Z Kalifornii nadeszły pierwsze zdjęcia, na których możemy zobaczyć Michaela Fassbendera w roli Steve'a Jobsa, którego wcieli się w aktualnie kręconym filmie o współzałożycielu Apple. Fassbender jednak nie bardzo przypomina słynnego wizjonera.
Na zdjęciach, które pierwotnie pojawiły się na Twitterze @motroman, ale wkrótce zostały usunięte, możemy zobaczyć Michaela Fassbendera razem z Sethem Rogenem. Ci dwaj aktorzy wcielą się w dwóch współzałożycieli Apple, Steve’a Jobsa i Steve’a Wozniaka.
Obydwoje pojawili się podczas kręcenia scen w De Anza College w Cupertino, gdzie pisano historię kalifornijskiej firmy, ale ci, którzy spodziewali się rozpoznać w nagraniu Jobsa z Woźniakiem, zawiodą się.
Michael Fassbender tylko trochę przypomina Steve'a Jobsa swoim strojem i częściowo fryzurą, ale reżyser Dany Boyle i jego ekipa najwyraźniej postanowili nie naśladować zmarłego Jobsa w sposób, w jaki zrobił to w filmie Ashton Kutcher Oferty pracy. Seth Rogen jest nieco bardziej wierny w roli Woźniaka.
To Ashton Kutcher wygląda teraz jak idealny dublet Jobsa w porównaniu do Fassbendera. Ciekawie więc będzie zobaczyć, czy twórcy nie postawili na prawdziwe podobieństwo, gra aktorska Fassbendera będzie na tyle olśniewająca, że pokona tę przeszkodę. Reżyser Boyle ma wielkie plany co do filmu wraz ze scenarzystą Aaronem Sorkinem. Możemy mieć tylko nadzieję, że to już koniec duże rolki nie będą musieli ponownie tego rozważać.
Mmm, nie jest chłopakiem, ale wcale nie jest podobny!
Ponieważ plik jest korzystny.
Co prawda to tylko film autobiograficzny... :D
To naprawdę nie ma znaczenia, jak bardzo jest do niego podobny.
Tak czy inaczej mam nadzieję, że nie będą się za bardzo starali go naśladować, nawet pod względem charakteru ;)
I że ostatecznie nie będzie to nawet o Jobsie czy Apple... :-D
Powiedziałbym, że najważniejsze nie jest to, jak bardzo będzie do niego podobny, ale bardziej to, jak to rozegra. Coś na kształt chińskiej kopii iPhone'a, choć wygląd praktycznie idealny, ale reszta to horror i horror :)
Rogen w roli Woźniaka to polizany wariat. Nawet lepiej.
No cóż, to, że do dzisiaj grał w chuju, nie znaczy, że nie zaskoczy, ale zobaczymy. Tak czy inaczej, nie mogłem sobie wyobrazić takiego Steve'a Carella w Foxcatcher w poważnej roli i ostatecznie go zagrałem.
Danila Kozlovski powinna zagrać Jobsa.