Zamknij reklame

Jedna z aktorskich gwiazd, którą jesienią zobaczymy na ekranie Steve Jobs, to niewątpliwie Kate Winslet. Dziś trzydziestodziewięcioletnia zdobywczyni Oscara za najlepszą rolę kobiecą w głównej roli filmowej Przedkomputer Zdradziła jednak, że rolę w oczekiwanym filmie o współzałożycielu Apple dostała zupełnie przez przypadek.

W filmie Steve Jobs, wyreżyserowany przez Danny'ego Boyle'a na podstawie scenariusza Aarona Sorkina, Kate Winslet zagrała Joannę Hoffman, która była specjalistką ds. marketingu przy premierze pierwszego komputera Macintosh. W wywiadzie dla magazynu Sęp jednak Winslet ujawniła, jakim przypadkiem dostała tę rolę.

Winslet dowiedziała się od swojej wizażystki w trakcie kręcenia, że ​​powstanie film o Steve'ie Jobsie i że wystąpi w nim Joanna Hoffman Krawcowa gdzieś w Australii. Producent Scott Rudin i reżyser Danny Boyle skontaktowali się z wizażystką, aby dowiedzieć się, czy dołączy do nich na planie, a kiedy podzieliła się tą ofertą z Winslet, od razu zainteresowała się nadchodzącym filmem.

[id YouTube=”R-9WOc6T95A” szerokość=”620″ wysokość=”360″]

Kiedy Winslet dowiedziała się więcej o polsko-ormiańskiej imigrantce, która po przepłynięciu oceanu zrobiła wielką karierę w Stanach Zjednoczonych, była zdeterminowana, aby dostać rolę Joanny Hoffman. Zadzwoniła do męża, żeby kupił jej trzy różne długie, ciemne peruki i usiadła przy komputerze, szukając zdjęć Hoffmana.

„W Internecie jest tak naprawdę tylko kilka jej zdjęć i od razu pomyślałam: «Tak, wcale nie jestem do niej podobna, świetnie». Założyłam więc perukę i zmyłam cały makijaż z twarzy” – Winslet opisuje swoje podanie o tę rolę, która następnie zrobiła zdjęcie i wysłała je producentowi Rudinowi. Potem wszystko od razu poszło dobrze i po kilku spotkaniach, trzy i pół tygodnia później, miała już próbę w San Francisco.

W trakcie wyjątkowe filmowanie, kiedy aktorzy zawsze odbywali próby przez dwa tygodnie ze względu na niekonwencjonalny trzyaktowy scenariusz, a następnie kręcili przez dwa tygodnie, podobno Winslet związała się z Michaelem Fassbenderem tak bardzo, że na ekranie jej związek z nim naprawdę będzie wyglądał jak ten ze Stevem Jobs miał z Joanną Hoffman.

„Uważam, że było to bardzo podobne do relacji, jaką łączyli Steve'a i Joannę. Była jak jego żona z pracy. Była niezwykłą, nieustraszoną Europejką ze Wschodu i praktycznie jedyną osobą, która potrafiła przywrócić Steve'owi rozsądek” – wyjaśnia Winslet, która kilkakrotnie spotkała się z Hoffmanem przy roli filmowej.

Choć rola Hoffmana w filmie nie jest bez znaczenia, głównym bohaterem jest niewątpliwie Steve Jobs. Michael Fassbender był obecny na każdej ze 182 stron scenariusza, ale Winslet twierdzi, że tak naprawdę nie chodzi tylko o Jobsa. „Sorkin napisał to w taki sposób, że właściwie prawie w ogóle nie dotyczy Jobsa. Chodzi o to, jak ten człowiek w 1984% dyktował, jak dzisiaj wszyscy będziemy żyć i jak będziemy funkcjonować jako ludzie. Film opowiada o nas wszystkich, o nas wszystkich dzisiaj, a nie w latach 1988, 1998 czy XNUMX” – mówi Winslet.

W okolicach wspomnianych lat odbędą się trzy akty filmu Steve Jobs kręcić się. Wszystko zacznie się od wprowadzenia oryginalnego komputera Macintosh, po którym nastąpi wprowadzenie pierwszego komputera NeXT i wreszcie iMaca. Do czeskich kin oczekiwane zdjęcie pojawi się 12 listopada.

Źródło: Sęp
Tematy: ,
.