2014 października XNUMX roku przypada trzecia rocznica śmierci Steve’a Jobsa. Apple, a zwłaszcza jego dyrektor generalny Tim Cook, nigdy nie pozwolili zapomnieć o współzałożycielach firmy i nie inaczej jest teraz. Z tej okazji Tim Cook rozesłał wewnętrzną wiadomość, która jednak nie jest skierowana wyłącznie do pracowników Apple.
W piątkowym liście Tim Cook, który zastąpił Jobsa na czele kalifornijskiej firmy, wezwał wszystkich pracowników Apple, aby poświęcili chwilę na wspomnienie Steve'a i tego, co znaczył dla świata.
Drużyna.
W niedzielę przypada trzecia rocznica śmierci Steve'a. Jestem pewien, że wielu z Was pomyśli o nim w tej sytuacji, tak jak ja.
Ufam, że poświęcisz chwilę, aby docenić wiele sposobów, w jakie Steve uczynił nasz świat lepszym miejscem. Dzięki wymyślonym przez niego produktom dzieci uczą się w nowy sposób. Najbardziej kreatywni ludzie na świecie używają ich do komponowania symfonii i piosenek popowych oraz do pisania wszystkiego, od powieści, przez poezję, po wiadomości tekstowe. Dzieło Steve'a stworzyło płótno, na którym artyści mogą teraz tworzyć swoje arcydzieła.
Wizja Steve'a wykraczała daleko poza lata, w których żył, a wartości, na których zbudował Apple, zawsze będą z nami. Wiele pomysłów i projektów, nad którymi obecnie pracujemy, zaczęło się już po jego śmierci, ale jego wpływ na nich – i na nas wszystkich – jest niewątpliwy.
Miłych weekendów i dzięki za pomoc w przeniesieniu dziedzictwa Steve'a w przyszłość.
Tim
Tim Cook o pracy przypomniał sobie także w niedawnym wywiadzie dla Charliego Rose'a, w którym stwierdził m.in., że biuro Jobsa na czwartym piętrze głównego budynku Apple'a pozostaje nienaruszone. Następnie David Muir powierzone, że „DNA Steve’a zawsze będzie podstawą Apple”.
Choć wiadomość pierwotnie skierowana była wyłącznie do pracowników firmy, to zwyczajowo większość z nich dociera do opinii publicznej, a Apple wysłało już kilka do dziennikarzy. Dlatego wyczuwamy, że Cook nie tylko wzywa pracowników, aby pamiętali o dziedzictwie Jobsa, ale także całe społeczeństwo.
Uff, a co z literówkami..
Spójrz na Samsucka
Lubię go wspominać, bo dokładnie trzy lata temu Apple było na szczycie, a teraz jest już tylko w dół. :(
Za 3 lata Twoje IQ spadnie, a jeśli będziesz dalej pisać takie bzdury w Internecie, to Jobsa zacznie to osobiście prześladować ;)
Rzuć Steve'a :(
Cóż, myślę, że po ostatnim przemówieniu wszyscy pamiętają Jobsa, ponieważ z Apple sprawy się pogarszają.
TERAZ GRZEBA WSZYSTKIE JEGO WIZJE. TO JUŻ NIE APPLE ALE EPL
krążą pogłoski, że po śmierci Jobsa atmosfera w firmie wyraźnie się rozluźniła. upadła tyrania pewnego zarozumiałego egoisty. i nic dziwnego. tylko fanatycy czynią Jobsa geniuszem. Za wszystkim kryją się cząstkowe sukcesy wielu zespołów. imo gdybyśmy potraktowali go jako cały iPad, nie postrzegałbym tego jako porażki, ale jako martwą gałąź. stefan tak ludziom mówił, ale duże telefony (teraz także iphone) same pchają iPada i przez to traci to swoje uzasadnienie. to tylko zabawka i nic więcej. czy duży smartfon plus ntb wystarczy? co to za tablet do takich bzdur. iPad to technologiczny błąd, rynek stosunkowo szybko się nasycił i sprzedaż będzie tylko (na szczęście) spadać.
W czasie, gdy Jobs wypowiadał podobne stwierdzenia, doskonale wiedział, że technologia nie pozwala na lepsze rozwiązania. Duże wyświetlacze w ogromnych korpusach urządzeń były przeznaczone dla nielicznych entuzjastów, a nie dla mas. Czasami chce spojrzeć poza swoje ego...
nie chodzi tylko o dostarczanie ludziom tego, czego potrzebują. Jobs wykorzystał dziurę w rynku i zalał go wielkim talerzem, który jest praktycznie bezużyteczny. Moim zdaniem był to czysty zysk, z którego można było dotować produkcję innych rzeczy. dopiero po jego śmierci wszystko ustało. nie ma absolutnie żadnej innowacyjnej techniki, a wszystko jest robione pośpiesznie i źle. iOS7 to porażka, iOS8 nie jest dużo lepszy. nowe iPhone'y to kompletna porażka projektowa, a ostatni nie został przeniesiony.
Przykro mi, ale na świecie jest wiele zespołów takich jak Mel Jobs, a może nawet bardziej utalentowanych, ale jeśli nie ma się wizjonerskiego inicjatora, zespoły z wyrzeczeniem się są bezużyteczne… a ludzie tacy jak Jobs po prostu nie może siedzieć w kącie, spotykać się ze wszystkimi, śmiać się i prowadzić dobre życie, tak, ale z drugiej strony prawdopodobnie nie byłby to iPhone...
No cóż, nie wiem, czy historia pamięta coś takiego. Kultowa firma stała się światowym gigantem. Logicznie rzecz biorąc, wraz z szalonym wzrostem liczby klientów Apple, pewna część „lojalistów” próbuje zdefiniować. Wspomina dawne (nie piszę dobrego) czasy i bełkocze o teraźniejszości. Moim zdaniem Apple nadal pozostaje wierny tradycjom i zasadom ustanowionym przez błogosławionego Steve'a Jobsa, jednocześnie elastycznie dostosowując się do mas, na tyle, na ile to możliwe, bez zasadniczej szkody dla sprawy. Dopóki tak będzie, nie boję się przyszłości. PS – nowy iPhone jest naprawdę brzydki :-) Cześć
bez pracy nie byłoby kucharza... nie byłoby też iPhone'a... tablety nie byłyby tak popularne... prawdopodobnie nie byłoby nawet konkurencyjnego Androida... Myślę, że Nokia byłaby liderem ze swoim pieczonym symbianem i Windows będzie stale udoskonalał nieobsługiwany system Windows Mobile... Myślę, że prace na iPhone'ie i iOS zapoczątkowały rozwój smartfonów z systemami nagrywania i wyznaczyły nowy, pozytywny kierunek dla przenośnych, uniwersalnych urządzeń... może umarł z powodu swojej ciężkiej pracy... i TI ma się dobrze w telefonicznym niebie...