Zamknij reklame

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o tym, że legendarny już pozew pomiędzy Apple a Samsungiem po raz ostatni wraca do sądu. Po wielu latach batalii prawnych, kilku przeglądach i innych powiązanych procesach dotyczących adekwatności przyznanego odszkodowania, w końcu jest jasne. Dziś rano zapadł wyrok, który kładzie kres całemu spórowi, kończącemu go po siedmiu latach. I Apple wychodzi z tego zwycięsko.

Obecny proces dotyczył w zasadzie kwoty odszkodowania, jakie ostatecznie zapłaci Samsung. O tym, że doszło do naruszenia patentu i kopiowania, zdecydowały sądy już wiele lat temu, przez ostatnie kilka lat Samsung spierał się jedynie o to, ile faktycznie musi zapłacić Apple i w jaki sposób zostanie obliczona szkoda. Ta ostatnia część całej sprawy wyszła dzisiaj na światło dzienne i Samsungowi wyszło tak źle, jak tylko mogło. W istocie potwierdziły się wnioski z poprzedniego postępowania sądowego, które Samsung kwestionował. Tym samym firma musi zapłacić Apple’owi ponad pół miliarda dolarów.

apple-v-samsung-2011

Całkowita kwota, którą Samsung musi zapłacić Apple, wynosi 539 milionów dolarów. 533 miliony to odszkodowania za naruszenia patentów na projekty, pozostałe pięć milionów to odszkodowania za naruszenia patentów technicznych. Przedstawiciele Apple są zadowoleni z zakończenia tej metamorfozy, w przypadku Samsunga nastroje są znacznie gorsze. Decyzja ta nie może być już kwestionowana i cały proces zostaje zakończony. Zdaniem przedstawicieli Apple dobrze, że sąd potwierdził „nieprzyzwoite kopiowanie wzoru” i tym samym Samsung został adekwatnie ukarany.

Źródło: Macrumors

.