Zamknij reklame

„Wow” – krzyknąłem wczoraj kilka razy. Po kilku poprzednich chudych i niesolonych nutach przewodnich, które uśpiłyby nawet węża, nastąpiła duża zmiana. Stary krakers Tim Cook był zrelaksowany i żartował publiczności, cała sprawa miała w sobie wiele pikanterii. Drugie „Wow” umknęło mi podczas prezentacji iMaca. Mało kto spodziewał się tak radykalnego odchudzenia. Wymamrotałem trzecie „Wow” na rzecz o nazwie Fusion. A dwa nowe modele iPadów były tylko przysłowiową wisienką na torcie jabłkowym.

Z niecierpliwością czekam na kolejną myśl przewodnią. Apple wraca do gry po roku.

.