Najprawdopodobniej w marcu Apple powinien wprowadzić co najmniej dwie nowości. Portfolio iPhone'ów powiększy się wraz z modelem 5SE, pojawi się także iPad Air trzeciej generacji. W ciągu ostatnich kilku dni wypłynęła stosunkowo dyskretna informacja dotycząca tego, z jakimi procesorami trafią te urządzenia.
iPhone 5SE powinien mieć ten sam chip A9, który znalazł się w najnowszym iPhonie 6S, a iPad Air 3 otrzyma ulepszony chip A9X, który na razie występuje tylko w iPadzie Pro. W dużym profilu nowy starszy wiceprezes ds. sprzętu Magazyn potwierdził pośrednio informację o Apple Johny'ego Srouji Bloomberg.
W przypadku iPhone'a 5SE nie było jeszcze do końca pewne, czy Apple postawi na najnowsze i najmocniejsze procesory, czy też włoży do czterocalowego iPhone'a starszy chip A8. Teraz wygląda na to, że ostatecznie wybór tak naprawdę padnie na nowszego A9, a co za tym idzie, najmniejsze iPhone'y pod względem wydajności będą równie mocne jak dotychczasowa seria.
Zastosowanie jeszcze szybszego układu A9X w iPadzie Air 3 wydaje się logicznym krokiem, ponieważ Apple wydaje się chcieć znacznie zbliżyć swojego iPada ze średniej półki do największego. Oni rozmawiają o Wsparcie ołówka, Smart Connector do podłączenia klawiatury, czterech głośników i prawdopodobnie większej pamięci operacyjnej oraz lepszego wyświetlacza.
Wspomniane urządzenia powinny pojawić się podczas marcowego wystąpienia, który odbędzie się 15 marca. Nowe iPhone'y i iPady mogłyby trafić do sprzedaży w tym samym tygodniu, w piątek 18 marca. Jednocześnie Apple powinien pokazać nowe opaski do Watcha.
Już nie mogę się doczekać nowości z iOS10 i iPadem... Tak brutalny wzrost wydajności musi mieć jakieś uzasadnienie... Czy aplikacji nie powinno być więcej niż tylko 2?
A9 i A9X byłyby bardzo ładne. Nie mogę się doczekać wiadomości.
Trochę odpuszczę. Byłbym dość zainteresowany tym, czy mały MacBook przejdzie na A9X lub przyszły A10X, czy też w przygotowaniu jest model 13-14″.
Generalnie uważam, że MacBook/Pro i iMac wymagają aktualizacji i uważam je za raczej zacofane w porównaniu do iPhone'a i iPada – aparat powinien zostać zastąpiony przynajmniej 5 MPx z iPhone'a zamiast VGA, a fajnie by było używać Dotykowy identyfikator.
Macbook/Pro ma kamery 720p już od kilku lat, co jest całkiem przydatne i rozsądnym krokiem byłoby przejście na Full HD, przejście na wyższą rozdzielczość jest trochę niepotrzebne w przypadku kamery internetowej, może w ciągu najbliższych kilku lat, gdy wyświetlacze z wyższa rozdzielczość staje się coraz powszechniejsza, ale dziś byłaby to po prostu „pogoń za rdzeniami i megapikselami”
ARM w laptopach jest tematem dyskusji od kilku lat, pytanie czy Apple sobie z tym poradzi pod względem kompatybilności, będzie musiało emulować, co pochłania sporo energii (a Macbook jej nie ma rozdać) lub czy aplikacje „dla dorosłych” nie będą działać na małym Macbooku. Apple już raz zmieniało platformę, ale było przerzucane z jednej na drugą, utrzymanie dwóch jednocześnie byłoby chyba trudniejsze. Zarówno dla Apple, jak i dla programistów, ale dajmy się zaskoczyć
Zatem rozdzielczość aparatu 720 jest dość niska w przypadku laptopa z technologią Retina – a dziś masz komputery iMac z rozdzielczością 4K i 5K oraz mnóstwo monitorów 4K. Ale inną sprawą są zdjęcia – czasem wygodnie jest zrobić komuś zdjęcie i wysłać je komuś. Mały MacBook ma tylko 480. Jakość tych aparatów jest porażająca – na netbooku za 6000 da się obejść, ale na laptopie za 40 i więcej jest beznadziejnie.
Bardzo wygodnie byłoby zintegrować Touch ID.
Tak, ARM pewnie nie byłby taki łatwy i trudny do opracowania, mały Macbook byłby idealny, a procesor jest oszczędniejszy i mocniejszy od używanego Core M. Kto wie, może kiedyś zaprojektują nawet Procesor x86.
Przyznam, że spodziewałem się wyższej rozdzielczości po małym macbooku, o VGA nie wiedziałem (mój błąd, ale mam nadzieję, że zrobili to celowo, żeby mieć co poprawić w kolejnej generacji, bo inaczej jest logiczny powód, aby tam umieścić iSight, skoro Facetime już chyba od roku jest wszędzie używany HD, po prostu nie widzę), mam ostatni model MBP bez siatkówki i miał już 720p. Chociaż nowe komputery iMac obsługują technologię Retina, podobnie jak MBP, ale natywna rozdzielczość nadal nie jest używana. Porównałbym go do telewizora 4K, ten kto go ma jest głupcem, ale faktyczne użytkowanie jest trochę powolne, dziś byłaby to tylko liczba na papierze, za 2-3 lata kamerki o tej rozdzielczości będą zapewne powszechne na komputerach .
Pytanie tylko o jakość, bo ze względu na optykę i rozmiar w pokrywie nie zmieści się aparat iPhone'a, a ja nie wyobrażam sobie ilości szumów w kamerze 4k, skoro musi być tak mała i mieć takie mały chip. Nawet rozdzielczość Facetime HD jest więcej niż wystarczająca, ale jakość obrazu jest słaba jak na tak mały chip. Pewnie uszczęśliwiłyby kilka osób, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek patrzył przede wszystkim na rozdzielczość aparatu (jeśli był to FullHD), byłby to raczej dodatek. Poza tym trzeba zdać sobie sprawę, że aparat służy głównie do rozmów wideo i aby móc korzystać z takiej rozdzielczości, potrzebny jest wyświetlacz Retina po obu stronach (a na jego rozbudowę potrzebujemy jeszcze dwóch, trzech lat). Do domowego fotografowania i filmowania (być może) nikt nie używa aparatu w laptopie czy iMacu, to byłaby lekka tragedia. Więc tak, byłoby miło, ale wielu ludzi dzisiaj prawdopodobnie by tego nie doceniło.
Co do ARM nie byłbym pewien, wydajność x86 jest zupełnie inna niż ARM, jeszcze nie tak dawno producent stworzył dwie wersje jednego modelu, pierwszą z Intel Atom i drugą z ARM, Atomowi było daleko wyprzedzał pod względem wydajności i miał tylko jeden rdzeń, podczas gdy ARM miał kilka. W rezultacie ARM jest bardziej ekonomiczny, ale mniej wydajny, co wynika z samej technologii (RISC dla Arm w porównaniu do CISC dla x86), jeśli do tego dodamy problemy z kompatybilnością, to nie jestem pewien, czy nie byłby to krok wstecz w koniec.
Cóż, według testów iPad Pro A9X jest mocniejszy od Core M w MacBooku 12″ 2015.
Te aparaty, owszem, każdy ma wyświetlacz 4K, natomiast w dzisiejszych czasach każdy ma co najmniej FullHD i jeśli zadzwonimy na pełnym ekranie – kości z aparatu VGA wyglądają okropnie.
Z dwóch różnych testów na różnych systemach operacyjnych, OS X ma zupełnie inne wymagania niż iOS, sam fakt, że iOS ma bardzo ograniczoną wielozadaniowość musi dodać mu sporo punktów w procentach testów
Gdyby więc dali 2-letni chip z iPhone'a 6, który pod względem wydajności jest tylko nieznacznie lepszy od iPhone'a 5S, nikt by go nie kupił za nową cenę. Zwłaszcza jeśli jest skierowany do obecnych właścicieli 5/5S.