Zamknij reklame

W niedawnej przeszłości Epic Games vs. Apple, gdy twórcy Epic dość intensywnie narzekali zarówno na zamknięty dostęp w iOS i macOS App Store, jak i wysokie prowizje pobierane w nim przez Apple. Następnie do młyna dołożył się także Microsoft, który w nowo wprowadzonym systemie Windows 11 otrzymał przeprojektowany sklep z aplikacjami, w którym nie będzie pobierał nawet dolara za zakupy w aplikacji. Zastanawiam się jednak, czy naprawdę chcemy bardziej otwartego podejścia ze strony Apple?

Programiści będą mieli więcej pieniędzy, ale co z recenzjami i poleceniami?

Zero prowizji w sklepie z aplikacjami u tak wielkiego giganta jak Microsoft brzmi na pierwszy rzut oka więcej niż kusząco. Deweloperzy prawdopodobnie uzyskają znacznie szybszy zwrot środków wydanych na programowanie indywidualnego oprogramowania. Skupmy się jednak na sytuacji z nieco innego punktu widzenia.

Okna 11:

Apple działa na polu technologicznych gigantów jako firma zamknięta, która stara się nie wpuszczać do swojego sklepu żadnego złośliwego oprogramowania. Doskonale wiedzą o tym użytkownicy końcowi, którzy kupują produkty Apple i właśnie dlatego większość z nich trafia do ekosystemu jabłkowego giganta. Apple kładzie również nacisk na prywatność, zarówno w swoich programach natywnych, jak i w programach innych firm. Poszczególne aplikacje przechodzą stosunkowo długi proces zatwierdzania i jeśli zostaną dopracowane funkcjonalnie, ludzie z App Store starają się je wypromować. Ostatnią wielką rzeczą są intuicyjne narzędzia programistyczne, dlatego wielu profesjonalnych programistów woli macOS od Windows. I dlaczego Apple nie miałby pobierać od deweloperów opłat za ten komfort, skoro udało mu się obniżyć prowizję z 30% do 15% dla mniejszych programistów?

Windows_11_screeny15

Nie oznacza to bynajmniej, że Microsoft nie kontroluje swojego sklepu z aplikacjami – osobiście z pewnością nie martwię się instalacją złośliwego programu ze sklepu Microsoft Store. Zapewne zgodzicie się jednak ze mną, że kalifornijski gigant jest nieco lepszy pod względem bezpieczeństwa, a także przejrzystości App Store i rekomendacji poszczególnych aplikacji. Udowodniono, że bezpieczeństwo sklepu Apple jest na wyższym poziomie niż u konkurencji. Dlaczego więc Apple nie może pobierać opłat za usługi i być nieco bardziej zamknięty?

Epic Games, Spotify i inne mogą pochwalić się wysokim statusem, ale konkurencja jest silna

Zdaniem firmy Epic Games, która wypowiadała się przed organem antymonopolowym, Apple faworyzuje swoją monopolistyczną pozycję i powinien złagodzić swoje warunki. Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem, dlaczego kalifornijski gigant miałby bardziej otworzyć się na inne firmy? Osobiście jestem zdania, że ​​szczelność, nacisk na prywatność i bezpieczeństwo, a także rygorystyczne zasady dla deweloperów można pod wieloma względami uznać za korzyści, dzięki którym ja, podobnie jak inni konsumenci, kupujemy produkty Apple.

Zrozumiałbym wówczas skargi, gdyby Apple znacząco zdominował rynek technologii i nie było otwartej konkurencji, ale tutaj mamy do czynienia z Androidem i Windowsem. Zarówno użytkownicy, jak i sami programiści mają wybór, czy warto dla nich korzystać z produktów Apple lub innych produktów, czy też tworzyć dla nich. Co sądzisz o kwestii sklepów z aplikacjami? Napisz nam swoją opinię w komentarzach.

.