Zamknij reklame

Najczęściej omawianą nowością w iOS 6 może być usunięcie Map Google. Apple zdecydowało się wejść do branży kartograficznej i stworzyć jeszcze bardziej konkurencyjne środowisko. Wszystko ma sens. Google jest liderem ze swoim systemem operacyjnym Android i usługami, więc korzystanie z nich na iOS nie jest zbyt pożądane. W czwartej wersji beta systemu iOS 6 zniknęła także aplikacja YouTube

Teraz w iOS pozostało tylko wyszukiwanie i opcja synchronizacji z kontem Gmail. Jednak już w iOS 5 tracił synchronizację kontaktów, ale ten mankament można obejść, konfigurując Gmaila poprzez Microsoft Exchange. Jednak relacje między Apple i Google nie zawsze były gorące. Nawet obie firmy były świetnymi partnerami, ale potem pojawił się sprzeciw Jobsa wobec Androida, który jego zdaniem jest tylko kopią iOS. Przed iPhonem Android był bardzo podobny do BlackBerry OS, czyli systemu w bardzo popularnych wówczas komunikatorach z klawiaturą QWERTY – BlackBerry. Wraz ze wzrostem popularności iOS i ekranów dotykowych wzrosła także koncepcja Androida. Ale podsumujmy całą historię od początku. Graham Spencer z MacStories.net stworzył w tym celu zgrabny diagram.

iOS 1: Google i Yahoo

„W dzisiejszych czasach nie można poważnie myśleć o Internecie, nie myśląc jednocześnie o Google” padło z ust Steve'a Jobsa podczas prezentacji przedstawiającej pierwszą generację iPhone'a na Macworld 2007. Google był dla Apple nieodzownym partnerem, dostarczającym dane mapowe, YouTube i oczywiście wyszukiwarkę. Dyrektor generalny Google, Eric Schmidt, pojawił się nawet na krótko na scenie.

iOS 1 nie miał jeszcze nawet App Store, musiał więc oferować użytkownikom wszystko, co podstawowe, zaraz po wypakowaniu iPhone'a z ładnego pudełka. Apple logicznie zdecydowało się na zaangażowanie największych graczy w branży IT, mając w ten sposób zapewniony już z góry wysoki poziom niezawodności swoich usług. Oprócz Google był (i jest) jednym z głównych partnerów Yahoo. Do dziś aplikacje Pogoda i Giełda pobierają dane od tej firmy.

iOS 2 i 3: App Store

W drugiej wersji mobilnego systemu operacyjnego na pulpicie dodano ikonę App Store. W ten sposób Apple zrewolucjonizowało zakup aplikacji, a dziś treści cyfrowe są dystrybuowane na wszystkich głównych platformach z bardzo podobnym modelem biznesowym. Funkcjonalność systemu rosła z każdą nowo pobraną aplikacją. Z pewnością zapamiętacie to hasło „Jest do tego aplikacja”. W iOS 2 dodano obsługę Microsoft Exchange, która jest punktem odniesienia w komunikacji w świecie biznesu. iPhone dostał tym samym zielone światło dla firm, po czym stał się doskonałym narzędziem pracy.

iOS 4: Precz z tagami

W 2010 roku pojawiły się trzy oznaki zainteresowania Apple usługami innych firm w systemie iOS. Uruchomiony rok wcześniej Bing został dodany do wyszukiwarek Google i Yahoo w przeglądarce Safari. W polu wyszukiwania nie wyświetlała się już nazwa preferowanej wyszukiwarki, ale prosta wyglądać. Linie przerywane na powyższym diagramie pokazują usługę, której nazwa została usunięta.

iOS 5: Twitter i Siri

Twitter (i druga co do wielkości) sieć społecznościowa na świecie jest prawdopodobnie pierwszą usługą strony trzeciej zintegrowaną bezpośrednio z systemem. Dostępna była w Safari, Zdjęciach, pasku centrum powiadomień, ale także w aplikacjach. Programiści otrzymali wiele narzędzi umożliwiających wbudowanie Twittera w swoje aplikacje. Ponieważ integracja odbywała się na poziomie systemowym, wszystko było dużo prostsze niż w poprzednich wersjach iOS. Już samo to potroiło liczbę tweetów od czasu wydania iOS 5.

Siri. Któż nie zna asystenta zapakowanego w kieszeń. Nie ma ona jednak swoich korzeni w Cupertino, lecz w firmie Nuance, która wcześniej wypuściła ją jako osobną aplikację na iOS. Po przejęciu przez Apple do Siri dodano inne usługi, czy to używaną wcześniej pogodę i giełdę od Yahoo, czy WolframAplha i Yelp.

iOS 6: Żegnaj Google, witaj Facebooku

Jeśli iOS 5 miał być jedynie wersją testową integracji usług firm trzecich, to iOS 6 najwyraźniej jest wersją pełną. Podobnie jak Twitter, Facebook stał się częścią systemu. Siri może zrobić trochę więcej. Filmy i seriale rozpoznawane są dzięki Rotten Tomatoes, rezerwacjami w restauracjach zajmuje się OpenTable, a statystyki sportowe prowadzi Yahoo Sports.

Jednak Google od razu stracił dwie aplikacje, które towarzyszyły iOS od jego początków. To, co sprawiło, że iDevices stały się tak popularne, nagle stało się ciężarem dla Apple. Dzięki ogromnej pomocy firmy TomTom firmie Apple udało się stworzyć zupełnie nowe mapy, które zastąpią te od Google. Niezbędny był zakup kilku firm kartograficznych takich jak Poly9, Placebase czy C3 Technologies, aby Apple pozyskał bardzo zdolnych ludzi z wieloletnim doświadczeniem.

Jeśli chodzi o aplikację YouTube, jej usunięcie wydaje się korzystne dla obu stron barykady. Apple nie naciskało na nic, żeby to ulepszyć i dlatego od 2007 roku praktycznie się nie zmieniło. Ponadto musiał uiścić opłaty licencyjne na rzecz Google. Google natomiast nie mógł zarobić więcej dolarów ze względu na brak reklam, na co Apple po prostu nie pozwolił w swojej aplikacji. Jesienią możemy spodziewać się ponownego pojawienia się Map Google i YouTube jako nowych aplikacji w App Store.

Jak wspomniano na początku artykułu, w iOS 6 Google ma już tylko wyszukiwarkę i Gmaila. Z drugiej strony Yahoo pozostaje niezmienne, a nawet poprawiło się dzięki sportowi. Apple skupia się na mniejszych i obiecujących usługach, które będą chciały z nim współpracować i dzięki temu staną się widoczne. Oczywiście Google chciałoby przeciągnąć użytkowników Apple’a bezpośrednio na swoją platformę. Być może uda mu się to po części za sprawą iOS 6, gdyż wielu użytkowników iOS korzysta z jego usług – poczty, kalendarzy, kontaktów, map, czytnika i innych. Z drugiej strony Apple ze swoim iCloud jest dobrym konkurentem.

Źródło: MacStories.pl
.