Zamknij reklame

Apple lubi przechwalać się swoimi systemami operacyjnymi za ich zaawansowane bezpieczeństwo, nacisk na prywatność i ogólną optymalizację. Jednak samo bezpieczeństwo niesie ze sobą również pewne ograniczenia. Wyimaginowaną solą w oku wielu użytkowników Apple’a jest fakt, że instalowanie nowych aplikacji możliwe jest wyłącznie z oficjalnego App Store, co może być obciążeniem dla samych programistów. Nie mają innego wyjścia, jak tylko dystrybuować swoje oprogramowanie za pośrednictwem oficjalnego kanału. Wiąże się to z koniecznością spełnienia warunków i uiszczenia opłat za każdą transakcję dokonaną za pośrednictwem Apple.

Nic więc dziwnego, że wielu użytkowników od dawna nawoływało do zmiany, czyli tzw. sideloadingu. Sideloading oznacza w szczególności, że w systemie operacyjnym iOS możliwa byłaby instalacja aplikacji z innych źródeł niż App Store. Coś takiego działa od lat na Androidzie. Aplikację możesz łatwo pobrać bezpośrednio ze strony internetowej, a następnie ją zainstalować. I to właśnie ładowanie boczne powinno prawdopodobnie pojawić się również w telefonach i tabletach Apple.

Korzyści i ryzyko związane z ładowaniem bocznym

Zanim zagłębimy się w pierwotne pytanie, podsumujmy krótko korzyści i ryzyko związane z ładowaniem bocznym. Jak już wskazaliśmy powyżej, zalety są dość oczywiste. Sideloading zapewnia znacznie większą swobodę, ponieważ użytkownicy nie muszą już ograniczać się do oficjalnego sklepu z aplikacjami. Z drugiej strony zagraża to również bezpieczeństwu, przynajmniej w pewnym sensie. W ten sposób istnieje ryzyko przedostania się na urządzenie użytkownika złośliwego oprogramowania, które użytkownik Apple pobierze całkowicie dobrowolnie, myśląc, że jest to poważna aplikacja.

Systemy operacyjne: iOS 16, iPadOS 16, watchOS 9 i macOS 13 Ventura
Systemy operacyjne: iOS 16, iPadOS 16, watchOS 9 i macOS 13 Ventura

Ale ważne jest, aby zrozumieć, jak coś takiego może się wydarzyć. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że coś takiego praktycznie się nie zdarza. Ale jest odwrotnie. Zezwolenie na sideloading oznacza, że ​​część programistów może całkowicie opuścić wspomniany App Store, co nie daje użytkownikom innego wyjścia, jak tylko poszukać swojego oprogramowania gdzie indziej, prawdopodobnie na ich oficjalnej stronie internetowej lub w innych sklepach. Naraża to na ryzyko mniej doświadczonych użytkowników, którzy mogą paść ofiarą oszustwa i natknąć się na kopię, która wygląda i działa jak oryginalna aplikacja, ale w rzeczywistości może być wspomnianym wcześniej złośliwym oprogramowaniem.

zhakowany wirus wirus iPhone

Ładowanie boczne: co się zmieni

A teraz najważniejsze. Według najnowszych informacji, które przyniósł znany reporter Bloomberga Mark Gurman, uważany również za jednego z najdokładniejszych i najbardziej szanowanych przecieków, iOS 17 po raz pierwszy przyniesie możliwość sideloadingu. Apple ma odpowiedzieć na presję UE. Co zatem tak naprawdę się zmieni? Jak już kilkakrotnie wspominaliśmy, użytkownicy Apple zyskają niespotykaną dotąd swobodę, gdy nie będą już ograniczeni do oficjalnego App Store. Mogli pobrać lub kupić swoje aplikacje praktycznie z dowolnego miejsca, co zależałoby głównie od samych twórców i wielu innych czynników.

W pewnym sensie świętować mogą sami deweloperzy, których dotyczy mniej więcej to samo. Teoretycznie nie będą uzależnieni od Apple i będą mogli wybrać własne kanały jako metodę dystrybucji, dzięki czemu mogą nie obowiązywać ich już wspomniane wyżej opłaty. Nie oznacza to jednak, że wszyscy nagle opuszczą App Store. Absolutnie nie ma takiego zagrożenia. Trzeba wziąć pod uwagę, że to właśnie App Store stanowi idealne rozwiązanie na przykład dla małych i średnich programistów. W takim przypadku Apple zajmie się dystrybucją aplikacji, jej aktualizacjami, a jednocześnie udostępni bramkę płatniczą. Czy byłbyś zadowolony z sideloadingu, czy też uważasz, że jest to bezużyteczne lub stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa, czego powinniśmy raczej unikać?

.