Zamknij reklame

Jestem pewien, że wielu z Was zgodzi się, że iPad Pro bez Apple Pencil ma tylko połowę sensu. Ołówek jabłkowy bardzo lubię i korzystam z niego coraz częściej. Podoba mi się precyzyjna reakcja, dokładność i możliwości wykorzystania. Z łatwością mogę dodać adnotacje do pliku PDF, podpisać umowę lub narysować obraz. Jednak od czasu do czasu mam wrażenie, że Pencil dosłownie ślizga się po tablecie jak szalony.

Niedawno natknąłem się w internecie na kampanię crowdfundingową Indiegogo. Znalazł swoich zainteresowanych i bardzo szybko stał się pełnoprawnym produktem. Mam na myśli folię Papierowy dla wszystkich modeli iPada Pro.

Jak sama nazwa wskazuje, film zamienia wyświetlacz iPada w wyimaginowany papier. Dzięki temu pisząc, masz wrażenie, że piszesz na prawdziwym papierze. Do testów PaperLike dotarł w designerskiej kopercie papierowej, która oprócz samej folii zawierała także zestaw do czyszczenia i prostą instrukcję. Jak w przypadku każdego klejenia szkła lub folii ochronnej, wyświetlacz należy najpierw dokładnie oczyścić. W przypadku 12-calowego iPada Pro nie jest to do końca łatwe.

Oprócz dołączonego zestawu, czyli chusteczek nawilżanych i suchych, użyłam także własnych preparatów. Używam go wyłącznie Uff! Połysk ekranu, który niezawodnie niszczy tłuste ślady i bakterie. Drobny brud i kurz usuwam również przed montażem za pomocą zwykłej taśmy izolacyjnej. Rezultatem jest czysty wyświetlacz.

papierowy2

Klejenie PaperLike jest dość proste. To zadziałało dla mnie wywiesić ogłoszenie sam założyciel tej marki. Odrywa tylko część folii i układa ją dokładnie na krawędziach. Dzięki temu montaż jest łatwiejszy i dokładniejszy. Udało mi się nawet przykleić PaperLike bez większych bąbelków. Po prostu wygładziłem mniejsze za pomocą zwykłej plastikowej karty i szmatki.

Poślizg jak po papierze

Potem nadszedł magiczny moment. Położyłem czubek ołówka na iPadzie i narysowałem linię. Od razu usłyszałem wyraźny szelest i poślizg jak po papierze. Apple Pencil nie lata już po ekranie jak szaleniec, ale wręcz przeciwnie, mam pełną kontrolę nad każdym jego pociągnięciem. Podczas testów wypróbowałem wiele aplikacji, w tym aplikację do szkicowania Linea, Notatka od Apple lub kreatywna aplikacja Płodzić i klasycznie dodawałem adnotacje do różnych plików PDF.

[su_vimeo url=”https://vimeo.com/210173905″ szerokość=”640″]

Z całą pewnością mogę powiedzieć, że mi się podoba. Pisanie jest o wiele przyjemniejsze. iPad zmienił się także dla moich palców pod względem użytkowania. Czuję na skórze bardziej szorstką powierzchnię, do której przyzwyczaiłam się z biegiem czasu. Zauważyłam też, że zostawiam na wyświetlaczu znacznie mniej tłustych śladów i innych smug. Wręcz przeciwnie, jako negatywną cechę PaperLike muszę wspomnieć, że lekko ucierpiała jasność, która nieznacznie spadła. Czytelność też jest trochę gorsza, widać takie szare ziarno na wyświetlaczu. Niestety jest to podatek foliowy. Jednak producent Jan Sapper twierdzi, że wypróbował dziesiątki różnych folii matowych i jest to najlepsza dostępna kombinacja i opcja.

Podczas testów ludzie pytali mnie również, czy klisza pęka lub pozostawia widoczne rysy na wyświetlaczu od Ołówka. Zawsze ich uspokajam, że wszystko działa świetnie. Po napisaniu na kliszy widać drobne linie, które były też widoczne na szkle, wystarczy przetrzeć je szmatką i już ich nie ma. Próbowałem także porównać wyświetlacz bez przyklejonego PaperLike. Pożyczyłem od żony iPada Pro, a ona sama zauważyła, że ​​na PaperLike lepiej pisze i rysuje.

PaperLike pełni także funkcję folii ochronnej, dzięki czemu nie musisz martwić się o niechciane zarysowania. Folię PaperLike kupisz na stronie producenta za 757 koron. Dodatkowo w opakowaniu znajdziesz dwie folie, co jest miłe. Bez problemu dogadasz się np. z przyjacielem. Czytelnicy Jablíčkáry do 16 sierpnia mogą skorzystać ze specjalnego rabatu 15% – wystarczy przy zakupie wpisać hasło „JablickarPaperOn”.

Oczywiście PaperLike ma swoje wady, o których wspomniałem powyżej, ale i tak mi się podoba. Jeśli często i lubisz pisać, rysować lub notować dokumenty na iPadzie, jest to bardzo interesująca alternatywa. Zwłaszcza jeśli komuś brakuje fizycznego papieru.

.