Zamknij reklame

Po dłuższej przerwie na YouTubie pojawił się film pokazujący aktualny stan Apple Park. Tym razem jest około dwa, trzy razy dłuższe niż zwykle, a poza samym filmem otrzymaliśmy także ciekawe informacje od jego autora. Wygląda na to, że bije dzwon śmierci dla podobnych materiałów, które pochodzą z dronów unoszących się nad kampusem i jest całkiem jasne, że w sieci nie będzie ich już zbyt wiele…

Najpierw jednak o treści samego filmu. Widać z niego, że w Apple Park nie dzieje się już nic wielkiego – przynajmniej jeśli chodzi o jakąkolwiek budowę. Wszystko w zasadzie gotowe i pozostaje tylko czekać, aż trawa się zazieleni, a drzewa wypuszczą liście. Ponadto opublikowany wczoraj film ma nieco ponad sześć minut, więc oglądając go, będziesz mógł w pełni cieszyć się Apple Park. Jednak cieszcie się też tym, bo za miesiąc może już nie być drugiego takiego filmiku. Autor opowiedział o tym, co działo się ostatnio podczas zdjęć.

Według niego Apple musiało zainwestować w system „obrony powietrznej” przed dronami. Podczas kręcenia zdarza się, że w ciągu dziesięciu minut przyjedzie do niego specjalny patrol i poprosi o zaprzestanie filmowania i opuszczenie „przestrzeni powietrznej” nad Apple Park. Patrol ten pojawi się zawsze, stosunkowo szybko i dokładnie w miejscu, z którego autor steruje dronem – niezależnie od tego, gdzie w danej chwili się znajduje (zmienia miejsca).

Na podstawie tych kroków można się spodziewać, że Apple zakupił jeden z oferowanych systemów bezpieczeństwa, które są przeznaczone do kontrolowania dronów. Autor uważa, że ​​jest to pierwszy z kroków, który doprowadzi do całkowitej eliminacji ruchu dronów w powietrzu nad terenem Apple Park. Jednak ten krok jest logiczny ze strony Apple, ponieważ w okolicy toczy się już normalna praca, a Tim Cook przyjmuje tutaj wszelkiego rodzaju wizyty VIP. To eliminacja potencjalnego zagrożenia bezpieczeństwa, jakim z pewnością są drony, niezależnie od tego, czy są w rękach bardziej doświadczonego pilota.

Źródło: 9to5mac

.