Aplikacja Apple Books lub Apple Books, a także wersja wcześniejsza niż iOS 12 i macOS Mojave iBooks, umożliwia przeglądanie najlepszych książek i audiobooków bezpośrednio na telefonie iPhone, iPadzie, iPodzie touch, a nawet zegarku Apple Watch i komputerze Mac, oczywiście. Jednak firma nie zwraca uwagi na aplikację, nie aktualizuje jej i nie promuje dalej. Jednocześnie jest to tytuł z naprawdę dużym potencjałem.
Powód jest dość prosty. Choć wielu myślało, że wraz z latem światowa pandemia minęła, niestety jest odwrotnie i wszyscy znów zamykamy się w domach. Jednak serwisy streamingowe nie mają czasu na tworzenie nowych treści, dlatego nie jest wykluczone, że sięgnie po książkę. Aplikacji oferujących możliwość cyfrowego czytania jest całkiem sporo, ale Apple Books mają wyraźną przewagę, ponieważ pochodzą od Apple i oferują zarówno klasyczne książki, jak i audiobooki. Jako bonus dorzucają wszystkie Twoje pliki PDF.
Jednocześnie aplikacja sama w sobie nie jest głupia, gdyż udostępnia mnóstwo funkcji. Pozwala dostosować rozmiar czcionki, kolor tła strony, jasność, zapisywać notatki lub tworzyć zakładki, a także po prostu zaznaczać tekst i następnie go udostępniać, jeśli chcesz, możesz także zmienić wygląd książki. Jest jeszcze jedna interesująca rzecz w postaci ustawiania celów czytelniczych oraz wyświetlania passów i zapisów w czytaniu.
Tutaj możesz pobrać Apple Books z App Store
Nadchodzące wiadomości
Kiedy spojrzysz na oficjalną stronę internetową Wsparcie Apple, znajdziesz pomoc w rozwiązaniu trudności i znalezieniu odpowiedzi na ewentualne pytania nie tylko dotyczące sprzętu, ale także usług firmy. Ale jest tylko muzyka i telewizja. O książkach ani słowa, choć firma też je oferuje osobna strona, po prostu nie pokazuje tego poprawnie.
Wytłumaczenia są więc dwa – albo Apple nie wierzy już w tę platformę i pozwala jej powoli wymierać, albo planuje poważną zmianę i nie chce niepotrzebnie zwracać uwagi na możliwe ograniczenia poprzedniej wersji. Od tego roku zaobserwowaliśmy duże zmiany w zakresie konsumpcji treści podcastowych, być może firma szykuje rewolucję w czytaniu książek na przyszły rok.
Miałoby to sens szczególnie w przypadku wsparcia innych usług firmy. W swoim Apple TV także czerpie z literatury światowej, jak np. w serialu Fundacja. Idealnie byłoby połączyć Apple TV+ z Apple Books w taki sposób, aby jeden tytuł przekierowywał użytkowników z książki na serial i odwrotnie. Bez szukania i niepotrzebnego zastanawiania się nad szczegółami, mielibyśmy wszystko w zasięgu ręki. I tego właśnie oczekujemy od całego ekosystemu Apple.
Na początku eBooki kupowałem w Apple Store, jednak niekompatybilność ze światem eBooków, czyli brak możliwości korzystania z czytnika i aplikacji Calibre oraz sposób traktowania Książek w porównaniu do iTunes zdecydowanie mnie zniechęciły od kupowania książek od Apple, a Twój artykuł naprawdę mnie utwierdził w przekonaniu, że nie jestem osamotniony. Czytanie książek na iPhone'ach i iPadach nie jest odpowiednim substytutem ciągłego i dłuższego czytania. Brakuje mi tylko kolorowych obrazków na czytelnikach. Rozwiązaniem mógłby być czytnik od Apple z możliwością współpracy z Calibre lub coś podobnego.