Zamknij reklame

Prawnicy reprezentujący w sprawie, w której czy Apple zaszkodziło użytkownikom swoimi zmianami w iTunes i iPodach, powodowie skorzystali z drugiej szansy i przedstawili nowego głównego powoda, dzięki czemu proces może być kontynuowany. Wręcz przeciwnie, prawnicy Apple walczą z publikacją pełnego oświadczenia Steve'a Jobsa.

Apple tydzień temu spieszył się stanęła za sędzią Yvonne Rogers, stwierdzając, że żaden z powodów wymienionych w dokumentach nie kupił swoich iPodów we wcześniej określonym okresie, a zatem w całej sprawie faktycznie brakowało ważnego powoda. Sędzia był zaniepokojony tym faktem, ale dala powodom, reprezentującym około ośmiu milionów użytkowników, wobec których poczuli się zobowiązani do kontynuowania, szansę na naprawienie problemu.

Ostatecznie sześćdziesięciopięcioletnia Barbara Benett stała się głównym powodem, który musi reprezentować wszystkich pozostałych użytkowników w pozwu zbiorowym. Kupiła iPoda nano, za pomocą którego – jak opisała przed ławą przysięgłych – uczyła się jeździć na łyżwach, pod koniec 2006 roku, co zgadza się z określonym okresem, którego dotyczy sprawa.

„Jesteśmy na dobrej drodze” – wyszeptał Rogers po przesłuchaniu prawników obu stron z Bennettem. We wtorek, kiedy przedstawiono nowego powoda, sędzia zaproponował dwudniową przerwę, aby umożliwić prawnikom Apple zapoznanie się z nowym oświadczeniem powoda, ale kalifornijska firma odmówiła.

Jednak duże zamieszanie wokół wymienionych z nazwiska powodów sprzyja Apple w przyszłości. „Masz teraz powód do odwołania” – powiedział Rogers Williamowi Isaacsonowi, głównemu radcy prawnemu Apple. To, czy Apple będzie miało się od czego odwołać, okaże się w przyszłym tygodniu, kiedy jury ma ogłosić werdykt.

Apple nie chce publikować rezygnacji Jobsa

Jednak jeszcze jedna kwestia, pośrednio związana z werdyktem ławy przysięgłych, jest obecnie rozstrzygana przez kalifornijski sąd w Oakland. Trzy organizacje medialne dla sędziego Rogersa z powrotem, o publikację dwugodzinnego oświadczenie Steve’a Jobsa, który zeznawał w sprawie na kilka miesięcy przed śmiercią w 2011 roku. Około półgodzinny fragment całego nagrania wideo został następnie wykorzystany w sądzie.

„Nie prosimy o nic innego niż ujawnienie tego, co usłyszała ława przysięgłych” – wyjaśnił wniosek prawnik Tom Burke, który reprezentuje AP, Bloomberg i CNN. „Steve Jobs nie jest zwykłym świadkiem i dlatego jest to wyjątkowa sprawa”.

Jednak prawnik Apple Jonathan Sherman sprzeciwił się takiej prośbie, zarzucając organizacjom medialnym spekulację. „Wartość zobaczenia go ponownie w czarnym golfie – tym razem bardzo chorego – jest minimalna” – argumentował Sherman przed sądem, kontrastując zeznania Jobsa na krótko przed śmiercią jesienią 2011 r. z jego „żywym” wyglądem podczas wprowadzania nowych produktów lub podczas prezentacji nowego kampusu przed radą miasta przez Radę w Cupertino.

„Chcą martwego człowieka i chcą to pokazać reszcie świata, ponieważ jest to akt sądowy” – powiedział Sherman. Na razie Apple ma po swojej stronie sędziego Rogersa, który waha się czy opublikować wideo. Jej zdaniem naruszałoby to podstawowe przepisy sądu, które zabraniają nagrywania wideo całego postępowania. Jednocześnie jednak sędzia stwierdziła, że ​​jeśli do końca tygodnia koncern medialny przedstawi mocne argumenty, dlaczego oświadczenie Jobsa powinno zostać opublikowane, to rozważy sytuację.

Możesz znaleźć pełne pokrycie obudowy iPoda tutaj.

Źródło: WSJ, Poboczy
Zdjęcie: Luis Perez
.