Zamknij reklame

Od zeszłego roku spekulowano o marcowym Keynote, na którym Apple miał teoretycznie zaprezentować następcę iPhone'a SE i inne nowości. Według dostępnych raportów najbardziej prawdopodobnym terminem prezentacji był ostatni dzień marca. Źródła zbliżone do Apple potwierdziły w tym tygodniu, że wydarzenie rzeczywiście było zaplanowane. W związku z obecną sytuacją nie odbędzie się ono jednak ostatecznie.

W ubiegły weekend Jon Prosser z Front Page Tech zamieścił na Twitterze post, powołując się na zaufane anonimowe źródło, że marcowe wystąpienie zostało odwołane. Z podobnym przesłaniem wystąpił we wtorek także redaktor magazynu Forbes David Phelan, któremu źródła bliskie Apple potwierdziły, że konferencja „w żadnym wypadku się nie odbędzie”. Serwer Cult of Mac również potwierdził ten fakt tego popołudnia.

W ostatnim czasie konferencje organizowane przez Apple najczęściej odbywają się w Steve Jobs Theatre na terenie nowego Apple Park. Znajduje się w Cupertino w Kalifornii, pod jurysdykcją Departamentu Zdrowia Publicznego Santa Clara. Związek ten wydał niedawno zarządzenie zakazujące zgromadzeń masowych na terenie hrabstwa. Odpowiednie rozporządzenie weszło w życie 11 marca i powinno obowiązywać co najmniej przez trzy tygodnie – obejmuje więc także dzień, w którym miało się odbyć marcowe Apple Keynote.

Server Cult of Mac poinformował, że kierownictwo Apple było ostatnio zaniepokojone wydarzeniem Keynote, a wspomniana regulacja była głównym czynnikiem, który wpłynął na ostateczną decyzję firmy o odwołaniu wydarzenia. W związku z trwającą epidemią COVID-19 istnieje również duże prawdopodobieństwo, że wypuszczenie nowych produktów może się opóźnić – jednak w tym zakresie bardzo dużo zależy od dalszego rozwoju wydarzeń. Możliwe też, że produkty, które miały zostać zaprezentowane podczas marcowego Keynote, zostaną przez Apple zaprezentowane po cichu i jedynie z oficjalnym komunikatem prasowym.

.