Zamknij reklame

Dzisiejszy artykuł będzie nie tylko suchą recenzją aplikacji, ale także wprowadzeniem do pięknego i inspirującego pomysłu reżysera Cesara Kuriyamy. Zainteresowani mogą następnie wysłuchać prezentacji jego koncepcji w ośmiominutowym wystąpieniu TED.

Pomyśl teraz, ile pamiętamy i jak często wracamy do przeszłych doświadczeń. Jeśli doświadczymy czegoś pięknego, doświadczamy w tym momencie uczucia szczęścia, ale (niestety) nie wracamy często do tej sytuacji. Dotyczy to zwłaszcza wspomnień, które nie są tak ekstremalne, ale nadal zapadają w pamięć. W końcu to one kształtują to, kim jesteśmy dzisiaj. Jak jednak skutecznie i w zabawny sposób utrwalać wspomnienia, a jednocześnie rozsądnie o nich pamiętać?

Rozwiązaniem wydaje się koncepcja Jedna sekunda każdego dnia, która działa na prostej zasadzie. Codziennie wybieramy moment, najlepiej ten najciekawszy i nagrywamy film, z którego na koniec wykorzystujemy jedną sekundę. Kiedy robi się to regularnie i łączy jednosekundowe klipy w serię, powstają (co zaskakujące) piękne dzieła, które jednocześnie głęboko nas poruszają.

Po pierwszych dniach nie będzie to dużo, ale już po dwóch, trzech tygodniach zacznie powstawać krótki „film”, który może wywołać silne emocje. Na pewno już pomyślałeś, że niewiele osób ma codziennie czas na zastanowienie się, co tak naprawdę nakręcić, potem to sfilmować, a na koniec w skomplikowany sposób wycinać i wklejać filmy. Dlatego wypuszczono aplikację, która ułatwi nam większość pracy.

[vimeo id=”53827400″ szerokość=”620″ wysokość=”360″]

Znajdziemy go w App Store pod tą samą nazwą 1 Second EveryDay za trzy euro. Jak poszły uczciwe i krytyczne testy?

Niestety napotkałem pewne niedociągnięcia nie tyle w samej aplikacji, co w całym pomyśle. Jako student, dni sesji egzaminacyjnej są wyjątkowo jednolite. Jeśli np. uczę się przez 10 dni od rana do wieczora i najciekawszą częścią dnia jest gotowanie jakiegoś szybkiego jedzenia, co ciekawego powinienem sfilmować? Być może właśnie taka rozwlekłość i nuda przypomną ci o pracy, jaką ktoś musiał wtedy wykonać.

Zatem moja główna krytyka dotyczy drugiej sytuacji. Samotnie wybrałem się na kilka dni do Szwecji. Ze względu na krótki okres mojego pobytu podróżowałem od rana do wieczora i starałem się jak najlepiej poznać lokalne środowisko. Dzięki temu każdego dnia przeżywałam dziesiątki iście surrealistycznych przeżyć, a każde z nich bardzo chciałam zapamiętać. Koncepcja pozwala jednak wybrać tylko jeden moment, a to moim skromnym zdaniem wielka szkoda. Oczywiście każdy może dostosować metodę i nagrać więcej sekund z tak wyjątkowych dni, jednak wspomniana aplikacja na to nie pozwala i bez niej wycinanie i wklejanie klipów jest dość uciążliwe.

Jeśli jednak pójdziemy zgodnie z zaproponowaną koncepcją, wystarczy, że codziennie w zwykły sposób nakręcimy film, po czym w aplikacji wyświetli się czytelny kalendarz miesięczny z numeracją poszczególnych dni. Wystarczy kliknąć na dane pole, a zaprezentowane zostaną filmy, które nagraliśmy danego dnia. Po wybraniu filmu przesuwamy palcem i wybieramy, którą sekundę klipu wykorzystamy na końcu. Sterowanie jest zatem maksymalnie intuicyjne i dobrze przetworzone.

Do klipów nie jest dodawana żadna specjalna muzyka, a oryginalny dźwięk zostaje zachowany. Możliwe jest także ustawienie przypomnień na konkretną porę dnia, dzięki czemu nigdy nie zapomnisz o swoich obowiązkach. Aplikacja umożliwia także oglądanie filmów innych użytkowników. Jednak w Internecie (np. na YouTube) można znaleźć także przyzwoitą liczbę filmów innych osób, dzięki czemu można samemu przekonać się, jak mógłby wyglądać efekt. Fotografowanie takiego noworodka wydaje się niezłym pomysłem. Film pokazujący jego rozwój, pierwsze kroki, pierwsze słowa jest z pewnością bezcenny.

[adres aplikacji=https://itunes.apple.com/cz/app/1-sekunda-everyday/id587823548?mt=8]

.