Zamknij reklame

Witamy w naszej codziennej kolumnie, w której podsumowujemy najważniejsze (i nie tylko) historie związane z IT i technologią, które wydarzyły się w ciągu ostatnich 24 godzin, a o których naszym zdaniem powinieneś wiedzieć.

Kierowca Formuły E zawieszony za oszustwa w wirtualnych wyścigach

We wczorajszym podsumowaniu pisaliśmy o pilocie Formuły E, Danielu Abcie, który został skazany za oszustwo. Podczas charytatywnej imprezy e-wyścigowej zorganizował na swoim miejscu wyścig profesjonalnych wirtualnych graczy wyścigowych. Oszustwo zostało ostatecznie wykryte, Abt został zdyskwalifikowany z dalszych wirtualnych wyścigów i ukarany grzywną w wysokości 10 2014 euro. Ale to nie wszystko. Dziś stało się jasne, że nawet producent samochodów Audi, będący głównym partnerem zespołu, dla którego Abt jeździ w Formule E (a który jest jednocześnie firmą rodzinną), nie ma zamiaru tolerować tego nieetycznego zachowania. Koncern samochodowy podjął decyzję o zawieszeniu pilota, przez co straci on miejsce w jednym z dwóch jednomiejscowych bolidów zespołu. Abt jest w zespole od początku zmagań w Formule E, czyli od XNUMX roku. W tym czasie dwukrotnie udało mu się stanąć na podium. Jednak jego zaangażowanie w Formułę E prawdopodobnie zakończyło się na dobre ze względu na pozorny banał. Należy jednak zaznaczyć, że nawet jeśli jest to „głupi” streaming wyścigów w Internecie, kierowcami i tak są przedstawiciele marek i stojących za nimi sponsorów. Wiadomość wywołała falę oburzenia wśród innych kierowców Formuły E, a niektórzy nawet zagrozili, że przestaną transmitować na Twitchu i nie będą już uczestniczyć w wirtualnych wyścigach.

Pilot Formuły E Daniel Abt
Źródło: Audi

Założyciel Linuksa przechodzi do AMD po 15 latach. Czy to wielka sprawa?

Linus Torvalds, duchowy ojciec systemu operacyjnego Linux, opublikował w niedzielny wieczór nowy wpis na blogu, skierowany do twórców różnych dystrybucji Linuksa. Na pierwszy rzut oka w pozornie nieszkodliwym i stosunkowo nieciekawym przesłaniu znalazł się akapit, który wywołał spore zamieszanie. W swoim raporcie Torvalds chwali się, że po raz pierwszy od 15 lat odszedł od platformy Intela i swoją główną stację roboczą zbudował na platformie AMD Threadripper. W szczególności na TR 3970x, o którym mówi się, że jest w stanie wykonywać niektóre obliczenia i kompilacje nawet trzy razy szybciej niż jego oryginalny system oparty na procesorze Intel. Wiadomość ta od razu została podchwycona z jednej strony przez fanatycznych fanów AMD, dla których była to kolejny argument na temat wyjątkowości najnowszych procesorów AMD. Jednocześnie jednak wiadomość ta ucieszyła znaczną liczbę użytkowników Linuksa, którzy swoje systemy uruchamiają na platformie AMD. Według zagranicznych komentarzy Linux działa bardzo dobrze na procesorach AMD, jednak według wielu adaptacja procesorów AMD przez samego Torvaldsa oznacza, że ​​chipy AMD będą optymalizowane jeszcze lepiej i szybciej.

Założyciel Linuksa Linus Torvalds źródło: Techspot

Popyt na usługi VPN w Hongkongu gwałtownie rośnie w związku z obawami przed nowymi chińskimi przepisami

Przedstawiciele Komunistycznej Partii Chin wystąpili z propozycją nowej ustawy o bezpieczeństwie narodowym, która dotyczy Hongkongu i reguluje tamtejszy Internet. Zgodnie z nowym prawem w Hongkongu powinny zacząć obowiązywać podobne zasady dla internautów, jakie obowiązują w Chinach kontynentalnych, tj. brak dostępności serwisów takich jak Facebook, Google, Twitter i powiązanych z nimi usług czy znacznie ulepszone możliwości monitorowania aktywności użytkowników w serwisie sieć. Po tej wiadomości nastąpił gwałtowny wzrost zainteresowania usługami VPN w Hongkongu. Według niektórych dostawców tych usług liczba wyszukiwań haseł powiązanych z VPN wzrosła w zeszłym tygodniu ponad dziesięciokrotnie. Tę samą tendencję potwierdzają dane analityczne Google. Mieszkańcy Hongkongu zapewne więc chcą się przygotować na to, że „śruby zostaną dokręcone” i stracą darmowy dostęp do Internetu. Zagraniczne rządy, organizacje pozarządowe i duzi inwestorzy działający w Hongkongu również nieprzychylnie zareagowali na tę wiadomość, obawiając się cenzury i zwiększonego szpiegostwa ze strony chińskich agencji państwowych. Chociaż nowe przepisy, według oficjalnego oświadczenia, mają na celu „jedynie” pomóc w przeszukiwaniu i pojmaniu osób szkodzących reżimowi (nawołujących do odłączenia się od Hongkongu lub innych „działań wywrotowych”) oraz terrorystów, wielu widzi w tym znaczące wzmocnienie wpływów Komunistycznej Partii Chin i podjęcie wysiłków na rzecz dalszej likwidacji wolności i praw człowieka mieszkańców Hongkongu.

Źródła: Arstechnica, Reuters, Phoronix

.