Zamknij reklame

We wtorek Apple zaprezentowało długo oczekiwanego następcę bardzo udanego iPhone'a SE. Nowość nosi to samo oznaczenie i podstawę ideologiczną, jednak z pierwowzorem ma niewiele wspólnego, a o różnicach pomiędzy generacjami, a także o wpływie poprzednich generacji iPhone'ów na to, co będzie hitem, porozmawiamy w tym artykule teraz półki sklepowe.

Oryginalny iPhone SE został wprowadzony przez firmę Apple wiosną 2016 roku. Był to telefon, który na pierwszy rzut oka przypominał stosunkowo starego iPhone'a 5S, jednak miał wspólne podzespoły z ówczesnym flagowym iPhonem 6S. Dla Apple’a była to (jeśli pominąć niezbyt udany odcinek o nazwie iPhone 5c) pierwsza próba zaoferowania zainteresowanym solidnego iPhone’a w średniej (cenowej) klasie. Dzięki temu samemu procesorowi co iPhone 6S, Apple A9 SoC i kilku innym identycznym specyfikacjom sprzętowym, a także kompaktowym rozmiarom i korzystnej cenie, oryginalny iPhone SE odniósł ogromny sukces. Było więc tylko kwestią czasu, zanim Apple ponownie zastosuje tę samą formułę i dokładnie tak się stało teraz.

PanzerGlass CR7 do iPhone’a SE 7
źródło: Unsplash

Nowy iPhone SE, podobnie jak pierwowzór, bazuje na starym i „sztandarowym” modelu. Wcześniej był to iPhone 5S, dziś jest to iPhone 8, ale design sięga iPhone'a 6. To logiczny krok dla Apple, ponieważ iPhone 8 jest na rynku wystarczająco długo, aby komponenty do niego były bardzo tanie. Przykładowo prasy tworzące podwozia i ich formy musiały już wielokrotnie płacić Apple, koszty produkcji i eksploatacji dostawców i podwykonawców poszczególnych podzespołów również znacząco spadły na przestrzeni lat. Zatem recykling starszego sprzętu jest logicznym krokiem naprzód.

To samo najprawdopodobniej dotyczy jednak niektórych nowszych komponentów, do których zalicza się procesor A13 czy moduł aparatu, który jest niemal identyczny z tym, który znajduje się w iPhonie 11. Koszt produkcji chipa A13 nieco spadł od zeszłego roku , to samo dotyczy kamery modułowej. W pierwszym przypadku ogromnym plusem jest też to, że Apple w stosunku do procesorów opiera się wyłącznie na sobie (lub na TSMC), a nie na innym producencie jak Qualcomm, którego polityka cenowa może istotnie wpłynąć na cenę końcową gotowego produktu (np. jak tegoroczne flagowe Androidy z wysokiej klasy procesorami Snapdragon, które muszą zawierać kartę sieciową kompatybilną z 5G).

Nowy iPhone SE jest fizycznie bardzo podobny do iPhone'a 8. Wymiary i waga są całkowicie identyczne, 4,7-calowy wyświetlacz IPS LCD o rozdzielczości 1334*750 pikseli i gęstości 326 ppi jest taki sam. Nawet akumulator jest dokładnie taki sam, ma pojemność 1821 mAh (rzeczywistej wytrzymałości wielu potencjalnych właścicieli jest bardzo ciekawi). Zasadnicza różnica dotyczy jedynie procesora (A13 Bionic vs. A11 Bionic), pamięci RAM (3 GB vs. 2 GB), aparatu i nowocześniejszej łączności (Bluetooth 5 i Wi-Fi 6). W porównaniu z twórcą tego segmentu iPhone'ów różnica jest kolosalna - Apple A9, 2 GB LPDDR4 RAM, pamięć od 16 GB, wyświetlacz o niższej rozdzielczości (ale też mniejszy rozmiar i ta sama delikatność!)... Cztery lata rozwoju musi logicznie się gdzieś pojawić, skoro oryginalny iPhone SE jest nadal telefonem bardzo użytecznym (który do dziś jest oficjalnie wspierany), nowy ma największe szanse na jego zastąpienie. Obydwa modele skierowane są do tej samej grupy docelowej, czyli do kogoś, kto nie potrzebuje (lub nie chce) mody z najwyższej półki, potrafi życzyć sobie braku niektórych nowoczesnych technologii, a jednocześnie pragnie bardzo wysokiej jakości i wydajny iPhone, który otrzyma naprawdę długoterminowe wsparcie od Apple. I to właśnie spełnia nowy iPhone SE co do joty.

.