Zamknij reklame

Większość komputerów, które trafiają w moje ręce, jest niesprawna i muszę je naprawiać – mówi kolekcjoner Michael Vita ze Zlína. Dopiero w sierpniu zeszłego roku dał się zauroczyć Apple i zaczął kolekcjonować pierwsze generacje starych komputerów Apple. Obecnie w swojej kolekcji ma około czterdziestu maszyn z logo nadgryzionego jabłka.

Myślę, że decyzja o rozpoczęciu z dnia na dzień kolekcjonowania starych komputerów Apple musiała być dość nagłą i impulsywną decyzją, prawda?
Zdecydowanie. Generalnie bardzo szybko się czymś ekscytuję i wtedy zwracam na to maksymalną uwagę. Wszystko zaczęło się od pomysłu, że chciałbym mieć na biurku w pracy starego Macintosha Classic, co też zrobiłem, ale potem wszystko poszło nie tak.

Czyli dobrze rozumiem, że interesujesz się Apple od nieco ponad roku?
Komputery kolekcjonuję od sierpnia 2014 roku, ale ogólnie Applem zainteresowałem się już w 2010 roku, kiedy Steve Jobs przedstawił iPada pierwszej generacji. Bardzo mi się spodobał i musiałam go mieć. Jednak z czasem przestało mi się to podobać i odłożyłem do szafy. Dopiero później wróciłem do tego ponownie i stwierdziłem, że nadal działa. Poza tym moim pierwszym komputerem Apple był Mac mini z 2010 roku, którego do dziś używam w pracy.

Czy w dzisiejszych czasach trudno jest znaleźć starszy egzemplarz Apple?
Jak. Osobiście wolę kupować komputery w domu, dlatego nie zamawiam niczego z zagranicznych serwerów typu eBay. Wszystkie komputery jakie posiadam w swojej kolekcji zostały zakupione u nas.

Jak to robisz? Czeska społeczność Apple jest dość mała, nie mówiąc już o tym, że ktoś ma w domu stare komputery...
Dużo zależy od szczęścia. Często po prostu siedzę przy wyszukiwarce i wpisuję słowa kluczowe typu Macintosh, sprzedaż, stare komputery. Najczęściej kupuję na serwerach takich jak Aukro, Bazoš, Sbazar, a kilka sztuk dostałem też na bazarze na Jablíčkářu.

Powiedziałeś, że zdecydowana większość komputerów jest zepsuta i zepsuta, więc próbujesz je naprawić?
Kiedyś po prostu je zbierałem i tak jak mówisz, teraz próbuję je uruchomić. Ilekroć uda mi się znaleźć nowy dodatek, najpierw go całkowicie rozbieram, czyszczę i ponownie składam. Następnie dowiaduję się, jakie części zamienne należy kupić, a co naprawić.

Czy w ogóle są w sprzedaży części zamienne np. do starego Classica czy Apple II?
Nie jest to łatwe i większość rzeczy muszę szukać za granicą. Mam w swojej kolekcji kilka komputerów, np. stary Macintosh IIcx ma wadliwą kartę graficzną, której niestety nie mogę już dostać. Znalezienie części zamiennych jest co najmniej tak samo trudne, jak znalezienie starych komputerów.

Jak w ogóle rozebrać i naprawić komputery? Korzystacie z jakiejś instrukcji, czy rozbieracie zgodnie z intuicją?
Na stronie iFixit jest wiele informacji. Dużo też szukam w Internecie, czasami udaje mi się coś tam znaleźć. Do reszty muszę dojść sam, często metodą prób i błędów. Zdziwiłbyś się na przykład, że niektóre elementy są połączone tylko jedną śrubą, na przykład Macintosh IIcx.

Czy masz pojęcie, ile osób w Czechach kolekcjonuje komputery Apple?
Znam kilka osób osobiście, ale śmiało mogę powiedzieć, że można je wszystkie policzyć na palcach jednej ręki. Największą prywatną kolekcję posiadają ojciec i syn z Brna, którzy mają w domu około osiemdziesięciu komputerów Apple w doskonałym stanie, czyli dwa razy więcej niż ja.

Co znajdziemy w Twojej kolekcji?
Już na początku ustaliłem pewne priorytety, np. kolekcjonowałem tylko pierwsze generacje każdego modelu. Postanowiłem też, że maksymalna kwota za jeden komputer nie przekroczy pięciu tysięcy koron i nie będę zbierał iPhone'ów, iPadów ani iPodów. Czasami jednak nie da się tego zrobić bez złamania jakiejś zasady, więc ostatecznie nie mam całkowicie rygorystycznych zasad.

Na przykład obecnie mam w domu kolekcję wczesnych komputerów Macintosh, iMac, PowerBook i PowerMac lub dwa Apple II. Ozdobą mojej kolekcji jest mysz jednoprzyciskowa z 1986 roku sygnowana przez samego Steve'a Woźniaka. Oczywiście nie mam jeszcze wszystkiego i pewnie nigdy nie dostanę Apple’a, który mi się podoba. Jednocześnie unikam produktów z czasów, gdy Apple nie miał Steve’a Jobsa.

Masz wymarzony komputer, który chciałbyś dodać do swojej kolekcji? Jeśli wykluczymy wspomniane wcześniej Apple I.
Bardzo chciałbym kupić Lisę i uzupełnić moją kolekcję Apple II. Nie dyskredytowałbym też iPoda pierwszej generacji, bo to był naprawdę dopracowany kawałek.

Masz myszkę podpisaną przez Steve'a Woźniaka, ale chyba dla Ciebie to bardziej Steve Jobs?
Zdziwicie się, ale to Woźniak. Jestem bardziej technicznym facetem, a Woz zawsze był mi znacznie bliższy. Książka iWoz zmieniła moje zdanie. Bardzo lubię móc zajrzeć do wnętrza komputera i zobaczyć, jak wszystko jest precyzyjnie i schludnie rozmieszczone, łącznie z wygrawerowanymi w środku wspaniałymi podpisami wszystkich ówczesnych twórców Apple. Zawsze wywołuje we mnie wielką nostalgię i dawne czasy. Stare komputery mają swój specyficzny smród, który dla mnie pachnie tajemniczo (śmiech).

Ładny. Całkowicie mnie przekonałeś do natychmiastowego zakupu starego Macintosha.
Żaden problem. Po prostu bądź cierpliwy i szukaj. Wiele osób w naszym kraju ma stare komputery gdzieś na strychu lub w piwnicy i nawet o tym nie wie. Mam przez to na myśli, że ogólnie rzecz biorąc Apple nie jest nową modą, ale ludzie aktywnie korzystali z tych komputerów już wcześniej.

Czy próbowałeś na przykład podłączyć Apple II i aktywnie używać go do pracy?
Próbowałem, ale niestety często działają bardzo wolno, a aplikacje są niekompatybilne, więc prawie w nic nie gram. Napisanie dokumentu czy utworzenie tabelki nie jest problemem, gorzej natomiast jest to w jakiś sposób przenieść na dzisiejsze systemy. Trzeba to wyeksportować na różne sposoby, przenieść na dyskietki i tym podobne. Więc w ogóle nie warto. Raczej miło jest po prostu się nim pobawić i cieszyć się starą i piękną maszyną.

Przychodzi mi na myśl jeszcze jedno, stosunkowo proste pytanie dotyczące Twojego kolekcjonowania – po co właściwie kolekcjonujesz stare komputery?
Paradoksalnie to chyba najgorsze pytanie, jakie można zadać kolekcjonerowi (uśmiech). Jak dotąd nikt mi nie powiedział, że zwariowałem i większość ludzi rozumie mój entuzjazm, ale chodzi po prostu o pragnienie i miłość do Apple. Pewnie wiecie, o czym mówię, ale to czysty fandom. Oczywiście jest to także pewna inwestycja, która kiedyś będzie miała swoją wartość. W przeciwnym razie oficjalnie oświadczam, że rzuciłem palenie, a byłem bardzo nałogowym palaczem, a zaoszczędzone pieniądze inwestuję w Apple. Więc też mam dobrą wymówkę (śmiech).

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad sprzedażą swojej kolekcji?
Na pewno nie całość. Może tylko kilka nieciekawych fragmentów, ale na pewno zatrzymam te rzadkie. Wszystkie moje komputery mam w domu w specjalnym pokoju, to taki mój mały kącik Apple, pełen gablot z technologią. Mam również akcesoria, w tym odzież Apple, plakaty i książki. Tak czy inaczej, chcę dalej kolekcjonować komputery i zobaczę, co z nimi zrobię w przyszłości. Moje dzieci prawdopodobnie pewnego dnia odziedziczą wszystko.

 

Czy ludzie mogą w jakiś sposób obejrzeć Twoją kolekcję lub przynajmniej zajrzeć za kulisy?
Pracuję w sieciach społecznościowych, na Twitterze ludzie mogą mnie znaleźć pod pseudonimem @VitaMailo. Mam też dużo zdjęć, w tym filmów, na Instagramie, jestem tam @mailo_vita. Oprócz tego prowadzę własną stronę internetową AppleCollection.net a moją kolekcję prezentowałem także na konferencji iDEN. Mocno wierzę, że w przyszłości także wezmę udział w konferencji Apple i bardzo chciałbym pokazać ludziom moje najlepsze prace.

.