Zamknij reklame

Firma z Cupertino od wielu lat prezentuje się jako firma inkluzywna, która stara się tworzyć swoje produkty dla absolutnie każdego. To samo można powiedzieć o tolerancji wobec mniejszości rasowych i seksualnych, gdy z wypowiedzi czołowych przedstawicieli jasno wynika, że ​​powinniśmy cenić je tak samo jak innych i nie odkładać ich na dalszy plan. Na koniec kalifornijski gigant walczy o ekologię, która jest niezwykle ważna dla przyszłego życia na naszej planecie. Są wśród nas zwolennicy działań Apple’a, ale jest też spora grupa osób, która nie może się z tym pogodzić lub krytykuje giganta za to, że jego działania są bardziej powiązane z wyrafinowanym marketingiem. Gdzie obecnie leży prawda i jak powinniśmy teraz podejść do kalifornijskiego giganta?

Apple zawsze będzie skupiać się na pieniądzach, pytanie brzmi, jak je wykorzystają

Na początek zdaj sobie sprawę z jednego faktu. Apple nie jest organizacją non-profit, ale ogromną korporacją dostarczającą elektronikę użytkową. Nie można więc oczekiwać, że jedynym celem walki o prawa człowieka będzie ochrona mniejszości, ale też pewna forma autopromocji. Ale teraz pytam, czy to źle? Każda firma, która o coś walczy, także próbuje się przebić. Co więcej, jeśli skupić się na działaniach, są one naprawdę godne pochwały, niezależnie od tego, czy mówimy o wykorzystaniu aluminium z recyklingu w poszczególnych produktach, wysiłkach na rzecz sadzenia lasów deszczowych, czy wsparciu mniejszości.

duma jabłka lgbtq

Czy Apple zachowuje się ekstremistycznie? Moim zdaniem zdecydowanie nie

Niektórym użytkownikom nie do końca podoba się „nadmierna promocja” społeczności LGBT, osób kolorowych lub z pewnym rodzajem niekorzystnej sytuacji zdrowotnej. Zastanawiam się jednak, gdzie ci ludzie widzą problem? Bez względu na to, o jakich mniejszościach mówimy, historycznie rzecz biorąc, miały one tendencję do marginalizacji, zniewolenia lub wykluczenia ze społeczeństwa. Ani Apple, ani inne organizacje egalitarne nie starają się tutaj pogorszyć sytuacji społeczeństwa większościowego, ale społeczeństwo mniejszościowe nieco poprawić. Czy homoseksualiści są winni swojej orientacji, osoby o innym kolorze skóry za swój wygląd, a inne osoby znajdujące się w niekorzystnej sytuacji zdrowotnej za problemy zdrowotne?

Następnie warto pomyśleć o tym, skąd pochodzi Apple i gdzie mieszkamy. Kalifornijski gigant musi się jakoś zaprezentować całemu światu, jednak najsilniejszą pozycję zajmuje w swojej ojczyźnie, w Stanach Zjednoczonych. Jeśli tu zajrzysz, przekonasz się, że tutejsze społeczeństwo jest podzielone i prawie połowa obywateli ma trudności z akceptacją mniejszości. Sami jednak przyznajcie, że tak duża firma jak Apple potrafi przekazać tym ludziom choć odrobinę bardziej tolerancyjną postawę.

Osiągnięcie ideału jest nierealne, ale dlaczego nie spróbować?

Szczerze mówiąc, nie sądzę, że pozytywna dyskryminacja i hiperprawość, która ma miejsce w niektórych częściach Stanów Zjednoczonych, ani ekstremistyczna postawa ruchów skrajnie prawicowych, która tylko napawa ludzi ksenofobią, są właściwym rozwiązaniem. Nie jestem jednak zdania, że ​​Apple jest firmą, która pozytywnie dyskryminuje mniejszości. Jasne, mają w ofercie paski Pride, na swoim Apple Watch możesz otrzymać plakietkę Black Unity, a urzędnicy Apple kręcą filmy promocyjne, które wyrażają empatię wobec mniejszości. Jednocześnie jednak większość znajdzie tu coś dla siebie.

Krytycy nie zdają sobie jednak sprawy z jednej ważnej rzeczy – awans nie musi oznaczać faworyzowania. Przyznaję, że zachowanie Apple’a przynosi punkty jak na młodą, lewicowo-liberalną firmę, ale to samo dotyczy organizacji, które skłaniają się bardziej w prawo. Apple wykorzystało swoje fundusze między innymi na wsparcie lepszej przyszłości dla wszystkich. I choć wiemy, że idealizm historycznie często zawodził, możemy przynajmniej spróbować zadbać o to, abyśmy wszyscy żyli mniej lub bardziej komfortowo.

duma jabłka lgbtq
.