Zamknij reklame

Obecnie dostępnych jest kilkadziesiąt klawiatur zewnętrznych do iPadów. Wciąż pamiętam czasy, gdy dostępnych było zaledwie kilka klawiatur kompatybilnych z iPadami pierwszej generacji. Teraz możesz kupić klawiaturę do dowolnego tabletu Apple, w praktycznie dowolnej formie. Jednym z pionierów na rynku klawiatur przenośnych jest niewątpliwie amerykańska firma Zagg, która oferuje całą gamę wariantów. Do naszej redakcji do testów trafiła najmniejsza klawiatura, jaka kiedykolwiek trafiła – Zagg Pocket.

Jako naprawdę mała klawiatura, Zagg Pocket jest również niezwykle lekka i cienka. Waży zaledwie 194 gramy. Jednak po rozłożeniu niemal odpowiada wielkością klasycznej klawiatury stacjonarnej. W przeciwieństwie do niej można go jednak złożyć, aby był jak najbardziej kompaktowy. Zagg Pocket składa się z czterech części i można go łatwo złożyć lub rozłożyć w stylu akordeonu. Po złożeniu nawet nie będziesz wiedział, że to klawiatura.

Zagg stawia na aluminiowo-plastikową konstrukcję Pocketa, która skrywa pełnowymiarową klawiaturę, w tym górny rząd z czeskimi znakami i literami. Ze względu na wielkość klawiatury, Zagg Pocket testowałem z iPhonem 6S Plus i iPadem mini, nie pomieści nawet większych urządzeń. To znaczy, jeśli chcesz skorzystać z praktycznego stojaka, który posiada klawiatura. Po wysłaniu prośby o parowanie i podłączeniu klawiatury do urządzenia z systemem iOS przez Bluetooth możesz pisać.

Zaskakująco wygodne i szybkie pisanie

Alfa i omega wszystkich klawiatur to układ poszczególnych klawiszy i reakcja. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem recenzje Pocket za granicą, byłem zaskoczony, jak pozytywnie oceniają samo pisarstwo. Byłem dość sceptyczny i nie wierzyłem, że na tak małej klawiaturze można pisać wszystkimi dziesięcioma klawiszami.

Na koniec jednak z przyjemnością potwierdziłem, że na Pocket naprawdę można pisać w pełni. Jedyne, co mi przeszkadzało podczas pisania, to to, że często łapałem opuszki palców o krawędź podstawki, na której stał iPhone. Nie jest to jakieś dramatyczne, ale zawsze trochę mnie spowalniało. Pomiędzy poszczególnymi klawiszami znajdują się jednak naturalne odstępy, dzięki czemu np. nie dochodzi do przypadkowego kliknięcia znajdującego się obok przycisku. Ponadto reakcja jest taka, jakiej można oczekiwać od takiej klawiatury, więc nie ma problemu.

To, co mnie miło zaskoczyło, to tryb oszczędzania baterii. Gdy tylko złożysz Zagg Pocket, automatycznie się on wyłączy i oszczędza baterię, której stan sygnalizuje zielona dioda LED. Pocket może wytrzymać do trzech miesięcy na jednym ładowaniu. Ładowanie odbywa się za pomocą złącza micro USB, które znajdziesz w opakowaniu.

[su_youtube url=”https://youtu.be/vAkasQweI-M” szerokość=”640″]

Po złożeniu Zagg Pocket ma wymiary 14,5 x 54,5 x 223,5 milimetrów, dzięki czemu z łatwością zmieści się w głębszej kurtce lub kieszeni kurtki. Zintegrowane magnesy gwarantują, że nigdzie samo się nie otworzy. Za swoją konstrukcję Zagg Pocket otrzymał nagrodę w konkursie CES Innovation Awards 2015 i jest szczególnie idealny dla posiadaczy większych, „pluszowych” urządzeń. Możesz mieć go zawsze pod ręką i gotowy do pisania. Ale trzeba też mieć pod ręką twardą podkładkę, bo na nogach nie jest łatwo pisać.

Za największy minus Pocketa uważam fakt, że Zagg zdecydował się uczynić go uniwersalnym zarówno dla iOS, jak i Androida. Dzięki temu na klawiaturze praktycznie nie ma znaków specjalnych i przycisków, znanych z macOS i iOS, służących do łatwiejszego sterowania itp. Na szczęście nadal działają niektóre skróty klawiaturowe, np. do wyszukiwania.

Dla Zagg Pocket trzeba zapłacić 1 koron, czyli całkiem sporo, ale dla Zagga nie jest to aż tak zaskakujące. Jego klawiatury nigdy nie należały do ​​najtańszych.

Inne alternatywy

Jednak niektórzy użytkownicy wolą bardziej tradycyjne klawiatury. Ciekawą nowością także od Zagga jest bezprzewodowa klawiatura Limitless Czech, do której można podłączyć aż trzy urządzenia jednocześnie. Ponadto w uniwersalnym rowku nad samymi przyciskami możesz umieścić dowolne urządzenie z systemem iOS, z wyjątkiem 12-calowego iPada Pro. Ale iPad mini i iPhone mogą zmieścić się obok siebie.

Rozmiar Zagg Limitless odpowiada dwunastocalowej przestrzeni, dzięki czemu zapewnia maksymalny komfort pisania i naturalny układ klawiszy. W górnym wierszu znajdują się również czeskie znaki diakrytyczne.

Główną zaletą Limitless jest zapowiadane już połączenie aż trzech urządzeń jednocześnie. Ponadto musisz mieć podłączone nie tylko iPhone'y i iPady, ale także urządzenia z Androidem lub komputery. Za pomocą specjalnych przycisków po prostu przełączasz, na którym urządzeniu chcesz pisać. Wielu użytkowników z pewnością zauważy dużą wydajność tej opcji podczas przełączania między wieloma urządzeniami. Zastosowań jest niezliczona ilość.

Zagg Limitles może poszczycić się także niesamowitą żywotnością baterii. Można go używać nawet przez dwa lata na jednym ładowaniu. Choć nie jest tak kompaktowy jak Pocket, to nadal jest bardzo cienki, dzięki czemu bez problemu zmieści się w torbie czy wśród dokumentów. Jeśli chodzi o pisanie, wrażenia są bardzo podobne do pisania na przykład na MacBooku Air/Pro. Obecna rynna zatem niezawodnie trzyma wszystkie iPhone'y i iPady, dzięki czemu pisanie jest bezproblemowe i wygodne. Plus Limitless kosztuje nieco mniej niż Pocket – 1 koron.

A co z konkurencją

Jeśli jednak odwrócimy wzrok od amerykańskiej firmy Zagg, zobaczymy, że konkurencja nie jest wcale zła. Ostatnio dużo korzystam z sieci bezprzewodowej klawiaturę Logitech Keys-To-Go, która jest dostosowana do użytku w połączeniu z iPadem.

Szczególnie doceniam fakt, że posiada specjalne klawisze do sterowania iOS. Jeśli poruszasz się wyłącznie w ekosystemie Apple i starasz się maksymalnie wykorzystać iOS, takie przyciski naprawdę się przydadzą. Ponadto Logitech Keys-To-Go ma niezwykle przyjemną powierzchnię FabricSkin, z której korzysta również Apple Smart Keyboard dla iPada Pro. Pisanie na Keys-To-Go sprawia mnóstwo frajdy i dla mnie osobiście uzależnia. Podoba mi się jego całkowita bezgłośność i szybka reakcja. Jednocześnie cena zakupu jest niemal taka sama jak w przypadku Pocket, czyli 1 koron.

Ostatecznie chodzi przede wszystkim o to, co każdy użytkownik preferuje, bo jesteśmy na podobnych poziomach cenowych. Wiele osób nadal nosi na przykład oryginalną bezprzewodową klawiaturę Apple ze swoimi iPadami, co kiedyś mi się podobało w przypadku Origami Workstation. Jednak firma Incase przestała już go produkować, Apple też zaprzestało jego produkcji wypuścił ulepszoną klawiaturę Magic Keyboard, więc trzeba szukać gdzie indziej. Przykładowo w połączeniu z klasycznym Smart Coverem to połączenie z Magic Keyboard nadal działa.

Jednak wyżej wymienione klawiatury to nie jedyne dostępne alternatywy. Oprócz dużych graczy, jak Zagg i Logitech, na rynek wchodzą także inne firmy z klawiaturami zewnętrznymi, dlatego każdy powinien dziś znaleźć swoją idealną klawiaturę do iPhone'a czy iPada.

Tematy: ,
.