Zamknij reklame

Czy grałeś kiedyś w grę „2048”? Jeśli nie, to na pewno przynajmniej o niej słyszałeś. Na pierwszy rzut oka jest prosta, ale bardzo wciągająca i zyskała niesamowitą rzeszę fanów na całym świecie, którzy każdą wolną chwilę spędzają przesuwając kwadraty z liczbami. Inne pozornie proste gry, takie jak „ZigZag”, „Twist” czy „Stick Hero” są nie mniej popularne i wciągające.

Rodzina to podstawa

Wszystkie te arcydzieła – i około sześćdziesięciu innych – są dziełem pięciu osób z francuskiego studia deweloperskiego Ketchapp Games. Nie potrzebują nawet biura, aby opracowywać swoje produkty. W ostatnim kwartale 2015 roku Ketchapp Games, według danych z Wieża czujników piąty co do wielkości dystrybutor aplikacji na iPhone'a w Stanach Zjednoczonych pod względem pobrań. Sekret tego sukcesu tkwi głównie w połączeniu sprytnego biznesu, dobrych szacunków i przemyślanej taktyki.

Ketchapp został założony przez braci Michela i Antoine'a Morcosów w 2014 roku. Nie pojawiają się zbyt często publicznie, ale Antoine udzielił wywiadu online North TechInsider.

W przypadku Ketchapp panuje zdecydowana zgoda co do tego, że jest to niewątpliwie skuteczny model biznesowy. Gry, które ta mała francuska firma wypuszcza na świat, tak naprawdę nie są przez nią tworzone. Co tydzień Ketchapp otrzymuje około stu ofert od różnych deweloperów i wybiera gry, które mają potencjał, aby stać się megahitem.

Operatorzy Ketchapp czasami sami przeglądają App Store w poszukiwaniu gier, które chcą objąć swoją licencją. Dla „rodziny Ketchapp” pracuje około trzydziestu studiów na całym świecie. W wielu przypadkach jest to zakład o niepewność i nie zawsze się to udaje, ale Ketchapp ma na swoim koncie więcej sukcesów niż porażek. „To jak w każdym biznesie” – mówi Antoine Morcos.

Do niekwestionowanych hitów należy na przykład wspomniana już gra „2048”, która uzyskała 70 milionów pobrań. „ZigZag” pobrało 58 milionów użytkowników, „Stick Hero” – 47 milionów. W sumie gry wyprodukowane przez Ketchapp zostały pobrane ponad pół miliarda.

Część sukcesu leży w rodzaju gier, które Ketchapp udostępnia światu. „Nie tworzymy gier dla typowego gracza” – stwierdza Morcos. „To ta sama strategia, której Atari używa w swoich grach zręcznościowych.”

Gry Ketchapp

Na pewno mamy wirusa

Według Morcosa strategia promocji gry jest prosta. Współzałożyciel firmy twierdzi, że część wzrostu popularności aplikacji Ketchapp ma charakter organiczny, a Ketchapp nie płaci za reklamy swoich gier. Zamiast tego polegają na reklamach we własnych grach w formie wyskakujących okienek. „Wolimy polegać na naturalnym wzroście liczby pobrań” – stwierdza Morcos. „Jeśli gra jest zła, nie będzie się rozprzestrzeniać”.

Kiedy uruchomisz jedną z gier firmy Ketchapp, jedną z pierwszych rzeczy, które zauważysz, będzie reklama innej gry tej produkcji. Za niewielką opłatą użytkownicy mogą usunąć te reklamy, ale Ketchapp generuje większość przychodów z tych reklam. Reklama w tych grach jest – podobnie jak w przypadku darmowych aplikacji – naprawdę błogosławiona, zarówno w formie wyskakujących okienek, jak i małych banerów u góry lub u dołu ekranu.

Ketchapp rozwija także znaczną aktywność na portalach społecznościowych, które są w tym naprawdę potężnym narzędziem. Ich Strona na Facebooku cieszy się ponad 2,2 milionami obserwujących i zawiera nie tylko filmy wideo osób grających w wyżej wymienione gry, ale także zabawne GIF-y i odpowiedzi dla autorów. Firma oferuje również retweety tym, którzy przesyłają jej zrzut ekranu z wysokim wynikiem w jednej z jej gier.

Jednak nie wszyscy wierzą w plotkę o wirusowym rozprzestrzenianiu się popularności gier Ketchapp. Jonathan Kay, założyciel i dyrektor operacyjny Apptopia, jest bardzo sceptyczny wobec tej teorii. „Gdyby organiczna promocja wśród istniejących użytkowników zadziałała, dlaczego giganci tacy jak Disney czy EA mieliby inwestować miliony dolarów w pozyskiwanie nowych klientów?” – pyta sugestywnie Kay. – Nie sądzę, żeby to było takie proste. „Ale nie tworzymy gier takich jak Disney czy EA – tworzymy gry dla wszystkich, które są bardziej atrakcyjne” – odpowiada Morcos.

Ketchapp odmawia jednak podania jakichkolwiek informacji na temat swoich przychodów, powołując się na twierdzenie, że konkurenci próbują skopiować ich model biznesowy. Jednak według Kay miesięczny dochód firmy może przekroczyć 6,5 miliona dolarów. „W tych grach są reklamy” – przypomina Kay. „Zarabiają miliony”. Antoine Mocros nazywa szacunki Kaya „błędnymi”.

Wojny klonów?

Ketchapp spotyka się z oskarżeniami o od czasu do czasu kopiowanie gier. „Ketchapp słynie również z tego, że losowo zapożycza elementy z innych popularnych gier” – napisał w marcu zeszłego roku redaktor VentureBeat, Jeff Grub, zauważając, że istnieje duże podobieństwo między „2048” a inną popularną grą zwaną „trójkami”. Według Gruba Ketchapp osiągnął także znaczne zyski dzięki „Run Bird Run”, który był bardzo podobny do popularnego „Flappy Bird”. Z kolei Timothy J. Seppala z Engadget zwrócił uwagę na podobieństwo niezależnej gry „Monument Valley” do „Skyward” firmy Ketchapp.

„Podczas gdy Monument Valley to relaksujące doświadczenie przypominające niemal zen, oparte bardziej na łamigłówkach logicznych, Skyward jest próbą klona Flappy Bird w pastelowych kolorach i w estetyce MC Eschera” – pisze Seppala. Antoine Mocros odpowiada, stwierdzając, że „Skyward” to zupełnie inny rodzaj gier niż „Monument Valley” i że to nawet nie jest ten sam gatunek. Zapytany o podobieństwa w designie i czy „2048” to naśladownictwo, odpowiada, że ​​„wszystkie gry wyścigowe wyglądają tak samo” i nikt nie narzeka na ten fakt. „Skyward to zupełnie nowa gra, jakiej nikt wcześniej nie widział” – powiedział Mocros w wywiadzie dla Tech Insider.

Niezależnie od wszystkich kontrowersji wygląda na to, że Ketchapp wie, co robi. W zasadzie każda najnowsza gra ich produkcji zajmuje czołowe miejsca na listach przebojów App Store i plasuje się wśród najczęściej pobieranych gier na iPhone'a.

Logo ketchupu
.