Zamknij reklame

Apple Watch jest uważany za króla w segmencie inteligentnych zegarków. Prawda jest taka, że ​​pod względem funkcji, przetwarzania i ogólnych opcji nieco wyprzedzają konkurencję, co daje im wyraźną przewagę. Niestety i tutaj sprawdza się powiedzenie: „nie wszystko złoto, co się świeci.” Dobitnym dowodem jest chociażby nieco gorszy czas pracy na baterii, który Apple obiecuje aż do 18 godzin. To naprawdę nie jest najlepsze. Śledzenie snu też nie jest dokładnie dwa razy lepsze.

Monitorowanie snu to funkcja stosunkowo nowa w Apple Watch. Z jakiegoś powodu Apple czekał do 2020 roku, aby wprowadzić go w ramach systemu operacyjnego watchOS 7. Już samo to budzi wątpliwości. Jednak prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, dlaczego tak długo czekaliśmy na tę funkcję. Z drugiej jednak strony wypada, żeby ta nieruchomość była na naprawdę najwyższym poziomie. Przecież można się tego poniekąd spodziewać – skoro Apple tak długo zwlekał z tą funkcją, to pojawia się pomysł, że starał się ją wprowadzić tylko w najlepszej możliwej formie. Niestety jest odwrotnie i w rzeczywistości wygląda to trochę inaczej. Wielu użytkownikom wydaje się, że z powodu braku nowości natywny pomiar snu został zrealizowany w pośpiechu.

Początkowy entuzjazm został zastąpiony rozczarowaniem

Jak wspomnieliśmy powyżej, na natywny pomiar snu musieliśmy poczekać jakiś piątek. Przecież właśnie dlatego jest całkowicie zrozumiałe, że użytkownicy Apple'a byli bardzo zadowoleni z tej wiadomości i nie mogli się doczekać, aż system operacyjny watchOS 7 stanie się publiczny. Jednak początkowy entuzjazm został nagle zastąpiony rozczarowaniem. Za pomocą natywnej funkcji Sleep możemy ustawić harmonogram pobudek i pójścia spać, monitorować różne dane i trendy snu, ale ogólnie funkcjonalność jest dość uciążliwa. W większości przypadków zdarza się więc, że jeśli np. zaśniesz w ciągu dnia, zegarek nie rejestruje snu. To samo tyczy się sytuacji, gdy np. wstaniesz wcześnie rano, będziesz przez jakiś czas aktywny, a potem znowu pójdziesz spać – Twój kolejny sen nie będzie już liczony. Wszystko działa jakoś nierówno i dziwnie.

Z tego powodu użytkownicy Apple, którzy są zainteresowani monitorowaniem danych dotyczących swojego snu, znaleźli stosunkowo skuteczniejsze rozwiązanie. Oczywiście App Store oferuje kilka odpowiednich aplikacji do śledzenia snu, ale wiele z nich prosi o miesięczną subskrypcję, chociaż starają się być bezpłatne. Programowi udało się zdobyć stosunkowo dużą popularność AutoSleep Śledź sen na zegarku. Ta aplikacja kosztuje 129 CZK i wystarczy ją kupić tylko raz. Jeśli chodzi o ich możliwości, potrafi wiernie śledzić sen, informować o jego wydajności i fazach, tętnie, oddychaniu i wielu innych.

Zamykanie pierścieni snu

Twórcy tej aplikacji skopiowali także dość udaną funkcję Apple Watch, polegającą na zamykaniu kółek, aby zakończyć czynność. Jednocześnie metoda ta motywuje użytkownika do kontynuowania wizji różnych nagród w postaci odznak. AutoSleep stawia na coś podobnego. W tej aplikacji teoretycznym celem jest zamknięcie w sumie 4 kręgów każdej nocy - sen, głęboki sen, tętno, jakość - które mają określić rodzaj ogólnej jakości danego snu. Ale jest o wiele więcej wspaniałych funkcji. Aplikacja może nawet mierzyć czas potrzebny do zaśnięcia, a także codziennie podaje zalecenia, aby zapobiec niedoborom snu.

Automatyczne uśpienie Apple Watch fb

Dlaczego Apple nie czerpie inspiracji?

Wróćmy jednak do rozwiązania natywnego. Ostatecznie trochę szkoda, że ​​Apple nie wygrał więcej funkcją i nie wprowadził jej w wyraźnie lepszej jakości, dzięki czemu mógł w zabawny sposób wcisnąć wszystkie poszczególne aplikacje z App Store, co w ogromnej większość przypadków jest płatna i trafia do Twojej kieszeni. Gdyby udało mu się ich pokonać w ten sposób, byłby mniej więcej pewny uwagi i popularności. Niestety nie mamy tyle szczęścia i musimy zadowolić się tym, co dał nam Apple, albo postawić na konkurencję. Z drugiej strony wciąż jest nadzieja na poprawę. Teoretycznie możliwe jest zatem, że firma Apple w końcu wyciągnie wnioski ze swoich błędów i wprowadzi drastyczne zmiany w systemie watchOS 9, co wszyscy powitamy z otwartymi ramionami. Nie wiemy, czy faktycznie tak się stanie, ale w każdym razie wprowadzenie nowych systemów nastąpi już w przyszłym miesiącu.

.