Zamknij reklame

Kiedy Apple zaczynało sprzedawać Apple Watch, zamierzało zbudować specjalne sklepy, w których będzie mógł sprzedawać te zegarki. Te „mikrosklepy” miały oferować wyłącznie Apple Watch jako taki, a zwłaszcza jego bardziej luksusowe i droższe warianty, jak różne typy z serii Edition. W końcu tak się stało i Apple zbudowało na całym świecie trzy specjalne sklepy, w których sprzedawano wyłącznie inteligentne zegarki i akcesoria. Jednak niedługo potem Apple zdało sobie sprawę, że nie warto prowadzić tych sklepów, biorąc pod uwagę generowane przez nie obroty i koszty wynajmu. Jest więc odwoływany stopniowo, a za 3 tygodnie zostanie odwołany ostatni.

Jeden z takich sklepów mieścił się w paryskiej Galeries Lafayette i został zamknięty w styczniu ubiegłego roku. Kolejny sklep znajdował się w centrum handlowym Selfridges w Londynie i spotkał ten sam los, co poprzedni. Głównym powodem zamknięcia były wyjątkowo wysokie koszty, które zdecydowanie nie odpowiadały liczbie sprzedanych w nich zegarków. Kolejnym powodem była także zmiana strategii, z jaką Apple podchodzi do swojego smartwatcha.

Drogie modele Edition w zasadzie zniknęły. W pierwszej generacji Apple sprzedawał niezwykle drogi wariant w kolorze złotym, który w drugiej generacji otrzymał tańszą, ale wciąż ekskluzywną, ceramiczną konstrukcję. Obecnie jednak Apple powoli wycofuje takie ekskluzywne modele (ceramiczne Editions nie są nawet dostępne na wszystkich rynkach), więc nie ma sensu zakładać specjalnych sklepów pod widocznymi adresami i sprzedawać tam wyłącznie „klasycznych” zegarków.

Z tego powodu ostatni taki sklep zostanie zamknięty 13 maja. Znajduje się w dzielnicy handlowej Isetan Shinjuku w Tokio w Japonii. Po niecałych trzech i pół roku dobiegnie końca saga małych wyspecjalizowanych sklepów Apple.

Źródło: Appleinsider

.