Zamknij reklame

Ta część miniserialu „Dlaczego zamknąłem konto MobileMe?” skupi się na najważniejszej funkcji każdego użytkownika Internetu, czyli poczcie elektronicznej. W poniższych wierszach postaram się wyjaśnić, dlaczego wybrałem bezpłatną pocztę e-mail i Gmail.

W serii "Dlaczego zlikwidowałem swoje konto MobileMe?".

Jeśli jest coś, co Google robi najlepiej, są to aplikacje internetowe. Założyłem konto Gmail już w czasach, gdy potrzebne były zaproszenia, inaczej nie można było się zarejestrować (w skrócie tak samo, jak obecnie w Google Wave). Przez pierwsze kilka miesięcy w Gmailu najbardziej podobała mi się wielkość przestrzeni i styl łączenie e-maili w rozmowy, ale Gmail nie spoczął na laurach i ciągle się udoskonalał.

Aktualnie w Gmailu w internecie nie brakuje mi zupełnie niczego, a czasem wolę go od klienta desktopowego. Przede wszystkim wiele znajdziesz w tzw. Google Labs funkcje eksperymentalne, co z pewnością niektórym z Was może się spodobać, a czego nie znajdziecie u konkurencji. Część z Was doceni także dostęp offline do tej aplikacji internetowej poprzez Google Gears, jednak obecnie (od dłuższego czasu) brakuje np. wsparcia dla nowego Safari.

Chciałbym porównać Gmaila z siecią MobileMe, ale nie mogę pochwalić Gmaila, a nie chcę zbytnio krytykować konta Me.com. MobileMe oferuje środowisko z bardzo ograniczonymi funkcjami, bardzo uciążliwe i zdecydowanie nie polecam MobileMe nikomu, kto chce dużo korzystać z poczty e-mail i uzyskiwać do niej dostęp przez Internet. Nie ma mowy, środowisko poczty e-mail MobileMe tak bardzo niekorzystne dla użytkowników, może jest po prostu milszy dla oka.

Jednak użytkownicy MobileMe często korzystają z iPhone'ów i wielu z nich kupiło konto MobileMe głównie do wysyłania powiadomień e-mail w trybie push. Oznacza to, że jeśli otrzymałeś wiadomość e-mail, iPhone natychmiast powiadomił Cię dźwiękiem o nadejściu wiadomości e-mail, a na ikonie programu pocztowego pojawiła się liczba nowych wiadomości. Ale już jest jakiś piątek, kiedy Gmail zaczął używać Active Sync, który faktycznie działa dokładnie tak samo. Największa przewaga zatem spada, tutaj zostaje wyrównana. Być może z tą tylko różnicą, że na iPhonie możesz mieć tylko jedno konto Exchange, podczas gdy tutaj prawdopodobnie możesz mieć dowolną liczbę kont MobileMe. Mimo to możesz korzystać ze swojego konta Gmail przez IMAP i pozostawiać powiadomienia o nowych e-mailach aplikacjom innych firm.

Konto e-mail MobileMe ma jednak ogromną wadę, jeśli nie znasz oficjalnego klienta poczty e-mail na telefonie iPhone. Jeśli chcesz uzyskać dostęp do poczty e-mail z przeglądarki Safari, zostaniesz przesłany. Adres Me.com poinformuje Cię, że musisz skonfigurować klienta poczty e-mail i brak możliwości korzystania z Internetu mobilnego nie ma tutaj! Jeszcze raz tylko potwierdzenie, że Apple po prostu nie potrafi robić aplikacji webowych.

Natomiast mobilna aplikacja internetowa Gmail.com to prawdopodobnie najlepsza mobilna aplikacja internetowa, które znam. Napisałam 5 powodów, dla których tak bardzo ją lubię, ale myślę, że mogłabym ciągnąć dalej..

1) Wygląda świetnie
2) Świetnie się z nim pracuje - duży nacisk na użyteczność
3) Działa nawet w trybie offline
4) Szybkość prędkość prędkość – aplikacja po uruchomieniu nie ładuje się całkowicie, a jedynie pobiera nowe e-maile
5) Rozmowy e-mailowe łączą się

Ponadto Gmail obsługuje protokół IMAP, dzięki czemu masz tę samą treść w sieci i na wszystkich urządzeniach, a już przeczytane e-maile są wszędzie oznaczane jako przeczytane. A na iPhonie możesz korzystać z ActiveSync, który natychmiast powiadamia Cię o przychodzącej poczcie. Kolejną zaletą może być to, że dzięki aplikacjom innych firm mogą Cię przeprowadzić powiadomienia push również w formie tekstowej, co prawdopodobnie nie działa nawet na koncie MobileMe. Nie każdemu jest to potrzebne, ale może się przydać.

Gmail to znacznie więcej. Możesz na przykład bezpośrednio z Gmaila na komputerze rozmawiać z innymi ludźmi za pośrednictwem czatu w Gmailu, a nawet rozpocznij rozmowę wideo. Dzięki Google Labs możesz także przeglądać nadchodzące wydarzenia w kalendarzu, korzystać z prostej listy zadań Google i wiele więcej. Osobiście często korzystam też z etykiet, które można nanosić na e-maile, stosując na przykład zasadę drag&drop. Jeśli zagłębisz się w Gmaila, odkryjesz wiele małych, ale bardzo przydatnych funkcji!

Na przykład nie warto nawet mówić o popularnych czeskich freemailach (tak, naprawdę nie rozumiem, jak Seznam mail Křištálovou Lupu mógł w tym roku dostać), bo nadal tylko kopiują Gmaila, ale przede wszystkim niezbyt dobrze i też wolno . Zawsze będą kilka kroków z tyłu, a wynik jest niepokojący. Na przykład Seznam.cz dopiero teraz powoli wprowadza protokół IMAP. Za granicą bezpłatne wiadomości e-mail są nieco lepsze, ale to mobilna aplikacja internetowa Gmail i obsługa Exchange sprawiają, że są one zdecydowanym królem wśród e-maili.

ps Jeśli ktoś jest zainteresowany to mam jeszcze 10 zaproszeń do Google Wave. Wyślę zaproszenie tym, którzy pierwsi o to poproszą. Zaproszenia już wyprzedane :)

.