Zamknij reklame

Platforma Apple TV+ odniosła nieoczekiwany i naprawdę ogromny sukces na tegorocznych Oscarach, kiedy V rytm srdje zdobył trzy statuetki, w tym tę najbardziej prestiżową. Ale pogoń za swoim ego za pomocą super jakości i wielu trudnych do przyswojenia treści to jedno, a wyśmiewanie platformy jako takiej to co innego. 

O czym to jest? Jeśli w Apple pojawia się wezwanie do korzystania z Apple TV+, czy to na konferencjach, czy w newsroomie w formie komunikatów prasowych itp., nie szczędzi się żadnych superlatywów. Prawidłowy? Jeśli chodzi o treść, osobiście uważam, że jest ona naprawdę odmienna od konkurencji i naprawdę potrafi przyciągnąć uwagę. Gdzie więc leży problem? Przede wszystkim w tym, że Apple kaszle na widzów. A przynajmniej, jeśli nie celowo, to przynajmniej tak się wydaje.

Co to jest Apple TV+? 

Nie ma co się spierać, czy zawartość platformy jest dobrej jakości. Nie tylko Oscary, Emmy, Globy i inne nagrody mówią za wszystko, ale także ocena poszczególnych występów w ČSFD. Nawet nie sądzę, że brakuje treści. Jeśli wskoczysz na platformę już teraz, zapewni Ci to rozrywkę na całkiem długi czas (choć tylko z napisami). Dlaczego więc brakuje zainteresowania Apple TV+?

Tak, może część tego odsetka wzrosła po sukcesie na Oscarach, ale równie szybko zostanie odebrana przez nowych graczy na rynku, przynajmniej dla nas w postaci HBO Max i Disney+. Jeśli masz pieniądze, tak jak wszystkie wymienione platformy, jak starasz się przyciągnąć użytkowników, aby Cię subskrybowali? Przede wszystkim cena, która będzie obniżona przez ograniczony czas. OK, Apple już to przetestowało, ale co dalej? Jest to oczywiście obalanie platformy w formie reklam.

Czy widziałeś reklamę Apple TV+ gdzieś w naszym programie telewizyjnym lub na stronie internetowej? Nie widzieli. Ale czy widziałeś te w HBO Max lub Disney+? Tak, i to praktycznie wszędzie. Poza tym Disney+, który dopiero wchodzi na czeski rynek, nie radzi sobie z nim zbyt dobrze. W swoich dość epickich zwiastunach kusi oczywiście największe hity, na czele z Obi-Wanem.

Aplikacja jest problemem 

Apple jest inny i inaczej podchodzi do swojej platformy. Nie chcesz inwestować w reklamy? No dobrze, ale w jaki inny sposób jego platforma ma dotrzeć do użytkowników? Oczywiście na podstawie rekomendacji tych, którzy już z niego korzystają. Ale patrząc na aplikację Apple TV na iOS, czy poleciłbyś ją? Jest to dość zagmatwany bałagan treści, po którym nawigacja może być w jakikolwiek sposób trudna. Ulepszanie interfejsu i dodawanie nowych funkcji nie stanowi problemu dla Netflix i innych, jest to problem dla Apple. Musiałby zaktualizować aplikację z systemem. Pakowanie domu.

Poza tym zakładka Sklep tutaj nadal mnie irytuje. Do licha, jeśli płacę za subskrypcję usługi, dlaczego otrzymuję płatne treści, które można tylko kupić lub wypożyczyć? Ale jeśli zajdzie taka potrzeba, platforma może się pochwalić, że faktycznie oferuje najnowszego Spider-Mana, który skądinąd jest ekskluzywny dla Disney+, czy nawet całą serię Ojciec Chrzestny. A co z tym, że nie ma to nic wspólnego z Apple TV+, a jest raczej konkurencją dla YouTube’a czy Google TV. 

To wystarczyłoby, a Apple mogło sobie pozwolić na Apple TV+. Ale najwyraźniej nie chce. Wyraźnie nadal chce być osobą alternatywną, która odrzuca trendy i podąża własną drogą. Szczerze mówiąc, z jednej strony może to i dobrze. Po co podążać za masami stojącymi za Netfliksem, skoro możesz mieć coś naprawdę oryginalnego, oryginalnego Apple? 

.