Zaledwie dwa dni temu informowaliśmy Was o bardzo ciekawym raporcie, który przyszedł od chińskiego i bardzo trafnego przecieka o pseudonimie Kang. Jako pierwszy potwierdził światu konstrukcję planowanych AirPodów trzeciej generacji, czerpiąc jednocześnie informacje bezpośrednio od anonimowego dostawcy Apple'a, który chroni samą produkcję tych słuchawek. Obecnie na chińskim portalu społecznościowym Weiboo ogłosił, że ich produkcja została całkowicie zakończona.
Pod względem konstrukcyjnym AirPods trzeciej generacji będą znacznie bliższe formie, którą znamy z modelu AirPods Pro. Etui ładujące nadal będzie jednak nieco mniejsze, bo nadal jest klasycznym „pegiem”, więc nie potrzeba już więcej miejsca jak w przypadku zatyczek silikonowych. Wręcz przeciwnie, obniżki możemy spodziewać się w przypadku nóżek słuchawek, które także oferują nieco inne piny ładowania. Według najnowszych informacji produkt jest już w całości gotowy i czeka jedynie na swoją prezentację. Wiadomość ta idzie w parze z najnowszymi szacunkami dotyczącymi nadchodzącego Keynote, datowanymi na wtorek, 23 marca. Apple zazwyczaj wysyła zaproszenia na swoje konferencje z tygodniowym wyprzedzeniem. Na potwierdzenie, czy wydarzenie się odbędzie, musimy więc poczekać do przyszłego wtorku.
Wspomniany wcześniej przeciekacz Kang cieszy się dużym uznaniem w społeczności Apple ze względu na trafność swoich przewidywań. W przeszłości udało mu się odkryć szereg szczegółów na temat iPhone'a 12, Apple Watch Series 6, iPada Air czwartej generacji, HomePoda mini i kilku innych produktów. To nawet on jako pierwszy wspomniał datę 23 marca jako datę Apple Keynote, kiedy konkretnie stwierdził, że Apple planuje konferencję w tym samym dniu, w którym zostanie zaprezentowany nowy telefon OnePlus 9. Oprócz tych AirPodów, możemy spodziewać się długo oczekiwanego wisiorek lokalizacyjny AirTags i Apple TV ze znacznie większą mocą. Niektóre źródła mówią także o pojawieniu się komputerów Mac z chipem Apple Silicon, ale inne dla odmiany temu zaprzeczają. Możliwe więc, że na komputery Apple będziemy musieli poczekać. Planujesz wymianę na nowsze słuchawki Apple?
Łączą w sobie zarówno dobre, jak i niestety złe cechy obu typów Airpodów. Ładne są krótsze i bardziej subtelne nóżki, a kamienie zamiast zatyczek są dla mnie przyjemniejsze. Gorzej z tym, że raczej nie będzie można nimi sterować poprzez stukanie jak w oryginalnych Airpodach, a jak w Pro przez ściskanie, co jest mniej dokładne i wygodne, a teraz zimą, żeby wycisnąć Airpody Pro, musiałem zdjąć rękawiczki .
Nie mogę się z tym zgodzić, bo można nimi sterować nawet w rękawiczkach, dzięki temu, że działają pod ciśnieniem, w dodatku nie zachodzą niepożądane działania. Tyle, że w przypadku klasycznych rękawiczek trzeba zdjąć, a nie przypadkiem przy procesie.. Polecam wypróbować Pro?
Mam obydwa. Nawet przez pomyłkę nie docisnę cienkiej nogawki rękawiczkami, bo albo to nie zadziała, albo wyciągnę słuchawkę. Narodził się z pierwszych Airpodów, w których wystarczy dotknąć ucha. Polecam przeczytać to co napisałem.
Przepraszam, ale zwykle wyciskam go rękawiczkami na czapkę. ? Być może jest to w rękach, ale rozumiem, że dla kogoś stuknięcie może być pewniejsze. Z drugiej strony nadal jest bardziej podatny na niechciany dotyk niż czujniki nacisku.
No cóż, potrzebuję ich głównie dla wariatów, bo po prostu nienawidzę wtyczek i nie warto nawet tłumić hałasu. Mam je, ale jestem z nich bardzo niezadowolona.
Zgadza się, i tak mam włączony tryb przepustowości Pro, muszę mieć świadomość tego, co się dzieje wokół mnie, kiedy biegam lub na ulicy. Dla mnie jądra są przyjemniejsze, przynajmniej włączenie dowolnego ANC eliminuje nieprzyjemne zatykanie przewodu słuchowego.
ANC nie ma znaczenia, pewnie piszesz o włączeniu trybu przepustowości. Przy włączonej funkcji ANC możesz odczuwać „nieprzyjemną blokadę przewodu słuchowego”, co jednak jest bardzo przydatne np. podczas podróży komunikacją miejską lub gdy jesteś w ruchliwym otoczeniu i chcesz wyłączyć otoczenie.
Swoją drogą, w porównaniu do innych zatyczek, których używałem, Pro ze względu na swoją konstrukcję są tylko „w połowie” w uchu. Nie czuję, że są wepchnięte do ucha, raczej zatyczki do uszu po prostu pasują. Mimo to trzymają się doskonale, nie czuć ich w uszach nawet po kilku godzinach. Dla mnie super, chcę tylko przymierzyć rozmiar. ?