Zamknij reklame

Kiedy od prawie trzech lat tworzysz dla urządzeń Apple i przeprowadziłeś się do San Francisco, nie możesz przegapić WWDC. Bilet kupiłam dość łatwo, choć w tym roku bilety rozeszły się w niecałe dwie godziny.

Przemówienie rozpoczęło się o godzinie 10:10 czasu lokalnego. Przybyłem około dziewiątej trzydzieści i czekały na mnie dwie niespodzianki. Przy stanowisku rejestracyjnym nie było prawie nikogo, ale kolejka do wejścia do holu otaczała cały blok. Ludzie czekali tam od północy. Wykorzystałem zamieszanie i niepostrzeżenie wśliznąłem się do kolejki. Dotarcie do końca zajęłoby mi co najmniej 5 minut. Poszło niesamowicie szybko i po chwili siedziałem już na korytarzu. Zastanawiałem się, jak w tej sali zmieści się 000 osób, ale zajmuję się pocztą elektroniczną i nie zwracam na to większej uwagi.

Nagle zaczęły pojawiać się filmy promocyjne. Byłem bardzo szczęśliwy, że mam tak dobre miejsce. Dopóki na scenie nie pojawił się Tim Cook. Pierdolić! Był tylko na ekranie, a nie na żywo! Znalazłem się więc w tej samej sytuacji, co miliony innych osób oglądających nagranie. Szczególnie komiczne było to, gdy podczas prezentacji wiadomości ludzie na sali zaczęli klaskać ekranowi. Następnym razem możemy zorganizować występ na przykład w Cinestar w Pradze. Będzie to miało taki sam skutek, chyba że znajdziesz się wśród około 2 wybranych, którzy zmieszczą się w głównej sali na przemówienie przewodnie.

Nie będę oceniał treści przemówienia, na Jablíčkářu są już artykuły na ten temat tutaj a tutaj. Dodam tylko, że prezentacja nowej generacji MacBooka Pro była naprawdę dramatyczna i atmosfera była dość wyczuwalna.

Potem nastąpił lunch i muszę przyznać, że całkiem nieźle rozwiązali problem nakarmienia 5 osób w ciągu kilkudziesięciu minut. Każdy odebrał paczkę zawierającą bagietkę, świeże truskawki i ciasteczka przy kilku stolikach jednocześnie. Cały proces trwał nie dłużej niż kilka minut.

Upewniłem się, że dotrę do Presidio (sala główna) na kolejny wykład.

Platforms Kickoff – było to dla mnie spore rozczarowanie. Wprowadzili ponownie to, co zostało już wprowadzone, a potem zaczęli dawać deweloperom wskazówki na poziomie – „projekt jest ważny, dbaj o niego” lub „iCloud jest świetny, koniecznie go zintegruj”.

Ciekawostką w popołudniowej przekąsce była szybkość, z jaką wszystko zniknęło... W czasach Komanczów kilkaset koktajli (wyciśniętych soków) zniknęło szybciej niż banany. Miałem wrażenie, że wszystkie były niesamowicie niezjedzone. Gdyby ktoś tak twierdził o Czechach, powiedziałbym, że obywatele amerykańscy są w jeszcze gorszej sytuacji. Widziałem kilka osób z rękami pełnymi paczek różnego rodzaju chipsów.

Nagrody Apple Design Awards były ostatnim punktem mojego programu. Nie do końca zgodziłem się ze wszystkimi aplikacjami, które zwyciężyły, ale Papier do 53 zdecydowanie zasługuje na nagrodę.

Chociaż nie jest to największa konferencja, w której uczestniczyłem (Mobile World Congress w Barcelonie ma 67 000 uczestników), najczęściej czułem się jak jeden numer w ogromnej masie, głównie ze względu na niezbyt dużą przestrzeń, w której odbywa się konferencja. Szkoda, że ​​WWDC nie ma motywu muzycznego (Ścieżka dźwiękowa z tegorocznego TechCrunch Disrupt z Nowego Jorku jest absolutnie boski) i szkoda, że ​​nie wszyscy mogą wziąć udział w przemówieniu otwierającym. W przeciwnym razie jest to zdecydowanie miłe doświadczenie dla entuzjastów Apple. Z pewnością raz w życiu WWDC powinno być niemal obowiązkowe dla wszystkich programistów iOS i Mac OS (takich jak muzułmanie z Mekki).

Wideo – wyświetlanie w czasie rzeczywistym pobrań aplikacji iOS na kilkudziesięciu iPadach

[id YouTube=BH_aWtg6THU szerokość=”600″ wysokość=”350″]

Wideo - nowy Macbook Pro

[identyfikator YouTube=QvrINAxfo1E szerokość=”600″ wysokość=”350″]

Autor: Dawid Semerad

Coś o mnie: Pracuję od 2009 roku uLikeIT s.r.o. – studium rozwoju niestandardowych aplikacji mobilnych. Na początku 2012 roku rozszerzyliśmy naszą działalność na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Przez ostatnie kilka miesięcy pracowałem nad projektem The Game, który powstał pod skrzydłami uLikeIT i obecnie wydzielił się jako niezależny start-up.

.