Chociaż Fitbit produkuje najpopularniejsze produkty do noszenia i sprzedaje ich najwięcej na całym świecie. Ale jednocześnie odczuwa rosnącą presję ze strony producentów jeszcze bardziej złożonych inteligentnych produktów. Także o tym oraz o ogólnej kondycji firmy i jej miejscu na rynku piszą w swoim tekście The New York Times.
Najnowszym urządzeniem wprowadzonym przez Fitbit jest Fitbit Blaze. Zdaniem firmy należy on do kategorii „inteligentnych zegarków fitness”, jednak największą konkurencją są oczywiście inteligentne zegarki, na czele z Apple Watchem. Muszą także konkurować z innymi produktami Fitbit o zainteresowanie klientów, ale Blaze wyróżnia się najbardziej ze względu na swój design, cenę i funkcje.
Od pierwszych recenzji Fitbit Blaze porównywany jest do Apple Watcha, zegarków Android Wear itp., a chwalony jest jedynie za kilka funkcji, jak np. długi czas pracy na baterii.
Od momentu założenia w 2007 roku Fitbit stał się odnoszącą największe sukcesy firmą produkującą urządzenia do noszenia do pomiaru aktywności sportowej. W 2014 r. sprzedała 10,9 mln urządzeń, a w 2015 r. dwukrotnie więcej – 21,3 mln.
W czerwcu ubiegłego roku akcje spółki trafiły na giełdę, ale od tego czasu ich wartość, pomimo ciągłego wzrostu sprzedaży spółki, spadła aż o całe 10 proc. Bo urządzenia Fitbit okazują się zbyt jednozadaniowe, które mają nikłe szanse na utrzymanie uwagi klientów w świecie wielofunkcyjnych smartwatchów.
Choć coraz więcej osób kupuje urządzenia Fitbit, nie jest pewne, czy znaczna część nowych użytkowników kupi także inne urządzenia tej firmy lub ich nowsze wersje. Według firmy aż 28 procent osób, które kupiły produkt Fitbit w 2015 roku, przestało go używać do końca roku. Przy obecnej procedurze prędzej czy później nadejdzie moment, w którym napływ nowych użytkowników zostanie znacząco ograniczony i nie zostanie zrekompensowany dodatkowymi zakupami dotychczasowych użytkowników.
Prezes firmy, James Park, twierdzi, że stopniowe poszerzanie funkcjonalności urządzeń ubieralnych to z punktu widzenia użytkownika lepsza strategia niż wprowadzanie nowych kategorii urządzeń, które potrafią „wszystko po trochu”. Według niego Apple Watch to „platforma obliczeniowa, co jest błędnym początkowym podejściem do tej kategorii”.
Park dalej skomentował strategię stopniowego przedstawiania użytkownikom nowych możliwości technologii noszenia, mówiąc: „Będziemy bardzo ostrożni przy stopniowym dodawaniu tych rzeczy. Myślę, że jednym z głównych problemów ze smartwatchami jest to, że ludzie wciąż nie wiedzą, do czego są dobre.
Woody Scal, dyrektor handlowy Fitbit, powiedział, że w dłuższej perspektywie firma chce skupić się na rozwoju cyfrowych platform monitorujących, które będą wykrywać i zapobiegać problemom zdrowotnym. Pod tym względem obecne produkty Fitbit mają głównie czujnik do pomiaru tętna i funkcje monitorowania postępu snu.
Na przykład firma energetyczna BP oferuje opaski Fitbit 23 XNUMX swoich pracowników. Jednym z powodów jest monitorowanie ich snu i ocena, czy śpią spokojnie i są wystarczająco wypoczęci przed rozpoczęciem pracy. „O ile wiem, zebraliśmy najwięcej danych na temat wzorców snu w historii. Jesteśmy w stanie porównać je z danymi normatywnymi i zidentyfikować odchylenia” – powiedział Scal.
To całkiem proste. W czasach, gdy dostępnych jest coraz więcej telefonów, wyjście od czasu do czasu ze starą Nokią i zegarkiem to po prostu bomba. Uprawiam dużo sportu. Około 2 miesiące temu szukałem zamiennika dla mojego starego czujnika tętna Polar. Lubię technologię, więc zainteresowałem się inteligentnymi zegarkami. Ostatecznie zdecydowałem się na Polar V800. Nie jest to typowo inteligentny zegarek, ale powiadomienia przyjmuje bez problemu. Przeczytaj więc maila lub wiadomość od Vibera, a jeśli to bzdury, to nie musisz sięgać po telefon. Odrzuciłem smartwatch, bo wytrzymuje maksymalnie 2 dni. Napisz tylko jedno. To totalna bzdura. Odłączaj i ładuj codziennie. Zwłaszcza jeśli masz go jako całodniowy monitor aktywności i snu. Jeśli nie korzystam z GPS, V800 wytrzymuje mi około 10 dni. Pomiar tętna jest w porządku. To nie zajmuje dużo. Jeśli zegarek wytrzyma chociaż tydzień to go kupię. Bardzo szybko przyzwyczaiłem się do tych powiadomień. Jasne, musisz znajdować się w zasięgu Bluetooth. Jeżeli zegarek będzie całkowicie autonomiczny z kartą sim i wytrzyma tydzień to kupię. Ciągnięcie telefonu komórkowego na bieżni lub rowerze jest uciążliwe. Teraz chodzę tylko z zegarkiem i starą Nokią 220 w kieszeni, na wypadek gdybym potrzebował wezwać pomoc. Placacka Note 3 może być w domu.
Tak, wyrzućmy wszyscy smartfony i kupujmy głupie telefony i urządzenia do jednego celu. Niech żyje postęp!!!
Jesteś głupcem. Nie mówiłem, że ludzie powinni wyrzucać smartfony. Po prostu każde urządzenie do czegoś się nadaje. Jeśli nie masz nic przeciwko przeciąganiu wszędzie tam, gdzie potrzebujesz iP6+, oznacza to tylko jedno. Prawdopodobnie nie uprawiasz sportu na świeżym powietrzu. W przeciwnym razie ludzie, którzy wyrzucili smartfony i wrócili do bycia głupimi, są całkiem dobrzy. Generalnie wszyscy są zgodni, że zyskali na tej zmianie. Autonomiczne zegarki z kartą SIM i systemem operacyjnym z pewnością nie są urządzeniami jednofunkcyjnymi. To praktycznie telefon w dłoni. A jeśli dla Ciebie postęp polega na tym, że zdegenerowani ludzie spędzają wiele godzin wpatrując się w swoje telefony komórkowe i dzieląc się zawstydzającymi statusami w notatniku, to wszyscy wyobrażamy sobie postęp nieco inaczej.
Czy przeprowadziłeś badania rynkowe na potrzeby swojego twierdzenia: „W przeciwnym razie ludzie, którzy wyrzucili swoje smartfony i wrócili do bycia idiotami, są całkiem dobrzy”, że generalizujesz w ten sposób na podstawie tabeli i etykietujesz tych, którzy się z tobą nie zgadzają, jako idiotów? Twoja wizja świata jest fascynująca :/
Myślę, że pan zareagował jedynie na to, że to, co napisał Jan, może wydawać się mieć pogardliwy ton, dlatego tak zareagował.
Prawdopodobnie nie przeprowadził badań rynku, ale wszyscy mamy swoją dzielnicę i być może nie zabraknie nam w tej okolicy pewnych rzeczy, dlatego odbieram jego stwierdzenie jako oznaczające, że wiele osób w jego sąsiedztwie wyrzuciło swoje smartfony i kupiłem cegłę i po prostu „pomruczałem”, zresztą uogólnienie jest tak niefortunne…
Fitbit Surge wytrzymuje 6-7 dni na jednym ładowaniu z czujnikiem snu i tętna za pomocą czujnika optycznego, ładowanie trwa 2 godziny. Jedyne co mnie denerwuje to to, że nie obsługuje powiadomień (tylko sms/połączenia), bardzo chciałbym być powiadamiany o spotkaniach w kalendarzu.
Fitbit Blaze, wygląda już w 100% lepiej od Surge, radzi sobie z kalendarzem, nie radzi sobie z viberem i innymi powiadomieniami (przynajmniej tak to rozumiem), ma kolorowy wyświetlacz, więc z pulsometrem wytrzymuje tylko 5 dni czujnik optyczny i śledzi sen i inne bzdury, po prostu nie ma chipa GPS.
Nie, nie chcę reklamować Fitbita, po prostu reaguję na fakt, że „smartwatche wytrzymują najwyżej 2 dni”, chociaż moglibyśmy się kłócić o to, czym jest smartwatch.
Chcę się tylko zapytać, piszesz o pomiarze tętna Polarem V800, jeśli się nie mylę, to jest on przez pas piersiowy i dlatego nie ma to znaczenia głównie ze względu na użycie BT, albo nie rozumiem takie sformułowanie: „Pomiar tętna jest fajny. Nie potrzeba wiele.”, niezależnie od tego, czy chodzi o V800, czy o smartwatche jako całość.
Tak. Tętno mierzone jest za pomocą pasa piersiowego. Inaczej nie ma sensu tego nawet mierzyć. Zwłaszcza w sporcie. Przez to, że niczego to nie ujmuje, chodziło o to, że pomiar tętna mikrofonu nie zmniejsza wytrzymałości. Chyba użyję paska na klatkę piersiową. Jeśli korzystasz z GPS, zegarek będzie działał 13 godzin zgodnie z instrukcją. Ale V800 to przede wszystkim zegarek sportowy. Podłącz do niego różne czujniki BT z roweru. Wykrywanie prędkości, odległości, rytmu itp. Powiadomienia są bardzo uzależniające. W pracy noszę telefon w torbie, a na zegarku sprawdzam, kto dzwoni, kto wysyła e-maile itp. Wtedy reaguję stosownie do ważności. Inteligentne zegarki mają ogromny potencjał. Ale to zajmie trochę czasu.
Mam fitbita i jestem zadowolony, przyznam, że jestem sportowcem rekreacyjnym, więc nie potrzebuję niczego wyrafinowanego, a pas piersiowy jest mi niepotrzebny (w sumie bym go użył, ale jakoś mi to nie wychodzi to kolejna rzecz, o której muszę pomyśleć). Czujnik optyczny mi wystarczy.
Kolega ma V800 i też są świetne. Zaskoczyło mnie tylko, że wyglądało na to, że mieli czujnik optyczny, czego nie pamiętam.
To prawda, że nie podłącza się czujników do Fitbita (kiedy szukałem, myślałem, że tak, ale teraz sprawdziłem i nie działa). Kiedy się tym zajmowałem, chciałem po prostu czegoś, co pomogłoby mi pokonać czas, zanim AppleWatch stał się użyteczny, więc spodobał mi się stosunek ceny do wydajności. Na poziomie cenowym V800 poszukiwałem wówczas raczej zegarka marki Suunto, gdzie głównie ze względu na turystykę górską spodobała mi się trwałość zegarka z włączonym GPS, a także wodoodporność. Wraz ze wzrostem Fitbit powiedzieli, że przed premierą będzie wodoodporny, a następnie około miesiąc po premierze zmienili go bezpośrednio na stronie producenta na wodoodporny...