Zamknij reklame

E-maile i dokumenty ujawnione w grze Epic Games vs. Apple informuje o wysiłkach giganta technologicznego z Cupertino, aby przekonać Netflix do dalszego korzystania z płatności w aplikacji w App Store. Jednak w grudniu 2018 roku usunęła możliwość rejestracji nowych klientów w ramach swojej aplikacji na iOS, co oznacza, że ​​praktycznie nie musi płacić Apple'owi żadnej „dziesięciny”. Netflix nie wyjaśnił wówczas dokładnie powodów swojego działania, ale nie ma podstaw sądzić, że stoi za tym coś innego niż kwestionowana 30-procentowa prowizja od Apple. Dlatego też dołożył wszelkich starań, aby ta popularna usługa przesyłania strumieniowego nadal oferowała subskrypcję w aplikacji, ale nie udało mu się. Fakt zaproszenia szefa usług firmy, Eddy'ego Cuo, jest dowodem na to, jak ważne było to dla Apple.

Gdy Apple dowiedziało się o planie Netflix dotyczącym zaprzestania oferowania subskrypcji w aplikacji, Apple zaczęło wewnętrznie komunikować się na temat tego, co zrobić, aby skłonić Netflix do ponownego rozważenia swoich działań. Było to oczywiście słuszne, bo ta ogromna sieć miała potencjał, aby przynosić Apple regularne i wcale nie małe zyski. Jednak z punktu widzenia Netflixa znowu chodziło o to, żeby użytkownicy mieli najniższy możliwy abonament i nie mieli powodu z niego rezygnować ze względu na „sztucznie” zawyżoną cenę, bo byłaby już za wysoka. W końcu płacenie lub nie płacenie dodatkowych 30% to różnica.

Jest to więc sytuacja podobna do tej z YouTube, o czym również Państwa informowaliśmy. Jednak Netflix nie pozostawia miejsca na spekulacje na temat tego, gdzie można uzyskać subskrypcję. Jedyną opcją jest po prostu strona internetowa, na której wszystkie finanse trafiają do niego i tylko do niego. Apple przygotował nawet prezentację, którą przedstawił przedstawicielom Netfliksa, która miała informować o korzyściach, jakie przyniesie im wspólna współpraca. Jednym z nich była dystrybucja sieci w ramach Apple TV. To było rok przed wprowadzeniem przez firmę Apple TV+.

Jak widać wysokie prowizje za dystrybucję treści nie są tylko w żołądku Epic Games. Jednak usługi mają przewagę nad tytułami gier. Jednym z ich zastosowań jest wieloplatformowość, więc mogą sobie pozwolić dokładnie na to, co robi Netflix. Nieco bardziej skomplikowane jest jednak przejście na stronę internetową gry Fortnite, gdzie można kupić zawartość, która następnie wyświetli się w aplikacji na iOS. Z drugiej strony taka możliwość też byłaby możliwa. Mimo że Fortnite jest wieloplatformowy, nie działa jak inne aplikacje. Na iPhonie gra się tylko z graczami, którzy też grają tylko na iPhonie, gdyż poszczególne wersje różnią się od siebie w pewien sposób.

.