Apple stoi przed kolejnym pozwem patentowym, ale tym razem jest to przypadek dość rzadki. Mieszkaniec Florydy próbuje pozwać firmę Cooka za kopiowanie jego ręcznie rysowanych projektów na urządzenia dotykowe z 1992 roku. Żąda odszkodowania w wysokości co najmniej 10 miliardów dolarów (245 miliardów koron).
Wszystko zaczęło się w 1992 roku, kiedy Thomas S. Ross zaprojektował i ręcznie narysował trzy rysunki techniczne urządzenia i nazwał je „Elektronicznym urządzeniem odczytującym”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „elektroniczne urządzenie odczytujące”. Całość korpusu zbudowana została z płaskich prostokątnych paneli o zaokrąglonych narożnikach. Według Rossa – 15 lat przed pierwszym iPhone’em – czegoś takiego wówczas nie było.
Koncepcja „ERD” zawierała takie funkcje, z którymi dzisiejszy człowiek jest najbardziej utożsamiany. Nie zabrakło także możliwości czytania i pisania, a także możliwości przeglądania zdjęć czy oglądania filmów. Każdy ruch byłby przechowywany w pamięci wewnętrznej (lub zewnętrznej). Urządzenie umożliwiało także wykonywanie połączeń telefonicznych. Rossowi zależało także na skutecznym rozwiązaniu problemu zasilania – oprócz tradycyjnych akumulatorów chciał także wykorzystać moc paneli słonecznych, jaką posiadałoby urządzenie.
W październiku 1992 roku mieszkaniec Florydy złożył wniosek o patent na swój projekt, jednak trzy lata później (kwiecień 1995) Urząd Patentowy USA oddalił sprawę ze względu na nieuiszczenie wymaganych opłat.
W 2014 roku Thomas S. Ross ponownie ożywił swoje projekty, składając wniosek do amerykańskiego Urzędu ds. Praw Autorskich o przyznanie praw autorskich. W pozwie Ross twierdzi teraz, że Apple niewłaściwie wykorzystał jego projekty w swoich iPhone'ach, iPadach i iPodach touch, w związku z czym domaga się co najmniej 1,5 miliardów dolarów odszkodowania i XNUMX% udziału w światowej sprzedaży. Według niego Apple wyrządził mu „ogromne i nieodwracalne szkody, których nie da się w pełni zrekompensować ani zmierzyć w kategoriach pieniężnych”. Czas pokaże, jak to będzie wyglądało w sądzie.
Pozostaje jednak pytanie, dlaczego ta osoba skupiła się wyłącznie na Apple+, a nie na innych producentach, którzy również wymyślają podobne konstrukcje dla swoich urządzeń.
Powiedziałbym, że raczej mógłby pozwać Amazona za Kindle 3 :)
Wiadomo, że Apple nie wymyślił nowej koncepcji, a jedynie udoskonalił (choć niewątpliwie zauważalnie) koncepcję PDA, ale ten człowiek jest naprawdę upośledzony. powinni go założyć kaftan bezpieczeństwa i zrobić mu pranie mózgu za to, że miał czelność tak niegrzecznie i bezsensownie obciążać sąd
Nie rozumiem, że nie powiedział wcześniej, że przez ostatnie 10 lat mieszkał w jaskini?
Myślę, że Apple ucieknie z tym jak przysłowiowy gorący popiół... :-)