Zamknij reklame

Czy wiesz, jaki jest obecnie najlepszy fotomobil? Według renomowanego testu DXOMark jest to Honor Magic4 Ultimate. Jednak jego redaktorzy mieli już okazję przetestować iPhone'a 14 Pro (Max) i od razu zajął on drugie miejsce. Żart jest taki, że ponownie przemyśleli sens testowania, gdy iPhone 13 Pro i 13 Pro Max również uległy poprawie. 

Kiedy Apple wypuściło w zeszłym roku iPhone'a 13 Pro, zajęło w teście czwartą pozycję, podczas gdy dwa modele innych producentów zdołały ich pobić przed wprowadzeniem iPhone'a 14 Pro, przez co zeszłoroczne profesjonalne iPhone'y spadły zatem na szóste miejsce. Ale potem przyszedł kolejny, piąty od stworzenia rankingu, przeliczenie i znów wszystko jest inne. DXOMark dlatego stara się nadążać za duchem czasu i chce ewoluować wraz z ewolucją samej technologii fotografii mobilnej. Oznacza to po prostu, że nawet roczny telefon wciąż znajduje się w czołówce.

Brakuje tylko jednego punktu 

Kiedy spojrzeć na innowacje, jakie wniósł iPhone 14 Pro w porównaniu do poprzedniej generacji, został on ulepszony pod każdym względem. Zwiększono czujnik, poprawiły się wyniki w warunkach słabego oświetlenia i mamy nowy tryb wideo. Jeśli jednak mowa o liczbach, nie jest to takie przesunięcie. iPhone 13 Pro ma w rankingu 141 punktów, ale iPhone 14 Pro ma tylko 5 punktów więcej, czyli 146. Co z tego można wyciągnąć?

Pomijając fakt, że iPhone'y to naprawdę najlepsze fotomobile, nawet stosunkowo zasadnicza poprawa nie oznacza drastycznej zmiany punktacji. To znaczy, jeśli oczywiście odniesiemy się do wspomnianego testu i jego metodologii. Jednocześnie Honor Magic4 Ultimate ma zaledwie jeden punkt przewagi. Jednak biorąc pod uwagę, jak dobrze radzi sobie zeszłoroczny model Apple’a, czy w ogóle ma sens dalsze udoskonalanie aparatów?

Nie czekajmy na zmiany 

Aby Apple mógł jeszcze bardziej podnieść jakość wyniku, musiałby oczywiście również ulepszyć samą optykę. Ta jest teraz nie tylko większa, ale i obszerniejsza, dzięki czemu większe średnice soczewek wystają jeszcze bardziej ponad powierzchnię tyłu. Dokąd Apple chce zmierzać? Wszyscy wiemy, że iPhone'y z pseudonimem Pro robią absolutnie świetne zdjęcia, więc czy nie lepiej byłoby teraz skupić się na kreatywności i łatwości obsługi?

Po pierwsze – podniesiony moduł nie wygląda zbyt ładnie, nawet jeśli się do tego przyzwyczaimy i bujamy urządzenie na płaskiej powierzchni, to co zawsze będzie irytowało to łapanie brudu. Po drugie, co powiesz na dodanie w końcu peryskopu? 3-krotny zoom jest fajny, ale nie ma się co dziwić. Konkurencja może powiększyć się 5 lub 10 razy, a dzięki niemu możesz naprawdę cieszyć się większą zabawą.

Niestety ocena DXOMark dowodzi, że Apple miał rację. Szczerze mówiąc, droga, którą firma poszła ze swoimi aparatami, jest słuszna. Po co więc Apple miałby przynosić cokolwiek innego, na przykład czwarty teleobiektyw peryskopowy z 5-krotnym lub większym zoomem, skoro wie, że jeśli będzie udoskonalać dotychczasowy, to nadal będzie zajmował czołowe miejsca w testach?

.