Zamknij reklame

Szkolenia wewnętrzne i programy szkoleniowe w firmach nie są niczym nowym. Apple poszło jeszcze dalej i zdecydowało się założyć własne Uniwersytet. Od 2008 roku pracownicy Apple mogą uczestniczyć w kursach, które szczegółowo wyjaśniają i pomagają im przyjąć wartości firmy, a także dzielić się doświadczeniem zdobytym przez dziesięciolecia w branży IT.

Wszystkie zajęcia prowadzone są na terenie kampusu Apple, w części zwanej City Center, która – jak zwykle – jest starannie zaprojektowana. Pokoje mają plan trapezu i są bardzo dobrze oświetlone. Miejsca w tylnych rzędach znajdują się powyżej poziomu poprzednich, tak aby każdy mógł widzieć mówiącego. Wyjątkowo zajęcia odbywają się także w Chinach, gdzie część wykładowców musi latać.

Dostęp do wewnętrznych stron uczelni mają pracownicy, którzy uczęszczają na kursy lub są zapisani do programu. Wybierają kursy powiązane z zajmowanym stanowiskiem. W jednym np. nauczyli się, jak płynnie integrować w Apple zasoby uzyskane w wyniku przejęć, niezależnie od tego, czy są to utalentowane osoby, czy zasoby o innym charakterze. Kto wie, może powstał kurs dostosowany do potrzeb pracowników Beats.

Żadne z zajęć nie jest obowiązkowe, jednak nie ma się co obawiać niewielkiego zainteresowania ze strony kadry. Niewiele osób przegapiłoby okazję do poznania historii firmy, jej rozwoju i upadków. Szczegółowo omawiane są także ważne decyzje, jakie trzeba było podjąć w trakcie jego trwania. Jednym z nich jest stworzenie wersji iTunes dla Windows. Jobsowi nie podobał się pomysł podłączenia iPoda do komputera z systemem Windows. Jednak w końcu ustąpił, co gwałtownie zwiększyło sprzedaż iPodów i zawartości iTunes Store i pomogło stworzyć podstawy solidnego ekosystemu urządzeń i usług, po którym później pojawiły się iPhone i iPad.

usłyszałeś, jak prawidłowo przekazać swoje myśli dalej. Stworzenie intuicyjnego produktu to jedno, ale zanim go osiągniesz, czeka Cię mnóstwo ciężkiej pracy. Wiele pomysłów już zniknęło po prostu dlatego, że dana osoba nie potrafiła ich wystarczająco jasno wyjaśnić innym. Musisz wyrazić siebie tak prosto, jak to możliwe, ale jednocześnie nie możesz pominąć żadnych informacji. Randy Nelson, który prowadzi ten kurs, zademonstrował tę zasadę na rysunkach Pabla Picassa.

Na powyższym obrazku można zobaczyć cztery różne interpretacje byka. Na pierwszym z nich są detale takie jak futro czy mięśnie, na pozostałych są już detale, aż na ostatnim byk składa się tylko z kilku linii. Ważne jest, że nawet te kilka linii może przedstawić byka w taki sam sposób, jak pierwszy rysunek. Przyjrzyj się teraz obrazowi złożonemu z czterech generacji myszy Apple. Czy widzisz analogię? „Trzeba przez to przejść kilka razy, żeby móc przekazywać informacje także w ten sposób” – wyjaśnia jeden z pracowników, który pragnie zachować anonimowość.

Jako kolejny przykład Nelson od czasu do czasu wspomina o pilocie Google TV. Ten kontroler ma aż 78 przycisków. Następnie Nelson pokazał zdjęcie pilota do Apple TV – cienkiego kawałka aluminium z trzema przyciskami niezbędnymi do jego obsługi – jednym do wyboru, jednym do odtwarzania i jednym do nawigacji po menu. Dokładnie tyle wystarczy, aby zrobić to, co konkurencja z 78 przyciskami. Inżynierowie i projektanci w Google postawili na swoim i wszyscy byli zadowoleni. Jednakże inżynierowie Apple debatowali (komunikowali się) między sobą, aż doszli do tego, czego naprawdę potrzebowali. I to jest dokładnie to, co czyni Apple Apple.

Nie ma zbyt wielu informacji bezpośrednio o uczelni. Nawet w biografii Waltera Isaacasona o samym uniwersytecie wspomina się jedynie krótko. Oczywiście pracownicy nie mogą rozmawiać o firmie jako takiej, o jej wewnętrznym działaniu. Zajęcia na uniwersytecie nie są wyjątkiem. I nic dziwnego, bo wiedza jest najcenniejszą rzeczą w firmie i nie dotyczy to tylko Apple. Każdemu swoje know-how gwardia.

Powyższe informacje pochodzą łącznie od trzech pracowników. Według nich cały program jest ucieleśnieniem Apple, jakie znamy teraz w teraźniejszości. Podobnie jak w przypadku produktu Apple, „program nauczania” jest starannie zaplanowany, a następnie precyzyjnie przedstawiony. „Nawet papier toaletowy w toaletach jest naprawdę ładny” – dodaje jeden z pracowników.

Źródła: Gizmodo, NY Times
.