Kto nie zna Pokemonów? Kieszonkowe potwory były w stanie podbić cały świat na przełomie tysiącleci, kiedy japońskie wyspy stały się epicentrum manii Pokemonów, która ogarnęła niemal wszystkich żyjących w tamtych czasach. Ponad dwadzieścia lat po wydaniu pierwszych gier na starożytny kieszonkowy Game Boy animowane potwory są nadal popularne. Z biegiem lat jednak ich pętla rozgrywki znacznie się zestarzała i zaczynają pojawiać się konkurenci, którzy chcą w jakiś sposób ożywić już wyczerpaną koncepcję. Jednym z nich jest niewątpliwie Monster Sanctuary od deweloperów z zespołu Moi Rai Games.
Choć Monster Sanctuary w wielu szczegółach dzieli podstawową koncepcję ze wspomnianym Pokémonem, różni się ona znacząco. Na początku mamy do wyboru cztery różne potwory, by następnie eksplorując świat gry, dzięki zwycięstwom w turowych bitwach, stopniowo rozbudowywać swoją drużynę. Po drodze spotkasz swoich osobistych rywali, których pokonasz tylko wtedy, gdy odpowiednio wzmocnisz swoją drużynę potworów. W odróżnieniu jednak od bardziej znanego brata, rozgrywka toczy się z boku i wymaga dokładnego przeskakiwania po różnych platformach.
Zebrane potwory stopniowo pomogą Ci odblokować wszystkie części magicznego świata. Razem z towarzyszami rozwiązujemy zagadki blokujące dalszą drogę. W grze występuje sto jeden różnych potworów, nie musisz się martwić, że ich zmienność szybko się zmniejszy. Następnie możesz dostosować każdego ze swoich towarzyszy według własnego gustu, korzystając ze skomplikowanych drzew z umiejętnościami. Następnie użyjesz ich w bitwach, w których będziesz musiał łączyć ich indywidualne ataki w kombinacje, które mogą siać spustoszenie w przeciwnych drużynach.
- Deweloper: Gry Moi Rai
- Čeština: Nie
- Cena: 9,99 euro
- Platforma: macOS, Windows, Linux, Playstation 4, Xbox One, Nintendo Switch
- Minimalne wymagania dla systemu macOS: macOS 10.14 lub nowszy, procesor Intel Core i5 o minimalnej częstotliwości 1,7 GHz, 2 GB RAM, Intel HD Graphic 4000 lub lepszy, 1 GB wolnego miejsca