Serwery takie jak RapidShare czy czeski Uloz.to są już integralną częścią świata Internetu. Ale skoro wycięto MegaUpload, wygląda na to, że Internet, jaki znamy, skończy się nawet bez SOPA i PIPA.
Afera MegaUpload trwa zaledwie tydzień, a jej skutki już rozprzestrzeniają się w Internecie. Rząd USA wyśledził tę popularną witrynę do udostępniania danych, współpracując z Interpolem w celu aresztowania założycieli i innych współpracowników oraz oskarżenia ich o naruszenie praw autorskich. Szkody oszacowano na pół miliarda dolarów amerykańskich. W tym samym czasie akcjonariusze firmy zarobili mnóstwo pieniędzy, MegaUpload wygenerował ponad 175 milionów dolarów na subskrypcjach i reklamach.
Akcja została podjęta na podstawie ustawy zwanej DCMA. Krótko mówiąc, jest to obowiązek operatora usługi pobrania wszelkich treści budzących zastrzeżenia w przypadku ich zgłoszenia. Ustawy SOPA i PIPA, które na razie zostały już odrzucone, miały pogłębić władzę prawną rządu USA w Internecie, ale jak pokazała obecna sprawa, obecne przepisy są w zupełności wystarczające, aby zwalczyć naruszenie praw autorskich. Ale to inna historia.
W tej sprawie powstał dość nieprzyjemny precedens - de facto każdą usługę udostępniania plików może spotkać podobny los, jak (niesławny) MegaUpload. Było to jedno z największych i zarazem najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń. Inni mniejsi operatorzy zaczynają się bać, a nad udostępnianiem plików w Internecie zbierają się chmury.
W poniedziałek abonenci usługi zostali niemile zaskoczeni FileServe. Wielu z nich powiedziano, że ich konta zostały zawieszone w wyniku naruszenia regulaminu. W tym samym czasie FileServe anulowało również swój program nagród, w ramach którego użytkownicy mogli zarabiać na pobraniu plików przez inną osobę. Jednak FileServe nie jest jedyną firmą, która ograniczyła lub całkowicie zaprzestała świadczenia usług.
Kolejny popularny serwer PlikSonic ogłosił w poniedziałek rano, że całkowicie zablokował wszystko, co dotyczy udostępniania plików. Użytkownicy mogą pobierać wyłącznie dane, które przesłali na swoje konto. Odciął miliony użytkowników, którzy płacili za pobieranie plików, a wszystko to z powodu możliwego zagrożenia, które uderzyło w MegaUpload. Inne serwery również masowo anulują nagrody dla przesyłających, a wszystko, co choć trochę pachnie warezami, znika w szybkim tempie. Ponadto dostęp do amerykańskich adresów IP został całkowicie zabroniony dla niektórych serwerów.
Czeskie serwery nie muszą się jeszcze martwić. Choć i ich dotyczy obowiązek usuwania treści budzących zastrzeżenia, ustawodawstwo jest tu ustalane bardziej liberalnie niż w USA. Chociaż udostępnianie dzieł chronionych prawem autorskim jest nielegalne, pobieranie ich na użytek osobisty już nie. „Pobierającym” nie grozi jeszcze żadna kara, jedynie jeśli udostępnią dane dalej, co może się bardzo łatwo zdarzyć, na przykład w przypadku bittorrentów.
Na sytuację wokół MegaUpload zareagowała również znana grupa Anonimowy, których ataki DDOS (Distributed Denial of Service) zaczęły blokować strony internetowe amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości oraz wydawców muzycznych i można się spodziewać, że ich „walka o wolny Internet” będzie kontynuowana. Jednak począwszy od 2012 roku Internet nie będzie taki, jaki znamy. Przynajmniej nie będzie już tak wolny, nawet bez przejścia SOPA i PIPA.
Przejdź do Anonymous... Inaczej nie będzie to FireServe, tylko FileServe (pierwsza wzmianka o tym serwerze w artykule)
Dlaczego Applecarer o tym pisze? Czy korzystasz z aktualnego magazynu o technologii i Internecie?
Właśnie dlatego jestem w Reeder, kliknij ten post. Jakoś nie rozumiem, dlaczego o tym wspominasz tutaj :)
Inaczej mówiąc, tak, nie wiem, dlaczego o tym wspominasz, ale jakoś na próżno szukam czegoś, czego w czeskim internecie nie było w ostatnich dniach…
Temat ten w jakiś sposób dotyka nas wszystkich, dlatego o nim piszemy
FileSonic zawiesił wszystko ze względu na śledztwo FBI, a nie ze względu na możliwe zagrożenie…
Jak dokładnie Internet stanie się mniej darmowy? Czy ktoś ograniczy liczbę wiadomości, które mogę przeczytać? Albo z kim mogę się zaprzyjaźnić na FB? Albo co mogę napisać na Twitterze? Nie, po prostu usuwa liczbę plików do pobrania, dla których autor na to nie pozwolił. To nie ma nic wspólnego z wolnością Internetu.
I zgadzam się z Mythem - jeśli chodzi o Twoją subiektywną opinię, proszę ją wyrazić w artykule.
Czy jest więc po prostu dobrze, czy nie? Pobieranie na iPada z tych serwerów nadal nie jest łatwe.
dla Apple
I dlaczego Jablíčkář o tym pisze? Nota bene, czy tekst po prostu powtarza to, co dawno temu napisały wszystkie ogólne strony internetowe, nie wnosząc nawet nowej perspektywy ani informacji?
Czytasz w ogóle powyższą dyskusję? :) To, co właśnie napisałeś, zostało już napisane powyżej. Twój wkład jest tak samo przydatny, jak powyższy artykuł...
Myślę, że dość łatwo może zacząć dotyczyć nas wszystkich i serwisu o Apple. I bardzo nie podoba mi się to, co się dzieje. Oznacza to, że gdy ktoś będzie chciał zamknąć witrynę konkurencji, to – jeśli przesadzę – wrzuci odcinek „Simpsonów”, a następnie zbeszta go za udostępnianie nielegalnych treści. I oto konkurencja usunięta :-(
to znowu żenująca podpora OSA i podobnych sojuszy w USA. Jak już są na tyle niekompetentni, że nie potrafią złapać złodziei, to zamykają każdego, kto kradnie swoim aktem prawnym, tak swoją drogą, że im to umożliwili :( złodziej, co on ukradł ten plecak. Amici mają na głowie.
Nie rozumiem, po to jest taka usługa. Dawno, dawno temu był tu magazyn. Usługa tego typu ma sens. Wymieniaj się z kimś większą ilością danych, które nie przesyłane są pocztą elektroniczną. Wtedy ma sens ratowanie mnie, potrzebujesz Dropboxa.
Ale do czego służy ta usługa, gdzie mogę umieścić coś, co sam stworzyłem (nie ukradziono), a ktoś to pobierze zbiorczo? Pokaż mi kogoś, kto używa tego w ten sposób...
Bardzo ładnie napisane. Dodam tylko, że klasyczne i realne serwery do udostępniania treści nie są w ogóle zagrożone. Mam tu na myśli na przykład Dropbox.
Inne serwery, takie jak Megaupload i Uloz.to, to po prostu serwery Warez, na których każdy może mówić, co chce.
Z drugiej strony przychodzi mi do głowy wiele nierentownych projektów, w których ktoś musi udostępnić grupie osób jednocześnie dużą ilość danych, prezentacji, map, zdjęć, filmów, instrukcji itp.
Ja też muszę zareagować, nie mogę. Tak, co powiedzielibyśmy, serwery tej wskazówki znajdują się głównie na partycji Wareza i pliku Zakazanego Owocu... Pytanie brzmi, dlaczego musiały zostać utworzone? Osa i inna spółka. Narzekam, że ze względu na te serwery i ogólnie piractwo ceny publikowanych tytułów muszą być zatem tak wysokie, aby pokryć wszystkie koszty. Stary, nikt nie będzie się kłócił…. Ale z drugiej strony… jeśli pójdę do kina to średnia cena 250,- CZK, jeśli film mi się spodoba, to 499,- lub 599 BR, a od 799,- zaczniemy? Oglądając film 3 razy w roku, nie będę mógł go obejrzeć za 10 lat? Nie jeździsz? Co prawda średnia pensja wynosi 23000 14000,- ale w rzeczywistości jest to 1000 250,- a kto w dzisiejszym świecie może sobie pozwolić na zapłacenie tylko około 499,- za film, który mu się podoba i gdyby miał chociaż jakąś wartość dodaną na tych filmach ” przykład mediów krajowych. Władca Pierścieni…. Kino 799,- (ogólnoświatowa sprzedaż tygodniowo pokazów uzyskanych z produkcji) oraz wydanie DVD za 100,- za dwuletnią wersję rozszerzoną 150,- następnie BR.... Tak, kapitalizm jest do bani, gdzie się da, ale jak mówiłem, nie można się temu dziwić….. Można się założyć, że bułki też nie ukradniesz… Tak, ale jest taniej… Z mojego punktu widzenia, gdyby szybko wszystko potanieli, DVD 40,- BR XNUMX,- + wartość dodana (bonusy, książeczki itp.) sprzedaż by wzrosła, wystarczy popatrzeć na magazyny z DVD, aż pojawią się takie defekty, sprzedaż zwiększony. I tak można to zrobić we wszystkich branżach. Wokalista śpiewa płytę i niezależnie od tego, czy jest dobra i sprzedaje się, czy nie, powinien dać koncert, jeśli nie idzie dobrze, ale zacznijmy im płacić. Piekarz piecze bułkę i przez XNUMX lat też mu nie płacimy. Nie popieram kradzieży, ale osobiście uważam, że mogą to zrobić sami dla downloaderów na taką skalę. W przeciwnym razie są i będą złodzieje, nawet OSA A spol. Nie zmieniaj się. Zaraz zacznie się czarny rynek na ulicach. Koniec :)
Kret: Audi Q7 również jest niedostępne finansowo, ale czy zamierzasz je ukraść? Nie pójdziesz. Rozwój SW, filmów i innych treści naprawdę kosztuje fortunę. Problem leży w społeczeństwie. Wystarczająco bogato by było, gdyby raz do roku wyrzucono telewizor z baraku z tym, że nie ma warezu, treści, nie ma powszechnej świadomości, że film faktycznie istnieje... to, że 1000 osób pobierz film do kina idą tylko dwie osoby... tutaj po prostu nie mamy 1000 kc na rodzinę na kino i nie chcemy. 800 za DVD. Ile współczesnych filmów chcesz obejrzeć dwa razy? wypożyczenie filmu w internecie jest już bardziej obiecujące i tak jest, sami tego chcieli...producent ma kilka koron z czynszu, więc jest jego :-) Dowiem się, że sami to udostępnili.
Jak powiedział Steve Jobs, ludzie kradną „muzykę, filmy, oprogramowanie” tylko dlatego, że nie ma dobrej i łatwej alternatywy, a iTunes, AppStore, Mac AppStore odniosły sukces i nagle kupowanie muzyki, filmów, aplikacji i wszystkiego, co tam jest, stało się tak łatwe i tanie czy nie trzeba niczego kraść, co często jest trudniejsze i bardziej skomplikowane, że po prostu nie warto i wolisz poświęcić te kilka koron/USD, nigdy nie kupowałem oprogramowania odkąd mam iPhone'a, a później Maca, ja nie kradnij już więcej oprogramowania, ponieważ istnieje tania i prosta alternatywa, która oszczędza mi czas i wysiłek. Dokładnie o to w tym wszystkim chodzi, a Jobs miał niesamowity talent, dzięki któremu to wszystko się urzeczywistniło.
Tak, dokładnie. ale niestety w naszym regionie i nie tylko tutaj, nie chcę się obrazić, spotykam się z opiniami „no cóż, za te pieniądze oczekiwałbym więcej od aplikacji…” cena aplikacji to 0.99 $ :-) Apple naprawdę wskazało drogę w tym kierunku.
Wreszcie rozsądna opinia, z którą w pełni się zgadzam i mam takie same doświadczenia. Dziękuję
Już za rok widzę serwery w Chinach, Wietnamie, Malezji :) FBI może z nich korzystać... a ludzie z USA nie mogą się tam dostać? hołd zaawansowanemu kapitalizmowi :)
Nie chodzi o udostępnianie, warez, legalność czy nielegalność, chodzi o wolność w Internecie. To dopiero początek, to tylko kurtyna, za którą dzieje się coś innego. Ktoś chce mieć całkowitą kontrolę nad internetem, dość tego, że na całym świecie są już podsłuchiwane rozmowy komórkowe, a także e-maile, informacje o wszystkim i wszystkich są gdzieś gromadzone.W jego mailu pojawiło się podejrzane słowo.
Jeżeli nie zatrzyma się na czas, to nie zadziała. Totalność nie była domeną Komačów, dlatego były one takie, jakie są dzisiaj, czyli kompletne filiżanki. Najgorsze jest to, że gdy totalitaryzm kryje się za demokracją, to nawet wykształcony człowiek zupełnie zwariuje..
..no cóż, OSA leży mi w żołądku. Grupa STBk (Janda Petr-Olympic, L. Andršt itp.) napisała prawo, a następnie wprowadziło do niego poprawki jeszcze około 2 razy i w sumie 3 razy uświęcone przez izbę niższą. Bezprecedensowe zyski stowarzyszenia obywatelskiego. Dochody wydają się przewyższać wydatki. Dość często kupuję płyty CD i winyle z muzyką - pasja plus kolekcja, ale dużo muzyki kupiłem dopiero wtedy, gdy ją ściągnąłem, przesłuchałem i musiałem kupić. Jutro dotrze około 10 płyt CD. Uważam, że człowiek powinien mieć taki wybór.
Dokładnie. W tym przypadku jestem fanem Anonymous. To zwolni OSA, nawet z wiejskiej kapeli, za którą płacą, i nie powali ich na głowy. Najgorsze jest jednak podpisanie ACTA. Pry pozwala, czysto teoretycznie, sprawdzić zawartość książki lub iPhone'a pod kątem treści nielegalnych, czyli jakieś zero ukradnie Twoją prywatność w Twoim zagranicznym notatniku. zdjęcia swojej dziewczyny i pytają, skąd masz te mp3? To jest lot.