Pod koniec ubiegłego tygodnia pisaliśmy o aktualizacji zabezpieczeń, którą Apple wypuścił w środowy wieczór. Była to łatka usuwająca dość poważną lukę w zabezpieczeniach systemu macOS High Sierra. Możesz przeczytać oryginalny artykuł tutaj. Ta poprawka bezpieczeństwa nie znalazła się jednak w oficjalnym pakiecie aktualizacji 10.13.1, który był dostępny od kilku tygodni. Jeśli zainstalujesz tę aktualizację teraz, zastąpisz poprawkę zabezpieczeń z zeszłego tygodnia, ponownie otwierając lukę w zabezpieczeniach. Informacje te są potwierdzone przez kilka źródeł, więc jeśli jeszcze nie dokonałeś aktualizacji, zalecamy chwilę poczekać, w przeciwnym razie będziesz musiał ręcznie zainstalować najnowszą aktualizację zabezpieczeń.
Jeśli nadal posiadasz „starą” wersję macOS High Sierra, a nie zainstalowałeś jeszcze aktualizacji 10.13.1, może poczekaj jeszcze trochę. Jeśli jednak dokonałeś już aktualizacji, musisz ponownie zainstalować aktualizację zabezpieczeń z zeszłego tygodnia, aby naprawić błąd bezpieczeństwa systemu. Aktualizację znajdziesz w Mac App Store, a po jej zainstalowaniu konieczne będzie ponowne uruchomienie urządzenia. Jeśli zainstalujesz poprawkę zabezpieczeń, ale nie uruchomisz ponownie urządzenia, zmiany nie zostaną zastosowane, a komputer nadal będzie podatny na ataki.
Jeśli nie chcesz wykonywać opisanych powyżej kroków, nadal możesz poczekać na następną aktualizację. System macOS High Sierra 10.13.2 jest obecnie testowany, ale na razie nie jest do końca jasne, kiedy Apple udostępni go wszystkim do pobrania. Uważaj, aby tak czy inaczej najnowsza poprawka bezpieczeństwa z Apple zainstalowanego na Twoim komputerze. Można znaleźć oficjalne informacje na ten temat tutaj, wraz z próbką tego, czemu próbuje zapobiec.
Źródło: 9to5mac
Aktualizacja 10.13.1 była już dostępna około 31.10.2017. Nie rozumiem sensu artykułu. W jakiś sposób logiczne jest, że jeśli ktoś zainstaluje tę aktualizację teraz, aktualizacja zabezpieczeń zostanie nadpisana oryginalną wersją i będzie musiał ponownie zainstalować poprawkę bezpieczeństwa...
W tym przypadku prawdopodobnie są to głównie ci, którzy dokonują aktualizacji później lub kupili nowego Maca i zaktualizowali go do najnowszej dostępnej wersji. Nie każdy użytkownik ma dokładne pojęcie, co zawiera jaka aktualizacja i kiedy została wydana.
Teraz widzę zamieszanie, artykuł został poprawiony. Dzięki!
Rozumiem to, ale nie widzę problemu w „niedostrojeniu” Apple. I z pewnością nie widzę powodu, aby pisać o tym cały artykuł. Tak czy inaczej, jeśli użytkownik zainstaluje 10.13.1 i przejdzie do aktualizacji, zobaczy tam łatkę i zainstaluje ją...
Skoro o tym mowa, mamy 4.12. jeśli ktoś ma wersję 10.13 i nie zaktualizował się do wersji 10.13.1 w ciągu miesiąca, biorąc pod uwagę, że 10.13.1 rozwiązuje sporo poważnych problemów użytkowników High Sierra. Podobnie, jeśli ktoś kupił HW od Apple, zakładam, że 10.13.1 będzie wyświetlany z wyższym priorytetem niż aktualizacja zabezpieczeń. Tutaj można by się już spierać czy zainstalować 10.13.1 + łatkę...
Trochę niepokoi mnie „lekki podtekst tabloidowy” w postaci podobnego nagłówka na stronach FB, choć nie jest to tylko domena MacOS, ale praktycznie nigdy nie widziałem systemu, który zachowywałby się inaczej…