Zamknij reklame

Apple przez cały rok poszukiwał idealnego kandydata na stanowisko szefa swojego biznesu detalicznego. A kiedy go znalazł, minęło ponad sześć miesięcy, zanim faktycznie usiadł na swoim nowym krześle. Idealnym kandydatem jest kobieta, nazywa się Angela Ahrendtová i przychodzi do Apple z ogromną reputacją. Czy na pierwszy rzut oka krucha kobieta, ale w środku urodzona liderka, może zarządzać setkami sklepów z jabłkami na całym świecie i jednocześnie dbać o sprzedaż internetową?

O tym, że Tim Cook w końcu znalazł nowego wiceprezesa ds. sprzedaży detalicznej i internetowej, powiadomiony Apple już w październiku ubiegłego roku. Jednak wówczas Angela Ahrendts była jeszcze w pełni oddana swojej roli dyrektora wykonawczego domu mody Burrbery, w którym przeżyła najbardziej udany okres w swojej dotychczasowej karierze. Teraz przychodzi do Apple jako doświadczony lider, któremu udało się ożywić podupadającą markę modową i potroić jej zyski. Obok Tima Cooka i Jony’ego Ive’a będzie jedyną kobietą w ścisłej kadrze kierowniczej Apple, ale nie powinno to stanowić dla niej problemu, gdyż wniesie do Cupertino doświadczenie, jakiego nikt – poza Timem Cookiem – nie ma.

Dla Apple szczególnie istotne będzie to, że po osiemnastu długich miesiącach, kiedy Tim Cook sam zarządzał działaniami biznesowymi i sprzedażowymi, kluczowy segment znów będzie miał swojego szefa. Po odejściu Johna Browetta, który nie połączył swojego myślenia z kulturą firmy i musiał odejść po pół roku, Apple Story – zarówno stacjonarnie, jak i online – prowadzony był przez zespół doświadczonych menadżerów, jednak brak lidera był filc. W ostatnich miesiącach Apple Story przestało przynosić tak olśniewające rezultaty i Tim Cook musi czuć, że należy wprowadzić pewne zmiany. Strategia Apple wobec swoich sklepów nie zmienia się od wielu lat, jednak czas nieubłaganie płynie i trzeba zareagować. To właśnie w tym scenariuszu Angela Ahrendts, której udało się zbudować uznaną sieć sklepów Burberry na całym świecie, ma do odegrania idealną rolę.

Dla Cook sukces Ahrendts w nowej roli ma kluczowe znaczenie. Po skontaktowaniu się i podpisaniu kontraktu z Johnem Browettem w 2012 roku nie może sobie pozwolić na wahanie. Miesiące i lata nieszczęśliwego zarządzania mogą mieć niekorzystny wpływ na historię Apple. Jak dotąd jednak wypowiedź Ahrendtsa w Apple była w przeważającej mierze pozytywna. Kiedy pół roku temu Cook ogłosiła swoje zaręczyny, wielu ze zdumieniem obserwowało, jaką zdobycz udało się szefowi Apple'a przyciągnąć do swojej firmy. Ma naprawdę wspaniałą osobowość w swojej dziedzinie, a wraz z nią wielkie oczekiwania. Ale nic nie będzie łatwe.

Urodzony dla mody

Choć w ostatnich latach Angela Ahrendtsová pracowała w Wielkiej Brytanii, gdzie do niedawna dostała nawet docenienie Imperium Brytyjskiego, jej przeprowadzka do Apple będzie powrotem do domu. Ahrendts dorastał na przedmieściach Indianapolis w Nowej Palestynie w stanie Indiana. Jako trzecie z sześciorga dzieci małego biznesmena i modelki, od najmłodszych lat interesowała się modą. Jej kroki skierowano na Ball State University, gdzie w 1981 roku uzyskała tytuł licencjata w dziedzinie biznesu i marketingu. Po szkole przeprowadziła się do Nowego Jorku, gdzie zamierzała rozpocząć karierę. I prosperowała.

W 1989 roku została prezesem Donna Karan International, następnie zajmowała stanowisko wiceprezesa wykonawczego Henri Bedel, a także pełniła funkcję wiceprezesa Fifth & Pacific Companies, gdzie była odpowiedzialna za pełną linię produktów Liz Claiborne. W 2006 roku otrzymała ofertę od domu mody Burberry, o której początkowo nie chciała słyszeć, ale w końcu poznała fatalnego mężczyznę swojego życia zawodowego, Christophera Baileya, i przyjęła ofertę zostania dyrektorem wykonawczym. Dlatego wraz z mężem i trójką dzieci przeprowadziła się do Londynu i zaczęła reanimować zanikającą markę modową.

Sztuka jazdy

Ahrendts nie trafił do firmy tej wielkości i renomy, jaką jest dzisiaj Burberry. Wręcz przeciwnie, sytuacja marki z długą historią sięgającą połowy XIX wieku była bardzo podobna do tej, w której znalazł się Apple w 19 roku. A Ahrendts była trochę Stevem Jobsem dla Burberry, bo w ciągu kilku lat udało jej się postawić firmę na nogi. Co więcej, wyrosnąć na listę stu najcenniejszych firm na świecie.

W momencie jej przybycia portfolio Burberry było rozdrobnione, a marka cierpiała z powodu utraty tożsamości. Ahrendts natychmiast zaczęła działać – wykupiła zagraniczne firmy korzystające z marki Burberry, ograniczając tym samym jej ekskluzywność i radykalnie ograniczając oferowany produkt. Dzięki tym krokom chciała ponownie uczynić Burberry marką premium, luksusową. Dlatego tylko na kilku produktach pozostawiła charakterystyczny dla Burberry wzór w kratę. W nowym miejscu pracy obniżyła wydatki, zwolniła niepotrzebnych pracowników i powoli zmierzała w stronę świetlanego jutra.

„W luksusie wszechobecność cię zabije. Oznacza to, że nie jesteś już luksusowy” – powiedziała Ahrendtsová w wywiadzie dla „ Harvard Business Review. „I powoli staliśmy się wszechobecni. Burberry musiało być czymś więcej niż tylko starą, ukochaną brytyjską firmą. Należało przekształcić ją w globalną markę luksusowej mody, która mogłaby konkurować ze znacznie większą konkurencją.

Patrząc teraz wstecz na karierę Angeli Ahrendt w Burberry, możemy powiedzieć, że jej misja zakończyła się sukcesem. Za jej panowania w domu mody przychody potroiły się, a Burberry była w stanie zbudować ponad 500 sklepów na całym świecie. Dlatego obecnie znajduje się w gronie pięciu największych marek luksusowych na świecie.

Łączenie się ze współczesnym światem

Apple nie zatrudni jednak 500-letniego Ahrendta do kierowania całą firmą. Oczywiście stanowisko to pozostaje przy Timie Cooku, ale Ahrendtsová wnosi także swoje ogromne doświadczenie w branży biznesowej. Ponad XNUMX sklepów stacjonarnych na całym świecie, które udało jej się zbudować w Burberry, mówi wiele. Ponadto Ahrendts będzie pierwszym menadżerem Apple, który będzie miał pełny nadzór nie tylko nad sprzedażą detaliczną, ale także internetową, która w ostatecznym rozrachunku może okazać się bardzo ważnym autorytetem. Nawet przy sprzedaży internetowej i łączeniu sklepu z najnowszymi technologiami Ahrendts ma duże doświadczenie ze swojej brytyjskiej stacji, a jej wizja jest jasna.

„Dorastałem w świecie fizycznym i mówię po angielsku. Kolejne pokolenia dorastają w cyfrowym świecie i rozmawiają społecznie. Ilekroć rozmawiasz z pracownikami lub klientami, musisz to robić na platformie społecznościowej, ponieważ tak dziś ludzie rozmawiają”. wyjaśniła Ahrendts myślała o dzisiejszym świecie na rok przed ogłoszeniem przez Apple ogłoszenia o zatrudnieniu. Przypomnijmy, że nie kierowała żadną firmą technologiczną produkującą urządzenia mobilne. To wciąż była marka modowa, ale Ahrendts zdawał sobie sprawę, że dziś ludzie interesują się urządzeniami mobilnymi, Internetem i sieciami społecznościowymi.

Według niej telefony komórkowe są narzędziem wejściowym do tajemnic marki. W sklepach przyszłości użytkownik musi czuć się tak, jakby wszedł na stronę internetową. Klienci będą musieli prezentować produkty zawierające chipy dostarczające ważnych informacji, a sklepy będą musiały przeplatać także inne elementy interaktywne, takie jak film odtwarzany, gdy dana osoba odbierze produkt. Właśnie to Angela Ahrendts ma na temat przyszłości sklepów, która już jest za drzwiami, a może wiele powiedzieć o tym, jak będzie się rozwijać kultowe Apple Story.

Choć Apple wciąż buduje nowe i nowe sklepy, ich rozwój znacząco spowolnił. Jeszcze trzy, cztery lata temu sprzedaż rosła o ponad 40 procent rok do roku, w 2012 roku było to o 33 procent, a w zeszłym roku zakończyli nawet Apple Story z bilansem zaledwie 7% wzrostu w porównaniu do poprzedniego okresu .

Te same wartości

Równie ważny dla Tima Cooka jest fakt, że Angela Ahrendts wyznaje te same wartości co Apple. Jak udowodnił John Browett, możesz być najlepszy w swojej dziedzinie, ale jeśli nie akceptujesz kultury firmy, nie odniesiesz sukcesu. Browett przedłożył zyski ponad doświadczenie klienta i wypalił się. Ahrendtsová natomiast patrzy na wszystko przez nieco inny pryzmat.

„Dla mnie prawdziwego sukcesu Burberry nie mierzy się wzrostem finansowym ani wartością marki, ale czymś o wiele bardziej ludzkim: jedną z najbardziej połączonych, kreatywnych i współczujących kultur współczesnego świata, skupiającą się wokół wspólnych wartości i zjednoczoną przez wspólną wizję.” Ona napisała Ahrendts w zeszłym roku, gdy już było wiadomo, że odejdzie do Apple. Osiem lat budowania w końcu doprowadziło do powstania firmy, dla której Ahrendts, jak mówi Ahrendts, zawsze chciała pracować, a doświadczenie w Burberry nauczyło ją także jednego: „To potężne doświadczenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że najważniejsze są ludzie”.

Ahrendts, skądinąd pobożny chrześcijanin czytający codziennie Biblię, prawdopodobnie nie będzie miał problemu z dopasowaniem się do bardzo specyficznej kultury Apple. Przynajmniej jeśli chodzi o wyznawane wartości i poglądy. Chociaż Apple nie sprzedaje biżuterii i odzieży za miliony, jego produkty są zwykle towarami premium w świecie technologii. To właśnie ten rynek Ahrendts doskonale rozumie, tak jak rozumie potrzebę zapewnienia klientom jak najlepszych doświadczeń w swoich sklepach. O to zawsze chodziło Burberry i o to zawsze chodziło Apple. Jednak dzięki Ahrendts Apple Story może teraz przenieść się na wyższy poziom, bo sympatyczny Amerykanin doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważna jest era cyfrowa, a niewielu osobom na świecie udało się dotychczas powiązać ją z doświadczeniem zakupowym sama jak ona.

Pod jej przywództwem Burberry zaczęła entuzjastycznie przyjmować wszystko, co nowe, co właśnie pojawiło się na rynku. Ahrendts i technologia, to połączenie jest ze sobą powiązane jak żadne inne. Jako jedna z pierwszych dostrzegła potencjał Instagrama i zaczęła wykorzystywać go do promocji własnej marki. W Burberry wdrażała także inne portale społecznościowe, takie jak Facebook i Twitter, a także wykorzystywała do promocji światowe magazyny. Pod jej rządami Burberry wyrosło na prawdziwie nowoczesną markę XXI wieku. Kiedy patrzymy na Apple z tej perspektywy, ta zawsze nieśmiała i powściągliwa w mediach firma pozostaje daleko w tyle. Wystarczy porównać komunikację Apple’a w sieciach społecznościowych, czyli tam, gdzie w dzisiejszych czasach toczy się bardzo istotna część walki konkurencyjnej.

Apple zawsze pozostawało bardzo rzeczowe w komunikacji z klientem. Kiedyś oferowała nienaganną obsługę w swoich sklepach, jednak wydaje się, że w 2014 roku to już nie wystarczy. Bardzo ciekawie będzie zatem zobaczyć, jak sklepy Apple zmienią się pod rządami Ahrendts. Fakt, że Tim Cook był skłonny czekać ponad pół roku na nowy nabytek, dowodzi, że mocno wierzy w swojego nowego kolegę. „Kładzie taki sam nacisk na obsługę klienta, jak my” – Cook wyjaśnił w e-mailu do pracowników, ogłaszając zatrudnienie Ahrendts w zeszłym roku. „Wierzy w wzbogacanie życia innych i jest diabelsko mądra.” Ahrendts będzie rozmawiać tylko z Timem Cookiem, więc od niego będzie zależało, jak daleko zajdzie w transformacji sprzedaży jabłek.

Może pułapka

Nie wszystko złoto, co się świeci, mówi znane czeskie przysłowie, i nawet w tym przypadku nie można wykluczyć ciemniejszych scenariuszy. Niektórzy twierdzą, że Angela Ahrendts to najlepsza osoba zatrudniona w Apple od czasu powrotu Steve’a Jobsa na pokład w 1997 roku. Jednocześnie jednak trzeba zdać sobie sprawę, że do Apple’a przychodzi teraz osoba, która do tej pory nie miała sobie równych w szeregach firmy.

Angela Ahrendts to gwiazda, gwiazda światowej klasy, która wkracza właśnie w społeczeństwo, w którym kontakt najwyższych rangą osób z mediami czy ich obecność na imprezach uważana jest za wydarzenie wyjątkowe. W trakcie swojej kariery Ahrendts otaczały gwiazdy z branży muzycznej i filmowej, często pojawiała się publicznie, pozując do okładek magazynów. Zdecydowanie nie była cichym dyrektorem wykonawczym pociągającym za sznurki w tle. Cóż za kontrast w stosunku do obecnego przywództwa Apple. Choć mówi się, że łatwo wpasuje się w Apple pod względem wartości, to Ahrendts może nie być łatwo pogodzić się z samym funkcjonowaniem firmy.

Do tej pory energiczna bizneswoman była przyzwyczajona do udzielania wywiadów niemal zawsze, gdy ktoś o to poprosił, utrzymywania kontaktu z klientami i aktywnej komunikacji na portalach społecznościowych. Ale teraz zbliża się moment, w którym nie będzie już najwyższą rangą osobą i niezwykle ciekawie będzie zobaczyć, jakie stanowisko zajmie w Apple. Wyreżyseruje go Tim Cook lub Jony Ive, dwaj najpotężniejsi ludzie Apple, a jasna gwiazda stanie się ciężko pracującą pszczołą i na zewnątrz nic się nie zmieni dla ogromnego kolosa, który nawet po odejściu Steve'a Jobsa opiera się na dużej tajemnicy i powściągliwych relacjach ze społeczeństwem, albo Angela Ahrendtsová zacznie przekształcać Apple na swój własny obraz i nigdzie nie jest napisane, że nie może przejść od sklepów do zmiany wizerunku firmy jako takiej.

Jeśli rzeczywiście będzie miała tak duży wpływ na swoją nową rolę i będzie nie do zatrzymania, niektórzy przewidują, że możemy patrzeć na przyszłego dyrektora generalnego Apple. Jednak takie scenariusze są wciąż dalekie od spełnienia. Angela Ahrendts nie przyjdzie teraz zarządzać całą firmą, ani nawet rozwojem jej produktów. Jej najważniejszym zadaniem będzie skonsolidowanie działań Apple w zakresie sprzedaży detalicznej i internetowej, ustalenie jasnej wizji i przywrócenie sklepów Apple na szczyty list postępów i ocen użytkowników po miesiącach praktycznego zawieszenia.

Źródła: GigaOM, Fast Company, CNet, Cult Of Mac, Forbes, LinkedIn
.