Zamknij reklame

Jeśli myśleliście, że sprawa dotycząca Lightninga i USB-C dobiegła końca, zdecydowanie tak nie jest. Jak się wydaje, UE zdecydowanie nie chce pozwolić technologicznym gigantom robić, co chcą i zamierza ich regulować pod każdym względem. Pytanie czy to dobrze? 

Duże firmy technologiczne są solą w oku Unii Europejskiej czy Komisji Europejskiej, czyli jej wielonarodowego organu. Jeśli skupimy się wyłącznie na Apple, to jest on chyba najbardziej pobity. Nie podoba mu się jego monopol Apple Pay w połączeniu z dostępnością NFC, nie podoba mu się też monopol App Store, autorski Lightning już praktycznie się przeliczył, a UE badała też sprawę podatków, które Apple powinien był oddać ponad 13 miliardów euro na rzecz Irlandii (ostatecznie pozew został oddalony).

Teraz mamy nową sprawę. Unia Europejska zaostrza przepisy dotyczące dużych firm technologicznych działających w UE od 2023 r., a z nowego raportu wynika, że ​​jej organy regulacyjne chcą zbadać Apple, Netflix, Amazon, Hulu i inne firmy w związku z polityką licencyjną stowarzyszenia Alliance for Open Media (AOM) dotyczącą licencjonowania wideo. Organizacja została założona kilka lat temu, a jej pierwotnym celem było stworzenie „nowej, bezpłatnej specyfikacji kodeka wideo i implementacji open source w oparciu o wkład członków Sojuszu i szerszej społeczności programistów, wraz z wiążącymi specyfikacjami formatu multimediów, szyfrowania treści i adaptacyjne przesyłanie strumieniowe.”

Ale jak wspomina Reuters, nie podoba się to unijnemu organowi nadzorczemu. Powiedział, że chce się dowiedzieć, czy dochodzi do naruszeń przepisów w związku z polityką licencyjną w obszarze wideo i jaki będzie to miało wpływ na firmy niebędące częścią tego sojuszu. Obejmuje również Google, Broadcom, Cisco i Tencent.

Dwie strony monety 

Raczej trudno jest odnieść się do różnych unijnych wymogów/przepisów/kar. Zależy po której stronie barykady stoisz. Z jednej strony są to pobudki pobożne ze strony UE, a mianowicie „aby wszystkim było dobrze”, z drugiej zaś strony rozmaite nakazy, nakazy i zakazy mają pewien posmak na języku.

Jeśli weźmiemy Apple Pay i NFC, korzystne byłoby dla nas odblokowanie platformy przez Apple, a także zobaczylibyśmy rozwiązania innych firm. Ale to wyłącznie platforma Apple, więc po co miałby to robić? Jeśli weźmiemy monopol App Store – czy naprawdę chcemy instalować na naszym urządzeniu treści z niezweryfikowanych źródeł, które mogą stanowić zagrożenie dla urządzenia? Jeśli wziąć Lightninga, a raczej nie, napisano już na ten temat wystarczająco dużo. Teraz UE także będzie chciała nam narzucić kodeki do strumieniowego przesyłania wideo (więc może tak to zabrzmieć). 

UE kopie w imieniu obywateli krajów członkowskich, a jeśli nie podoba nam się, czy kopie w prawo, czy w lewo, sami jesteśmy sobie winni. Sami wysłaliśmy tych, którzy nas tam reprezentują w ramach wyborów do Parlamentu Europejskiego. 

.