Zamknij reklame

Już za niecały tydzień czeka nas pierwsze w tym roku Apple Event, podczas którego gigant z Cupertino ma zaprezentować kilka ciekawych nowości. Najwięcej mówi się o pojawieniu się iPhone'a SE 3. generacji, iPada Air 5. generacji i zaawansowanego komputera Mac mini. W grze nie brakuje oczywiście innych produktów, jednak pytaniem pozostaje, czy je faktycznie zobaczymy. Kiedy jednak spojrzymy na „listę” oczekiwanych urządzeń, pojawia się dość interesujące pytanie. Czy wprowadzanie nowości od Apple ma w ogóle sens?

W tle znajdują się produkty profesjonalne

Kiedy tak o tym pomyślimy, może nam się wydawać, że Apple celowo opóźnia część swoich profesjonalnych produktów kosztem tych, które praktycznie nie przynoszą żadnych zmian. Dotyczy to szczególnie wspomnianego iPhone’a SE 3. generacji. Jeśli dotychczasowe przecieki i spekulacje się potwierdzą, to powinien to być praktycznie identyczny telefon, który zaoferuje jedynie mocniejszy chip i obsługę sieci 5G. Takich zmian jest stosunkowo niewiele, więc dziwne, że gigant z Cupertino w ogóle chce zwracać uwagę na produkt.

Po drugiej stronie barykady znajdują się wspomniane już produkty profesjonalne. Dotyczy to przede wszystkim Apple AirPods Pro i AirPods Max, których wprowadzenie gigant zapowiedział dopiero w notatce prasowej. W istocie były to jednak stosunkowo zasadnicze innowacje z szeregiem ciekawych zmian. Przykładowo to właśnie AirPods Pro poruszały się zauważalnie w stosunku do pierwowzoru, oferowały takie funkcje jak aktywna redukcja szumów, a także były pierwszymi słuchawkami Apple. AirPods Max ucierpiały w podobny sposób. Zostały specjalnie zaprojektowane, aby zapewnić profesjonalny dźwięk wszystkim fanom słuchawek. Choć modele te przyniosły ogromne zmiany w swoim segmencie, Apple nie poświęcił im zbyt wiele uwagi.

airpods airpods dla airpods max
Od lewej: AirPods 2, AirPods Pro i AirPods Max

Czy to podejście jest prawidłowe?

Nie nam oceniać, czy takie podejście jest słuszne, czy nie. W końcu to naprawdę ma sens. O ile w ofercie Apple’a stosunkowo istotną rolę odgrywa iPhone SE – mocny telefon w wyraźnie niższej cenie – o tyle wspomniane już profesjonalne AirPody są z kolei przeznaczone dla mniejszości użytkowników Apple’a. Większość z nich poradzi sobie ze zwykłymi słuchawkami bezprzewodowymi, dlatego też zwracanie na te produkty szczególnej uwagi może wydawać się bezcelowe. Ale tego nie można powiedzieć o tym iPhonie. To właśnie przy nim Apple musi przypominać mu o jego możliwościach i tym samym podnosić świadomość nowej generacji.

.