Zamknij reklame

W ostatnich tygodniach spokojny, wakacyjny i ogórkowy sezon został zakłócony przez wiadomość o skradzionym komputerze. Co jednak ciekawe, właściciel nie złożył rąk na kolanach i nie polegał wyłącznie na policyjnym dochodzeniu.

Zdalnie aktywował monitorowanie swojego MacBooka. Założyłeś blog i na nim na bieżąco publikował lokalizację swojego komputera oraz zdjęcia osób, które znalazły się przed ekranem. O rozmowę poprosiliśmy okradzionego Lukáša Kuźmiaka.

Jak dostałeś się do komputerów z nadgryzionym jabłkiem? W końcu osoba zajmująca się informatyką i bezpieczeństwem nie jest zwykle wyposażona w komputer z systemem Mac OS...

To była prosta decyzja. Po wielu godzinach debugowania różnych rzeczy cieszę się, że wracam do domu/kończę pracę i mam komputer, który po prostu działa. Nie muszę się już na tym skupiać i rozwiązywać innych rzeczy, żeby móc normalnie funkcjonować. Mam VMWare i maszyny testowe do tego. Podoba mi się intuicyjne sterowanie i prostota, szczególnie w nowym systemie OS X i iOS.

Jak długo używasz Maca?

Swojego pierwszego Maca kupiłem około 2 lata temu podczas wizyty u znajomego w USA. To był ten, który zgubiłem podczas kradzieży. Od tamtej pory jestem wierny Apple. Używam iPhone'a, który kilka razy wymieniłem na nowszy model i nie mogę pobrać.

Jest wielu użytkowników komputerów, ale niewielu myśli o zainstalowaniu oprogramowania śledzącego…

Nie było to celowe, mam LogMeIn na wszystkich swoich komputerach. Jeśli kiedykolwiek będę czegoś potrzebować, po prostu się tam połączę i zrobię to/pobiorę potrzebne dane. „Przemyciłem” Hidden do Macbooka dopiero po kilku komentarzach znajomych. Szkoda, że ​​nie miałeś tam Ukrytego jak kalifornijski projektant (http://thisguyhasmymacbook.tumblr.com/)”. Pomyślałem, że spróbuję i zadziałało. Ale osobiście uważam, że miałem szczęście. Ktoś włączył ten komputer i zostawił go „bez nadzoru”, więc miałem okazję zrobić coś niezauważonego. Ale ci ludzie nawet nie zauważyli działającego LogMeIn w barze, dopóki nie zwrócili Macbooka, więc może to nie było takie szczęście :) Ale myślę, że po tym doświadczeniu zwrócę na to większą uwagę. Hasło do oprogramowania sprzętowego, szyfrowanie nie tylko niektórych danych, ale przynajmniej całego domu i tak dalej.

Czy bierność policji skłoniła Cię do założenia bloga, a ruch w Twojej sprawie nastąpił dlatego, że Twoja historia trafiła do wiadomości telewizyjnych?

Założyłem bloga, kiedy w zasadzie przez przypadek odkryłem, że Macbook ciągle pojawia się na LogMeIn. Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem, że ktoś nie sformatuje tego Macbooka i nie użyje oryginalnego systemu operacyjnego. Kiedy później przekazałem policji wszystkie rzeczy z LogMeIn i Hidden i zobaczyłem, że to do niczego nie prowadzi, zacząłem publikować je jeden po drugim na blogu. Z biegiem czasu ludzie i media to zauważyli, aż trafiło to do wiadomości. Laptop został zwrócony po ich wyemitowaniu. Osobiście nie wierzę, że policji uda się go odzyskać. Moja sekretna rada jest taka, że ​​zamknęliby sprawę ze względu na brak dowodów podczas przeszukania domu (przynajmniej tak to wtedy wyglądało).

Jednak z Twoich postów na blogu wynika, że ​​ktoś próbował usunąć Twój system i przesłać nowy. Kiedy nie mógł, założył własne konto…

Wszystko wydarzyło się trochę inaczej. Osoba, która sprzedała laptopa rodzinie w Pradze, usunęła hasło mojego konta użytkownika, aby dostać się do Mac OS X, utworzyła nowe i to właśnie ona usunęła wszystkie moje dane. Odsprzedał laptopa, a nowy właściciel był na tyle miły, że usunął mój pierwotny profil. Od tego czasu nie mogłem uzyskać dostępu do laptopa za pośrednictwem LogMeIn i jedyne, co pozostało, to Ukryty, który wysłał mi same informacje. Następnie, po emisji reportażu w TV Nova, najwyraźniej ktoś próbował pozbyć się także Ukrytego i prawdopodobnie częściowo mu się to udało. Hidden przestał wysyłać zrzuty ekranu i dostałem tylko zdjęcia z kamery internetowej. Więcej na ten temat będę mógł powiedzieć, gdy policja odda mi MacBooka i będę miał okazję zobaczyć, co się tam właściwie wydarzyło i w jakim stanie pozostał Hidden i ogólnie OS X (o ile coś zostało).

Czy policja nadal miała Twój komputer, czy też Ci go zwróciła?

Policja nadal trzyma komputer przy sobie, gdyż kobieta, która przyniosła go policji, może odwołać się od decyzji o przekazaniu go pierwotnemu właścicielowi (mnie). Choć nie rozumiem dlaczego, skoro policja ma dowody, że jestem prawowitym właścicielem laptopa. I sama przekazała go policji. Ale z prawnego punktu widzenia wszystko wygląda OK, więc nie mam innego wyjścia, jak tylko poczekać.

Więc gdzie? skończyły się Twoje dane i inne skradzione rzeczy?

Do dziś nie wiem, gdzie trafiły moje dane. To mnie w tym najbardziej irytuje, co jest zrozumiałe. Nawet w Pribram, gdzie miałem dostęp do laptopa poprzez LogMeIn, widziałem, że danych już tam nie było (przynajmniej mój dom był pusty). Nie mam pojęcia, co się z nimi stało.

Co sądzisz o tym, że ludzie, którzy bawili się Twoim komputerem i kupili go w „dobrej wierze”, pozywają Cię obecnie?

Rozumiem tych ludzi. Też byłbym zdenerwowany, gdyby w internecie krążyły moje zdjęcia, o których nie wiem. Z drugiej strony nigdy nie kupuję rzeczy z drugiej ręki, nie sprawdzając, ile kosztują gdzie indziej (czy dla porównania nie są droższe.. czy w tym przypadku za tanie). Kiedy ktoś usuwa moje konto użytkownika z moim nazwiskiem i tworzy na laptopie własne, osobiście nie rozumiem, dlaczego nie wydało mu się to „dziwne”, że ktoś ma zupełnie inne imię i nazwisko niż osoba, od której kupił komputer. Dalsze dochodzenie wykaże, czy ludzie kupili komputer w „dobrej wierze”. Nie chciałbym jeszcze tam jechać, żeby nie psuć zabawy gliniarzom. Patrzą na mnie dziwnie w ten sposób.

Co doradziłbyś czytelnikom w ramach zapobiegania i co zrobić, jeśli zostaną okradzieni?

Sam o tym myślałem. Wraz z pojawieniem się systemu Mac OS X Lion firma Apple zmieniła FileValut tak, aby nie szyfrował już tylko katalogu domowego, ale cały dysk. To może być dobre, ale także złe. Powiedziałem sobie, że po tym doświadczeniu zaszyfruję jak najwięcej. Tak czy inaczej, jeśli Mac OS X nawet nie uruchomi się bez hasła dysku, przyniesie to efekt przeciwny do zamierzonego z punktu widzenia znalezienia laptopa, ponieważ oryginalny system operacyjny prawdopodobnie nigdy nie będzie mógł uruchomić się nikomu, kto nie zna hasła.

Pomyślałem więc, że prawdopodobnie najlepiej będzie (jeśli interesuje Cię także sprzęt, a nie tylko dane) ustawić hasło sprzętowe, aby MacBook nie mógł zostać uruchomiony z niczego innego, mieć konto z hasłem i włączone konto gościa Tam . Skłoni to potencjalnego złodzieja do sprawdzenia, czy komputer działa. A jeśli podłączysz go do Internetu, zadziała oprogramowanie Hidden lub inne oprogramowanie monitorujące. W tym celu upewnij się, że masz zaszyfrowany dom i nie przechowuj danych poza nim. Krótko mówiąc - włącz dostęp do systemu operacyjnego, aby nie można było z niego ukraść danych.

Zamiast specjalistycznego programu... dlaczego nie skorzystać z aplikacji Find My iPhone na urządzenia z systemem iOS?

Tam jest to zdecydowanie najlepsze zabezpieczenie wraz z hasłem, ponieważ urządzenia posiadają własny moduł GPS.

Dziękuję za wywiad. Życzę Ci jak najszybszego odzyskania komputera.

.