Zamknij reklame

Podczas gdy zwykli śmiertelnicy musieli poczekać do dzisiaj na możliwość zakupu najnowszego iPhone'a XS Max, nieliczni mogli w ciągu tygodnia podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami lub filmami z rozpakowywania. Reżyser Jon M. Chu, który nakręcił swój film krótkometrażowy na temat nowego produktu Apple, również znalazł się w gronie szczęśliwców, którym udało się wypróbować nowego iPhone'a.

Film zatytułowany „Somewhere” kręcony jest właściwie wyłącznie smartfonem Apple, bez użycia dodatkowego sprzętu, takiego jak dodatkowe oświetlenie czy obiektywy. Chu unikał nawet używania statywu i do robienia zdjęć korzystał z natywnej aplikacji Aparat. Chociaż ostateczny obraz był edytowany na komputerze, Chu nie zastosował żadnej dodatkowej korekcji kolorów ani dodatkowych efektów. Obraz w jakości 4K oddaje środowisko, w którym trenuje tancerz Luigi Rosado, nie brakuje ujęć w zwolnionym tempie przy 240 kl./s.

Reżyser przyznaje, że iPhone XS Max zaimponował mu przede wszystkim umiejętnością radzenia sobie z ujęciami w ruchu, kiedy to dzięki funkcji autofokusa potrafił poprawnie określić, na czym powinien się skupić. Z kolei wbudowana stabilizacja dbała o to, aby wszystkie strzały były tak płynne, jak powinny. W tym kontekście Chu szczególnie podkreśla ujęcie, w którym szybko zbliża się do garażu, co w rezultacie wygląda absolutnie świetnie. Krótki film nakręcony iPhonem XS Max pochwalił nawet sam Tim Cook, który podzielił się nim na swoim Twitterze z entuzjastycznym komentarzem.

zrzut ekranu 2018 o godzinie 09
.