Zamknij reklame

iMessage jest nieodłączną częścią ekosystemu Apple od 2011 roku. Ich problemem jest jednak to, że działają (i poprawnie) tylko na platformach Apple. Google chce to zmienić, stosując dość agresywną politykę, która zachęca wszystkich do informowania Apple o swoim niezadowoleniu. 

Jeśli żyjesz w bańce Apple lub jeśli wszyscy wokół ciebie mają iPhone'a, możesz tego nie czuć. Ale jeśli chcesz komunikować się z kimś za pomocą Androida, Ty i druga strona zostaniecie trafieni. Tim Cook niedawno odpowiedział na ten temat, kup iPhone'a także swojej mamie. Za to też spotkał się z dużą krytyką, choć jego poglądy są jasne, biorąc pod uwagę politykę Apple (trzymać owce w zagrodzie i ciągle dokładać do nich coraz więcej).

RCS dla każdego 

Kiedy wejdziesz na stronę produktu Android (gdzie przy okazji dowiecie się jak przejść z iOS na Androida), pojawia się wyzwanie od Google skierowane na samą górę w stronę Apple, a które dotyczy jego iMessage. Po kliknięciu przejdziesz do własna witryna walka z zielonymi bąbelkami. Nie zrozumcie źle, że Google chce, aby iMessage był dostępny również na Androidzie, mówiąc najprościej, chce po prostu, aby Apple przyjął standard RCS i sprawił, że komunikacja między urządzeniami z Androidem i iOS, zazwyczaj iPhone'ami, będzie łatwiejsza i przyjemniejsza.

Rich Communication Services (RCS) to zestaw zaawansowanych usług telekomunikacyjnych i jednocześnie globalna inicjatywa mająca na celu wdrożenie tych usług, tak aby można je było wykorzystać także podczas komunikacji pomiędzy abonentami różnych operatorów oraz w roamingu. Jest to rodzaj komunikacji międzyplatformowej, która wszędzie wygląda tak samo i nie polega na tym, że gdy ktoś oznaczy Twoją wiadomość kciukiem w górę, otrzymasz SMS-a w formie „...polubione przez Adama Kosa”, ale obok dymka z wiadomością zobaczysz odpowiedni symbol kciuka w górę. Dzięki temu, że Google już to wspiera w swoich wiadomościach, jeśli ktoś z iOS odpowie na wiadomość z Androida, właściciel urządzenia z systemem Google zobaczy to poprawnie. Jednak nie jest odwrotnie.

Nadszedł czas, aby Apple „naprawił” wiadomości tekstowe 

Ale nie chodzi tylko o tę interakcję i być może kolor bąbelków. Chociaż oni już tu są informacje, jak znęcani są użytkownicy „zielonych” baniek. Są to także niewyraźne filmy, przerwane czaty grupowe, brakujące potwierdzenia odczytu, brakujące wskaźniki pisania itp. Dlatego Google bezpośrednio stwierdza: „Te problemy istnieją, ponieważ Apple odmawia przyjąć nowoczesne standardy przesyłania wiadomości tekstowych, gdy ludzie wysyłają SMS-y między iPhone'ami i telefonami z Androidem.

Różnica między iMessage a SMS-em

Tak więc na swojej specjalnej stronie Google wymienia wszystkie wady iMessage i wszystkie zalety, które wynikną, jeśli Apple przyjmie RCS. Nie chce od niego więcej zaangażowania, a jedynie usprawnienie komunikacji między platformami, co jest całkiem sympatyczne. Na stronie znajdują się także recenzje z magazynów publicznych i technologicznych (CNET, Macworld, WSJ) poruszające problematykę. Ale najważniejsze jest to, że zachęca także opinię publiczną do wyrażania naszego niezadowolenia wobec Apple. 

Jeśli klikniesz baner #GetTheMessage w dowolnym miejscu strony, Google przeniesie Cię na Twittera z przygotowanym wcześniej tweetem zaadresowanym do Apple, w którym wyrazisz swoje niezadowolenie. Oczywiście jako ostatnie wymieniane są alternatywy, czyli komunikacja poprzez Signal i WhatsApp, ale to jedynie omija problem i w żaden sposób go nie rozwiązuje. Chcesz poprawić komfort korzystania z wiadomości międzyplatformowych? Poinformuj Apple o tym tutaj.

.