Amaya Toman Prace nad pierwszym iPhonem rozpoczęły się wkrótce po przełomie tysiącleci. Było to pierwsze tego typu urządzenie dla Apple, dlatego odpowiedzialne zespoły długo i ciężko pracowały nad wszystkimi elementami nowego smartfona. Klawiatura programowa nie była wyjątkiem i Apple nie chciało się specjalnie ośmieszać.
Newton Messagepad, urządzenie PDA firmy Apple z początku lat 90., nie zrobiło w tym względzie zbyt dobrej reklamy. Jego (nie)zdolność rozpoznawania tekstu pisanego odręcznie stała się tak legendarna, że doczekała się nawet własnego epizodu w „Simpsonach”.
Sam Steve Jobs był, co zrozumiałe, przekonany o tym, jak ważne jest bezbłędne działanie klawiatury iOS na pierwszym iPhonie i trzeba przyznać, że nie miał zbyt wielu powodów do ostatecznego rozczarowania. Nie oznacza to oczywiście, że klawiatura iOS jest absolutnie idealna. Na poprawę na pewno zasługiwałaby funkcja automatycznej korekty, będąca przedmiotem licznych reklamacji i wszelkiego rodzaju żartów. W wywiadzie dla Insider Biznes o autokorekcie w iOS wypowiadał się jeden z najbardziej profesjonalnych (nie tylko) inżynierów Kena Kociendy, który pomagał projektować klawiaturę programową dla iOS.
Podczas wywiadu rozmowa dotyczyła między innymi tego, jak klawiatura iOS radzi sobie z wulgaryzmami – stosunkowo powszechnie znanym faktem jest np. to, że zastępuje pewne słowo wyrażeniem „ducking”. Nie jest to jednak w żadnym wypadku dzieło przypadku – te czasami nieco dziwaczne zamienniki wulgaryzmów zostały wprowadzone całkiem celowo, aby uniknąć przypadkowego wysłania wiadomości zawierającej wulgaryzmy do osoby, która w żadnym wypadku nie powinna otrzymać takiej wiadomości.
Kocienda zauważył ponadto w wywiadzie, że psychologia również odgrywa znaczącą rolę w tym, jak postrzegamy błędy autokorekty. To proste: jeśli autokorekta zrobi to dobrze w dziewiętnastu przypadkach i zawiedzie w jednym, zwykle pamiętamy tylko dwudziesty przypadek.
„Jeden błąd może wymazać wszystkie pozytywne uczucia z poprzednich dziewiętnastu przypadków, kiedy się udało” stwierdził Kocienda.
A kiedy sugestie zaczną działać w języku czeskim?
Jak tylko Apple Pay :)
Nie sądzisz, że czeska klawiatura ma więcej wspólnego z czeską lokalizacją Siri?