasne, że miał rację. Jego dbałość o szczegóły we wszystkim, co robił, była naprawdę niesamowita. Tego nas wszystkich nauczył.

Cue powiedział, że wprowadzenie do Galerii Sław tutaj, w Bay Area, byłoby dla Steve'a bardzo ważne. Tutaj Jobs poznał swoją żonę, tu urodziły się jego dzieci, a także chodził do szkoły w Bay Area.

Larry Ellison, dyrektor generalny Oracle i kolejny przyjaciel Jobsa, również podzielił się kilkoma słowami na temat Steve'a Jobsa.

Apple stopniowo stało się najcenniejszą marką na świecie i z pewnością nie jest to jedyny sukces Steve'a. Nie próbował być bogaty, nie próbował być sławny i nie próbował być interesujący. Miał po prostu obsesję na punkcie procesu twórczego i stworzenia czegoś pięknego.

Źródło: techcrunch.com
Tematy:
.