Zamknij reklame

Jeśli należysz do grona czytelników naszego magazynu, chyba nie musimy Ci przypominać, że Apple Keynote odbył się na początku tego tygodnia, już trzeci z rzędu w tym roku. Byliśmy świadkami prezentacji nowych wersji kolorystycznych HomePod mini wraz z trzecią generacją popularnych słuchawek AirPods. Jednak główną atrakcją wieczoru były oczywiście oczekiwane MacBooki Pro. Występowały one w dwóch wariantach – 14″ i 16″. Byliśmy świadkami całkowitej zmiany projektu, zmiany zaszły także w wnętrznościach, ponieważ Apple wyposażyło te maszyny w zupełnie nowe, profesjonalne chipy Apple Silicon oznaczone M1 Pro lub M1 Max. Ponadto nowy MacBook Pro wreszcie oferuje również odpowiednią łączność i, co nie mniej ważne, przeprojektowany wyświetlacz.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak nowe chipy M1 Pro i M1 Max wypadają na tle konkurencji lub jak radzą sobie same nowe MacBooki Pro jako całość, to po prostu przeczytaj jeden z odpowiednich artykułów. Przygotowaliśmy ich dla Ciebie mnóstwo, dzięki czemu dowiesz się praktycznie wszystkiego, czego potrzebujesz. W tym artykule, a co za tym idzie w komentarzach, chciałbym skupić się na wyświetlaczu nowego MacBooka Pro. Jeśli chodzi o ramki wokół wyświetlacza, to zostały one zmniejszone aż o 60% w porównaniu do ramek w poprzednich modelach. W związku z tym wyświetlacz otrzymał oznaczenie Liquid Retina XDR i wykorzystuje podświetlenie w technologii mini-LED, dzięki czemu oferuje maksymalną jasność na całym ekranie aż do 1000 nitów, przy maksymalnej jasności 1600 nitów. Poprawiono także rozdzielczość, która wynosi 14 × 3024 pikseli dla modelu 1964″ i 16 × 3456 pikseli dla modelu 2234″.

Ze względu na nowy wyświetlacz i zmniejszone ramki Apple musiało wymyślić stare, znajome wycięcie dla nowych MacBooków Pro, które już czwarty rok jest częścią każdego nowego iPhone'a. Przyznam, że kiedy zaprezentowano nowego MacBooka Pro, nawet nie pomyślałem, żeby w jakikolwiek sposób zatrzymać się nad wycięciem. Traktuję to jako swego rodzaju element konstrukcyjny, który w jakiś sposób przynależy do urządzeń Apple i osobiście uważam, że po prostu wygląda dobrze. Przynajmniej dużo lepiej niż np. dziurka czy maleńkie nacięcie w postaci kropli. Kiedy więc po raz pierwszy zobaczyłem wycinkę, na języku miałem raczej słowa pochwały niż słowa krytyki i obrzydzenia. Okazuje się jednak, że inni fani Apple'a nie widzą tego tak samo jak ja i po raz kolejny wycinanka spotkała się z ogromną krytyką.

mpv-shot0197

Dlatego w ciągu ostatnich kilku dni przeżyłem coś w rodzaju déjà vu, jakbym już wcześniej był w podobnej sytuacji – i to prawda. Wszyscy znaleźliśmy się w dokładnie tej samej sytuacji cztery lata temu, w 2017 roku, kiedy Apple wprowadził na rynek rewolucyjny iPhone X. To właśnie ten iPhone zadecydował o tym, jak telefony Apple będą wyglądać w nadchodzących latach. Nowego iPhone'a X można było łatwo rozpoznać głównie po braku Touch ID, wąskich ramkach i wycięciu w górnej części ekranu - do tej pory jest dokładnie tak samo. Prawda jest taka, że ​​użytkownicy bardzo narzekali na skórę w ciągu pierwszych kilku tygodni, a krytyka pojawiała się na forach, artykułach, dyskusjach i wszędzie indziej. Jednak w krótkim czasie większość osób poradziła sobie z tą krytyką i na koniec stwierdziła, że ​​wycinanka wcale nie jest taka zła. Stopniowo ludzie przestali się przejmować, że to wycięcie, a nie dziura czy kropla. Wycinanka stopniowo stała się elementem projektu, a inni giganci technologiczni próbowali ją nawet skopiować, ale oczywiście nie odniosło to większego sukcesu.

Notch, który widać w nowych MacBookach Pro, jest moim zdaniem dokładnie taki sam, jak w iPhonie X i nowszych. Miałem nadzieję, że ludzie bez problemu sobie z tym poradzą, gdy już przywykli do tego z telefonów Apple, gdy wycinanka jest już kimś w rodzaju członka rodziny. Ale jak wspomniałem powyżej, tak się nie stało i ludzie krytykują wycięcie. I wiesz co? Teraz przepowiem ci przyszłość. Dlatego w tej chwili fanom firmy Apple nie podoba się wycinanka i śnią się jej koszmary. Uwierzcie mi jednak, że za kilka tygodni ten sam „proces” co w przypadku wycięć w iPhone’ie zacznie się powtarzać. Krytyka wycięcia stopniowo zacznie wyparowywać i kiedy ponownie zaakceptujemy je jako członka rodziny, pojawi się jakiś producent laptopów, który wprowadzi podobne, a nawet dokładnie takie same wycięcie. W tym przypadku ludzie nie będą już go krytykować, bo przyzwyczaili się do tego z MacBooka Pro Apple'a. Czy zatem ktoś jeszcze chce mi wmówić, że Apple nie wyznacza kierunku?

Żeby jednak nie tylko pluć na fanów Apple, rozumiem jeden drobny szczegół. Pod względem wyglądu na próżno więc szukalibyście różnicy pomiędzy wycięciem iPhone'a a MacBooka Pro. Gdyby jednak zajrzeć pod to wycięcie w iPhonie, okazałoby się, że wewnątrz znajduje się technologia Face ID, która zastąpiła Touch ID, i która służy do uwierzytelniania użytkownika za pomocą skanu twarzy 3D. Kiedy Apple zaprezentowało nowe MacBooki Pro, w mojej głowie pojawiła się myśl, że w MacBookach Pro mamy Face ID. Więc ten pomysł nie był prawdziwy, ale szczerze mówiąc, po prostu zupełnie mi to nie przeszkadza, chociaż dla niektórych użytkowników taki fakt może być nieco mylący. W przypadku MacBooków Pro kontynuujemy uwierzytelnianie za pomocą Touch ID, który znajduje się w prawej górnej części klawiatury.

mpv-shot0258

Pod wycięciem w MacBooku Pro umieszczono jedynie przednią kamerkę FaceTime o rozdzielczości 1080p, a obok niej umieszczono diodę LED, która może informować, czy kamera jest aktywna. Tak, oczywiście Apple mógł całkowicie zmniejszyć rzutnię do odpowiedniego rozmiaru. Nie byłaby to już jednak legendarna wycinanka, ale strzał lub kropla. Ponownie zwracam uwagę, że wycięcie należy traktować jako element projektu, jako coś, co jest po prostu i po prostu ikoniczne dla najpopularniejszych produktów Apple. Poza tym, nawet jeśli Apple nie wprowadził jeszcze funkcji Face ID dla MacBooka Pro, to nigdzie nie jest napisane, że nie przygotowuje się na pojawienie się tej technologii w przenośnych komputerach Apple. Niewykluczone więc, że kalifornijski gigant zawczasu wymyślił wycięcie, aby w przyszłości móc wyposażyć go w technologię Face ID. Alternatywnie możliwe, że Apple już chciał wymyślić Face ID i dlatego postawił na wycięcie, ale ostatecznie jego plany uległy zmianie. Jestem pewien, że w końcu zobaczymy Face ID na MacBookach – pozostaje jednak pytanie kiedy. Co sądzisz o wycięciu w nowych MacBookach Pro?

.