Zamknij reklame

Do osoby odpowiedzialnej wyciek wrażliwych danych od września 2014 r. grozi mu do pięciu lat więzienia. Sprawa „Celebgate” (czyli „The Fappening”) stała się wówczas szeroko dyskutowanym tematem nie tylko ze względu na półnagie lub nagie zdjęcia światowych gwiazd, ale także z tego powodu dyskutowano o bezpieczeństwie iCloud , choć ostatecznie okazało się, że jego zabezpieczenie nie zostało naruszone.

Ryanowi Collinsowi, lat 36, z Pensylwanii, który przyznał się do popełnienia przestępstwa, grozi teraz kara więzienia za naruszenie ustawy Computer Fraud and Abuse Act (CFAA). Collinsowskie metody naruszania prywatności czy manipulacji w Internecie również nie sprawiały w przeszłości żadnych problemów. Według prokuratorów federalnych uzyskanie wrażliwych danych zajmuje prawie dwa lata w postaci adresów e-mail i haseł od wcześniej wybranych osób (w tym gwiazdy Hollywood) podając się za pracownika Apple lub Google.

Podczas swojego szału Collinsowi udało się zhakować nawet 50 kont iCloud, w tym celebrytów, takich jak Jennifer Lawrence, Kaley Cuoco czy Kate Upton, i uzyskać dostęp do 72 kont Gmail.

„Pozyskując nielegalnie intymne szczegóły z życia osobistego ofiar, pan Collins naruszył ich prywatność i naraził je na cierpienie emocjonalne, publiczne zawstydzenie i poczucie niepewności” – stwierdził w oświadczeniu David Bowdich, zastępca dyrektora oddziału FBI w Los Angeles. . W związku z tymi przestępstwami postawiono zarzuty popełnienia dwóch przestępstw – nieuprawnionego dostępu do chronionego komputera oraz ogólnego włamania do komputera. Za takie oskarżenia grozi mu kara do pięciu lat więzienia, ale zgodnie z porozumieniem zawartym pomiędzy prokuratorem a oskarżonym, przestępstwo to będzie go najprawdopodobniej kosztować jedynie rok i sześć miesięcy.

Warto dodać, że Collinsowi nie postawiono zarzutu zamieszczania tych wrażliwych materiałów na forach internetowych Reddit a 4chan, dzięki czemu dowiedziała się o nich opinia publiczna. Śledztwo w sprawie tego, kto stoi za tym czynem, trwa, a najnowsze dochodzenie wskazuje na dwóch mężczyzn z Chicago. Nie postawiono im jednak jeszcze zarzutów.

Źródło: Poboczy

 

.