Michał Marek Microsoft oficjalnie kupił Sunrise, jeden z najlepszych kalendarzy na iOS, Androida i Maca. Gigant oprogramowania z Redmond podobno zapłacił za przejęcie ponad 100 milionów dolarów (2,4 miliarda koron).
Microsoft ostatnio bardzo ciężko pracował nad stworzeniem nowych lub ulepszonych aplikacji mobilnych na iOS i Androida, a zakup kalendarza Sunrise doskonale wpisuje się w obecną strategię Microsoftu. Na początku lutego firma wypuściła znakomity Outlook dla iOS i Androida, który wywodzi się z popularnej aplikacji pocztowej Acompli i przeszedł jedynie rebranding firmy Microsoft.
Sunrise to niezwykle popularny kalendarz obsługujący cały szereg powiązanych usług i Microsoft mógłby zrobić z nim to samo. Sytuacja jest jednak inna, ponieważ Microsoft nie ma ustalonej marki kalendarza, na której mógłby bazować i konwertować Sunrise. Możliwe jest zatem, że aplikacja pozostanie w sklepach App Store i Google Play w dotychczasowej formie, a przejęcie nie przyniesie widocznego efektu. Można się jednak spodziewać widocznej promocji ze strony Microsoftu.
Drugą możliwością poradzenia sobie z nowo nabytym kalendarzem w Redmond jest jego integracja bezpośrednio z Outlookiem. Klient pocztowy Microsoftu ma wbudowany własny kalendarz, jednak Sunrise jest z pewnością rozwiązaniem bardziej kompleksowym, które niewątpliwie wzbogaciłoby Outlooka. Ponadto Microsoft mógł w ten sposób pozyskać nowych klientów dla swojej aplikacji pocztowej, którzy w przeszłości lubili Sunrise.
Jeśli nie znasz Sunrise, możesz wypróbować go bezpłatnie na iOS, Androidzie, Macu i w przeglądarce internetowej. Sunrise obsługuje kalendarze z Google, iCloud i Microsoft Exchange. Możliwe jest także podłączenie wielu usług dodatkowych takich jak Foursquare, Google Tasks, Producteev, Trello, Songkick, Evernote czy Todoist. W przypadku kalendarza Google działa również wprowadzanie przy użyciu języka naturalnego.
Sunrise powstał w 2012 roku i dzięki inwestorom zarobił do tej pory niezłe 8,2 miliona dolarów.
[sklep z aplikacjami 599114150]
Déja vu?
Czy będzie jak Skype?
Myślę, że nie = MS zmierza we właściwym kierunku – odkąd zwolnili Balmera!
Ale trochę im to zajęło :-).