Zamknij reklame

Długo oczekiwana nowa generacja Apple TV jest już dostępna. Kalifornijski gigant wprowadził czwartą generację, która charakteryzuje się nieco zmienioną konstrukcją, ulepszonymi elementami wewnętrznymi i nowym kontrolerem. Oprócz ekranu dotykowego zaoferuje także Siri, za pomocą której można łatwo sterować Apple TV. Bardzo ważne jest również pojawienie się aplikacji innych firm.

Dekoder Apple’a doczekał się pierwszej od początku 2012 roku dużej aktualizacji i trzeba przyznać, że w końcu doczekał się naprawdę dużych zmian. Apple TV czwartej generacji jest znacznie szybszy i potężniejszy, oferuje znacznie lepszy interfejs, a także zupełnie nowy kontroler, który zmienia podejście i sterowanie całym produktem.

[id YouTube=”wGe66lSeSXg” szerokość=”620″ wysokość=”360″]

Bardziej zabawny i intuicyjny system tvOS

System operacyjny nowego Apple TV, nazwany tvOS (wzorowany na watchOS), jest nie tylko bardziej zabawny i intuicyjny, ale przede wszystkim działa w oparciu o iOS, który jest niezbędny dla aplikacji firm trzecich. Po latach Apple udostępnia swój dekoder zewnętrznym programistom, którzy mogą teraz tworzyć programy dla dużych telewizorów oprócz iPhone'a, iPada i zegarka. Możemy się doczekać innowacyjnych aplikacji i gier.

Wewnątrz nowego Apple TV znajdziemy 64-bitowy chip A8, który ma iPhone 6, ale z 2 GB RAM (iPhone 6 ma o połowę mniej), co oznacza znaczny wzrost wydajności w porównaniu do poprzedniej generacji. Teraz Apple TV nie powinno mieć problemu z obsługą bardziej wymagających gier, które mogą dorównać tytułom konsolowym.

Zewnętrznie czarna skrzynka niewiele się zmieniła. Jest tylko nieco wyższy i utracił wyjście audio, w przeciwnym razie porty pozostają takie same: HDMI, Ethernet i USB typu C. Dostępny jest także Bluetooth 4.0 i Wi-Fi 802.11ac z MIMO, który jest szybszy niż przewodowy Ethernet (obsługuje tylko 100 megabitów).

Sterownik nowej generacji

Kontroler przeszedł znacznie bardziej znaczącą transformację. Obecny Apple TV miał aluminiowy kontroler z dwoma przyciskami i kółkiem nawigacyjnym. Nowy kontroler może to zrobić i zaoferować znacznie więcej. W górnej części umieszczono szklaną powierzchnię dotykową, a bezpośrednio pod nią cztery przyciski i rocker do regulacji głośności.

Do poruszania się po interfejsie użytkownika używaj touchpada. Sterowanie będzie podobne jak w przypadku innych urządzeń z systemem iOS. W Apple TV nie znajdziesz żadnego kursora, wszystko zostało zaprojektowane tak, aby było jak najbardziej intuicyjne i proste przy użyciu palca i pilota. Dodatkowo, dzięki połączeniu poprzez Bluetooth, a nie IR, nie będzie konieczne celowanie bezpośrednio w pudełko.

Drugą kluczową częścią nowego pilota jest Siri, w końcu cały pilot nazywa się Siri Remote. Oprócz dotyku głównym elementem sterującym całym urządzeniem będzie głos.

Siri kluczem do wszystkiego

Siri ułatwi wyszukiwanie określonych treści we wszystkich usługach. Filmy będziesz mógł wyszukiwać według aktorów, rodzaju i aktualnego nastroju. Siri może też np. przewinąć program o 15 sekund i włączyć napisy, jeśli zapytamy, co postać mówiła.

Dla czeskiego użytkownika problem jest zrozumiały, że Siri nadal nie rozumie języka czeskiego. Jeśli jednak nie masz problemu z językiem angielskim, skorzystanie z naszego asystenta głosowego również nie będzie problemem. Następnie możesz porozmawiać z Siri o wynikach sportowych lub pogodzie.

Kontroler ma także wbudowany akcelerometr i żyroskop, dzięki czemu może działać podobnie jak kontroler Nintendo Wii. Gra podobna do tej z Wii, w której machasz kontrolerem i uderzasz piłki podczas gry w baseball, została nawet zademonstrowana podczas przemówienia. Siri Remote ładuje się za pomocą kabla Lightning, na jednym ładowaniu powinien wytrzymać trzy miesiące.

Horyzont

To właśnie na grach skupił się Apple podczas przemówienia. Swoim dekoderem zapewne chciałby zaatakować konsole do gier takie jak PlayStation, Xbox czy wspomniane Nintendo Wii. Było już kilka podobnych prób, ale kalifornijska firma może przynajmniej zaoferować bardzo dużą społeczność programistów, dla której przesiadka z iPhone'ów czy iPadów na duży ekran nie powinna stanowić większego problemu. (Będą musieli jedynie poradzić sobie ze znacznym ograniczeniem rozmiaru aplikacji – na urządzeniu będą mogły być przechowywane wyłącznie aplikacje o maksymalnym rozmiarze 200 MB, reszta treści i danych będzie pobierana z iCloud.)

Na przykład popularny pojawi się na Apple TV Bohater gitary i mogliśmy oglądać na dużym telewizorze dwóch graczy grających przeciwko sobie na żywo najnowszy hit na iOS Crossy drogowe. Ponadto nie będzie konieczne kontrolowanie gier wyłącznie za pomocą pilota Siri. Apple TV będzie obsługiwać kontrolery Bluetooth, które są już kompatybilne z iOS.

Pierwszym takim kontrolerem jest najwyraźniej Nimbus Steelseries, który ma klasyczne przyciski jak inne kontrolery, ale zawiera złącze Lightning, przez które można go ładować. Potem trwa ponad 40 godzin. Co ciekawe, Nimbus ma także przyciski czułe na nacisk. Tego sterownika można także używać na iPhone'ach, iPadach i komputerach Mac. Nawet cena nie jest tak wysoka jak poprzedników, kosztuje 50 dolarów.

Przykładowo, w porównaniu do innych konsol, jeśli chcemy porównać z nimi Apple TV, cena samego dekodera Apple jest całkiem przyjemna. Apple żąda 32 dolarów za wariant 149 GB i 199 dolarów za podwójną pojemność. W Czechach możemy spodziewać się ceny nieco poniżej pięciu tysięcy, czyli nieco powyżej sześciu tysięcy koron. Apple TV 4 trafi do sprzedaży w październiku i tutaj także powinien trafić.

W ofercie nadal będzie dostępny Apple TV trzeciej generacji w cenie 2 koron. Nie spodziewaj się jednak, że będziesz mógł zainstalować nowy system tvOS na starszym Apple TV i na przykład używać z nim nowego kontrolera.

.