Zamknij reklame

W tej regularnej kolumnie codziennie przeglądamy najciekawsze wiadomości dotyczące kalifornijskiej firmy Apple. Tutaj skupiamy się wyłącznie na głównych wydarzeniach i wybranych (ciekawych) spekulacjach. Jeśli więc interesują Cię aktualne wydarzenia i chcesz być na bieżąco informowany o świecie jabłek, zdecydowanie poświęć kilka minut na poniższe akapity.

Zainteresowanie iPhonem 12 Pro jest ogromne

W tym miesiącu byliśmy świadkami długo oczekiwanej premiery nowej generacji telefonów Apple. Jak wszyscy wiecie, dostępne są cztery modele w trzech rozmiarach, z czego dwa mogą pochwalić się oznaczeniem Pro. Nowy iPhone 12 niesie ze sobą szereg świetnych innowacji. To przede wszystkim lepszy tryb nocny do fotografii, szybszy chip Apple A14 Bionic, obsługa sieci 5G, wytrzymałe szkło Ceramic Shield, doskonały wyświetlacz OLED nawet w tańszym modelu i przeprojektowany design. Bez wątpienia są to świetne produkty i według różnych źródeł cieszą się tak dużą popularnością, że nawet sam Apple był zachwycony.

iPhone'a 12 Pro:

Całą sytuację za pośrednictwem magazynu skomentowała tajwańska firma z łańcucha dostaw jabłek DigiTimes, zgodnie z którym na rynku jest niezwykle duży popyt na model iPhone'a 12 Pro. Dodatkowo powyższe zainteresowanie potwierdza pośrednio sam Apple, podając termin dostawy na swojej stronie internetowej. O ile w przypadku iPhone'a 12 kalifornijski gigant gwarantuje dostawę w ciągu 3-4 dni roboczych, o tyle na wersję Pro trzeba będzie poczekać 2-3 tygodnie. Zwiększony popyt na model Pro występuje głównie w Stanach Zjednoczonych.

iPhone 12 Pro
iPhone’a 12 Pro; Źródło: Apple

Dłuższy czas dostawy ma rzekomo wynikać z nowości modelu Pro, jaką jest skaner LiDAR. Apple musi zwiększyć zamówienia na chipy VSCEL, które bezpośrednio odpowiadają za dany skaner. Popularność iPhone'a 12 Pro zaskoczyła zapewne nawet samą firmę Apple. Według wcześniejszych doniesień Apple miało przygotować więcej egzemplarzy tańszego iPhone’a 12, gdyż oczekiwano, że najpopularniejszy będzie model 6,1″.

Popyt na nowe iPhone'y jest tak duży, że pogarsza się jakość powietrza w Chinach

Jeszcze przez jakiś czas pozostaniemy przy nowych iPhone’ach. W ostatnim czasie słyszeli analitycy amerykańskiej międzynarodowej firmy Morgan Stanley, według których w niektórych chińskich miastach doszło do pogorszenia jakości powietrza. Ale jak to się ma do nowej generacji telefonów Apple’a? Winą mogą być tegoroczne iPhone'y i ich bardzo duży popyt.

iPhone 12:

Do swoich badań analitycy pod przewodnictwem Katy Huberty wykorzystali dane dotyczące jakości powietrza z miast takich jak Zhengzhou, które, nawiasem mówiąc, jest głównym „miejscem zbrodni”, w którym produkuje się iPhone'y. Wykorzystano dane pochodzące z platform non-profit, które mierzą i publikują dane dotyczące jakości powietrza w Chinach. Zespół skupił się na obecności dwutlenku azotu, który według Europejskiej Agencji Kosmicznej jest pierwszym wskaźnikiem wzmożonej aktywności przemysłowej na tym obszarze, w czterech chińskich miastach, w których znajdują się fabryki partnerów Apple.

Zespół sam porównał dane do poniedziałku 26 października. We wspomnianym już mieście Zhengzhou, które jest również znane jako Miasto iPhonew porównaniu do poprzedniego miesiąca nastąpił znaczny wzrost aktywności przemysłowej, co wynika z dużego popytu na tegoroczną generację telefonów z logo nadgryzionego jabłka. W mieście Shenzhen pierwsze znaczące pogorszenie jakości powietrza powinno nastąpić już na początku września. Kolejnym miastem objętym analizą jest Chengdu. Gwałtowny wzrost wspomnianych wartości powinien nastąpić zaledwie kilka dni temu, podczas gdy miasto Chongqing jest w podobnej sytuacji. Paradoksem jest to, że Apple ze względów ekologicznych przestał pakować nowe iPhone'y w ładowarkę i słuchawki, ale jednocześnie telefony te zanieczyszczają powietrze w chińskich miastach.

Apple zaprasza programistów na indywidualne konsultacje przed pojawieniem się Apple Silicon

Powoli, ale nieubłaganie zbliża się koniec roku. W czerwcu tego roku kalifornijski gigant pokazał nam bardzo ciekawą nowość o nazwie Apple Silicon przy okazji konferencji deweloperów WWDC 2020. Apple zamierza w swoich Macach postawić na własne układy ARM i tym samym porzucić Intela. Tuż po wspomnianym wydarzeniu firma Apple przygotowała dla programistów program Universal Quick Start, w ramach którego przygotowała programistów do przejścia na architekturę ARM, a także pożyczyła im zmodyfikowanego Maca mini wyposażonego w chip Apple A12Z. Teraz w ramach tego programu Apple zaczął zapraszać programistów na indywidualne konsultacje z inżynierami Apple.

Deweloperzy, którzy uczestniczyli we wspomnianym programie, mogą teraz zapisać się także na osobisty „warsztat”, podczas którego omówią różne pytania i problemy bezpośrednio z inżynierem, dzięki czemu poszerzą swoją wiedzę i ułatwią przejście na architekturę ARM. Kalifornijski gigant planuje te spotkania na 4 i 5 listopada. Ale co to właściwie dla nas oznacza? To praktycznie pośrednio potwierdza, że ​​wprowadzenie pierwszego komputera Apple z chipem Apple Silicon jest już praktycznie za drzwiami. Poza tym od dawna mówi się o kolejnym przemówieniu, które powinno odbyć się 17 listopada i podczas którego powinien zostać zaprezentowany długo wyczekiwany Mac z własnym chipem. Obecnie nie jest jednak jasne, który Mac będzie pierwszym wyposażonym we wspomniany układ. Najwięcej mówiło się o MacBooku Air, MacBooku Pro 13″, czy odnowieniu MacBooka 12″.

.