Zamknij reklame

Jeszcze kilka lat temu takie urządzenie byłoby zupełnie niepotrzebne. Nasze „głupie” telefony przyciskowe wystarczyło tylko raz na jakiś czas podłączyć do ładowarki i dbano o nie przez tydzień. Dziś jednak nasze urządzenia są znacznie inteligentniejsze i większe, wymagają znacznie więcej energii. Poza tym mamy ich w rodzinie kilka, a na domiar złego kilka lat temu do telefonów dodano tablety.

W jednym gospodarstwie domowym może zebrać się jednocześnie naprawdę duża liczba urządzeń, a ich ładowanie i organizowanie wszelkiego rodzaju okablowania może być dość irytujące. Odpowiedzią na ten problem jest wielofunkcyjna ładowarka Leitz XL Complete, która według oficjalnych materiałów powinna pomieścić trzy smartfony i jeden tablet.

W związku z takim urządzeniem pojawia się kilka pytań. Czy wszystkie moje urządzenia zmieszczą się w ładowarce? Jak szybko będą się ładować? Jak działa organizacja kabli i czy scentralizowane ładowanie jest faktycznie bardziej praktyczne niż zwykłe ładowanie?

Twój własny kącik Apple

Zacznijmy od pierwszego wspomnianego pytania. Jeśli masz w domu tyle urządzeń, że musisz ładować maksymalnie trzy telefony i jeden tablet jednocześnie, ładowarka Leitz sobie z nimi poradzi. Dzieje się tak dlatego, że jest to stosunkowo duży element akcesorium, który pozwala na poziome i pionowe rozmieszczenie różnych urządzeń.

W przypadku telefonów komórkowych dostępna jest pozioma płyta, na której smartfony mogą spoczywać na podwyższonych liniach antypoślizgowych. Tak naprawdę można zmieścić aż trzy telefony obok siebie. Następnie tablet można umieścić pionowo w tylnej części uchwytu.

Jeśli zaś chodzi o część przeznaczoną do telefonów komórkowych, to należy zaznaczyć, że naszych coraz liczniejszych smartfonów może u Leitza nieco za ciasno. Z iPhonem 5 lub 6 nie doświadczysz większych problemów, ale jeśli chcesz odłożyć, powiedzmy, dwa iPhone'y 6 Plus, obsługa ich byłaby nieco niezręczna.

Biorąc pod uwagę, że chęć na większe wyświetlacze, zwłaszcza dla konkurencyjnych platform, istnieje już od ładnych kilku miesięcy, szkoda, że ​​producent nie zdecydował się na powiększenie swojego urządzenia przynajmniej o kilka centymetrów.

W sekcji tabletów nie ma problemów. Urządzenie można ustawić zarówno w poziomie, jak i w pionie, a dzięki trzem rowkom można je ustawić pod różnymi kątami. Dzięki wadze i konstrukcji ładowarki nie musimy się obawiać, że przypadkowo ją przewrócimy.

Królestwo kabli

W obu wspomnianych częściach uchwytu znajdziemy ukryte otwory na kable ładujące, które prowadzą do wewnętrznego układu urządzenia. Docieramy do niego zaginając poziomą część do góry. Dzięki temu mamy dostęp do elegancko ukrytych kabli do poszczególnych urządzeń.

Są one podłączone do czterech portów USB, z których trzy służą do telefonu, a jeden do tabletu (wyjaśnimy to później). Każdy z kabli prowadzi następnie do własnej cewki, na którą go nawijamy, tak aby nie miał możliwości zaplątania się w inne połączenia.

Kabel następnie idzie w górę lub w dół w zależności od tego, czy chcemy go używać do telefonu, czy do tabletu. W przypadku pierwszej kategorii urządzeń mamy do wyboru trzy pozycje, a w przypadku tabletu nawet pięć – w zależności od tego, jak zamierzamy umieścić go w uchwycie.

Na ten moment organizacja okablowania jest naprawdę dobra, jednak nieco szkodzi to niewystarczające zamocowanie kabla przy wyjściu z wewnętrznej części. W szczególności małe złącza, takie jak Lightning lub Micro-USB, mają tendencję do skręcania się, nie trzymają się w żądanej pozycji lub luzują się na skutek zbyt luźnego zakotwiczenia.

Wspominając już o Micro-USB, musimy także zwrócić uwagę posiadaczy Androida i innych urządzeń na jeden ważny aspekt. Uchwyt Leitz jest przeznaczony głównie do telefonów ze złączem na dole, podczas gdy wiele smartfonów z portem Micro-USB ma złącze z boku urządzenia. (W przypadku tabletów problem ten zostaje wyeliminowany, ponieważ, jak już powiedziano, można go przechowywać w uchwycie zarówno w pionie, jak i w poziomie.)

A co z ładowaniem?

Jedną z głównych zalet uchwytu z ładowarką powinno być oczywiście szybkie ładowanie. Może się to wydawać oczywiste, ale niektóre akcesorium po prostu nie ma wystarczającej mocy.

Jednak uchwyt Leitz może ładować wszystkie cztery urządzenia równie szybko, jak oficjalne ładowarki Apple. Każdy z portów USB telefonu będzie oferował moc 5 W (prąd 1 A), a ostatnie z czterech złączy przeznaczonych dla tabletu będzie wtedy dwukrotnie większe – 10 W przy 2 A. Dokładnie te same liczby znajdziesz na oryginalne białe ładowarki.

Jednak prawdopodobnie będziesz musiał odłączyć od nich wszystkie kable, a także splądrować wszystkie białe pudełka z telefonów i tabletów. Producent zdecydował się na dostarczenie w zestawie jedynie trzech kabli Micro-USB i nie dołączył ani jednego kabla Lightning. Za dość korzystną cenę (około 1700 CZK), jednak pominięcie połączeń dla nowszych iDevices nie jest całkowicie nieuzasadnione.

Leitz XL Complete zaoferuje organizację i łatwe możliwości ładowania, jakich nie mają sobie równych nawet konkurencyjne urządzenia (których zresztą jest niewiele na naszym rynku). Co prawda uchwytowi przydałyby się nieco większe wymiary i dopracowanie prowadzenia kabli, ale i tak jest to bardzo praktyczny dodatek. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy nasze domy i biura są dosłownie przepełnione wszelkiego rodzaju sprzętem dotykowym.

Dziękujemy firmie za użyczenie produktu Leitz.

.